czekam cierpliwie na zmianę zaimków i imienia w artykułach i stronie autora. miło zobaczyć kojeną osobę trans w filmowym środowisku.
Już załatwione.
Osobiście mnie to męczy. Nie mam nic przeciwko jak ktoś chce zmienić płeć - ich sprawa, ale te wymogi nazywania ich innymi imionami itp są strasznie problematyczne dla każdego w branży.
Wspieram LGBTQ publicznie i pomagam walczyć o ich prawa, jednak osoby trans rozumiem najmniej w ich urzędowych i prawniczych wymogach.
Uważam, że nie można karać ludzi za to, że widzą taką osobę nadal, jako biologicznie urodzoną i pod względem płci oraz nadanego imienia. To kwestia przyzwyczajenia, wryta w mózg, co jest psychologicznie normalne u każdego. A ..Elliot Page końcu to osoba znana od wielu lat jako Ellen.
Zwrócę tylko uwagę, że wyrażenie „zmiana płci” uważa się za niepoprawne i obraźliwe. Bo nie mówimy tu w zasadzie o żadnej zmianie, on urodził się mężczyzną lecz w złym ciele - jest to więc korekta.
Rozumiem sens i nawet się zgadzam z tym, że słowo 'korekta' dobrze tu pasuje, ale z drugiej strony następuje zmiana np. w dokumentach, a samo ciało też raczej ma płeć tyle że nieprawidłową dla danej osoby - dokładnie mówiąc, o nie tej płci, jaką czuje się dana osoba, więc operacyjnie się ją zmienia na tę przeciwną.
A inna kwestia - w przypadku aktora, który był aktorką, kiedy się ktoś wypowiada odnośnie jego dawnej roli żeńskiej, to powinien mówić, że np. w filmie "Juno" rolę Juno grał Elliot Page?
A który mężczyzna ma 150 cm wzrostu i waży 45 kilogramów? Czy rozważyłaby takiego faceta w kontekście partnera seksualnego? Weźcie nie żartujcie
Korektę to można sobie brwi zrobić, powinny wrócić stare czasy, takich leczono prądem, ja bym poszedł o krok dalej zwiększając napięcie.
update: https://www.filmweb.pl/news/Gwiazda+%22Juno%22+og%C5%82osi%C5%82a%2C+%C5%BCe+jes t+transp%C5%82ciowym+m%C4%99%C5%BCczyzn%C4%85-140442 pozytywne zaskoczenie i wielki ukłon dla redakcji!
każdy news na ten temat wywoła gównoburzę. ten jest przynajmniej napisany poprawnie, z poszanowaniem dla elliota i jego tożsamości i zasad wg których powinno się mówić o osobach trans, więc ja tam szanuję.
Wam już naprawdę zrobili kisiel z mózgu, ten świat stacza się niczym żul w dole kloacznym, jedyne co mogłoby jeszcze go uratować to wojna oraz zima nuklearna, tego typu odpady same by się zutylizowały, mężczyźni jak i normalne kobiety miałyby szansę przetrwać.
Angielska wikipedia szybko działa. Od razu zdążyli zmienić, my chyba chwilę będziemy musieli poczekać ;)
Najlepiej, jeżeli będziemy się do wszystkich zwracać bezosobowo, wówczas unikniemy nieprzyjemnych sporów.
- Witaj, osobo
- Ohh, witaj człowieku! Jak mija dzień?
- W porządku. Odnalazłem własną tożsamość - czuję się istotą żywą!
- Moje gratulacje, istoto żywa, witaj wśród innych istnień tej planety
Jednorożce wiwatują w tle.
Nieprawda.
Proponuję rozwiązać spór, który trwa odkąd ludzie zaczęli stawiać swój komfort ponad innych. Bo jak inaczej nazwać narzucanie obcym osobom prawa, w jaki sposób mają się do nas zwracać? Egoizm w najczystszej postaci, bardzo często wynikający z traum dzieciństwa, a te z kolei wynikają w prostej linii od relacji z rodzicami.
a kto ma ci powiedzieć jak sie do kogoś zwracać?XD ty chyba nawet nei wiesz o czym ty piszesz. On o tym decyduje jak chce, by na niego mówiono, nie ty i przestań wmawiać ze jest to złe.
Nabyta kultura, którą ma każdy z nas.
Wymuszanie jej na kimś poprzez osobiste upodobania i naginanie rzeczywistości pod siebie jest świństwem. A w imię czego? By ktoś poczuł się lepiej. Nie, by poprawić własny status, lecz po to, by czuć się lepiej
O rany, jeżeli dla Ciebie to naprawdę tak strasznie wielki wysiłek powiedzieć on, zamiast ona, bo tak prosił, no to ja nie wiem - zjedzenie śniadania to niemal zdobycie Mount Everestu :P
Przecież nic się nie stanie, jak przypadkiem zrobisz misgendering, przestańcie sobie wyobrażać jakieś LGBTQ+ post-modern komando, które będzie pilnować zaimków. Bycie bucem zaczyna się wtedy, gdy ktoś Ci zwróci uwagę, że chce być adresowany w inny sposób, a Ty nadal na przekór będziesz używał innego zaimka, ewidentnie nie rozumiejąc o co chodzi.
Nikomu się nic nie stanie, jak nie nazwiesz go tak jak on chce. Jedni wolą być nazywani po imieniu, inni po nazwisku, jeszcze inni tolerują tylko ksywki. Ale cóż z tego? Ktoś robi z tego jakieś halo poza osobami transseksualnymi? Nie. A dlaczego? Bo to pierdoła, nic nie znaczący bzdet. Jak spierdzieliłeś pracę - szef nazwie Cię nawet kmiotem. Jeśli jesteś złym człowiekiem - nazwany zostaniesz bydlakiem. Wszystko zależy od tego, co robimy w swoim życiu i jakimi jesteśmy ludźmi, a nie jakimi się czujemy.
Proponuję spuścić powietrze z napiętych pośladów i walczyć o to, by być lepszą wersja samego siebie, a nie poszukiwać w nieskończoność idealnego imienia, które odzwierciedli wszystkie nasze potrzeby
Widać, że sama leczysz swoje kompleksy w internecie. Szacunek dla drugiego człowieka zobowiązuje do niektórych rzeczy, a w przypadku osób trans używanie złych zaimków może wywołać dysmorfię i problemy z samoakceptacją.
Samoakceptacja jak sama nazwa wskazuje, odbywa się w naszej głowie w towarzystwie dokładnie jednej osoby - nas samych.
Szukanie wad w innych i zrzucanie swoich problemów psychicznych na karb reszty społeczeństwa to zwyczajne świństwo.
I brzmi to tak samo nietaktownie w ustach osób, które nie zmieniły płci.
"Cześć, jestem Honorata, ale chcę, żebyście mówili mi Honey".
Efekt jest ten sam - czujesz, że ta osoba ma bardzo wysokie mniemanie o sobie albo gargantuiczne kompleksy. Chce się dowartościować nie przez to, co robi i kim jest, ale...jakie jest jej imię.
Ale to wina czasów, w których żyjemy i kultu tego, co powierzchowne. Chociaż, czy kiedyś było odwrotnie?
Brawo, w końcu ktoś myślący. Coś takiego jak szacunek nie dostaje się za darmo, na to trzeba zasłużyć. Osoba, która nagle z dnia na dzień stwierdza, że jest mężczyzną, a nie kobietą wbrew swojej fizjologii i naturze i później domaga się od wszystkich by brali ją za coś czym nie jest, zdecydowanie na to nie zasługuje. Jestem wręcz pewny, że to jej ogłoszenie było bardzo dobrze sponsorowane, jest to tak sztuczne, że aż się rzygać chce. Co za chore czasy, że można powiedzieć, że jest się nawet naleśnikiem i nawet na wikipedii to zmienią, bo tak stwierdziłem. W takim razie ogłaszam się królem całej ludzkości - nie pasuje wam? HOMOFOBIA I RASIZM
trzeba być naprawdę przykrym człowiekiem żeby mieć problem ze zwróceniem się do kogoś w formie męskiej a nie żeńskiej, jeśli on sobie tego życzy. Mówisz o egoizmie osób trans a jedynym egoista jesteś tu tylko ty
Jak przykrym człowiekiem trzeba być, aby takie coś wymuszać na innych. Życie to nie koncert życzeń i naprawdę mamy większe problemy jako cywilizacja ludzka
Czujesz się w jakiś sposób "zmuszony", tylko dlatego, że ktoś cię poprosił, żeby zwracać się do niego w odpowiedniej formie? Co za dzban XD