To nie jest Luna!!! Luna miała byc rozkojarzona, tajemnicza, symaptyczna i bardzo inteligenta, marzycielska.... Nie była taka zła, ale do ideału to bardzo dużo jej brakuje... mija sie z moimi wyobrazeniami na stu procentach....
He he wiadomo:) Jak czytałem książkę to podobnie sobie wyobrażałem Lunę więc ja do niej nie mam żadnych zastrzeżeń
"rozkojarzona, tajemnicza, symaptyczna i bardzo inteligenta, marzycielska"
Evanna taka w roli Luny jest :D
no możę tylko to określenie marzycielska nie pasuje ale reszta to w 100% pasuje do jej osoby :)
Luna była jak najbardziej rozkojarzona, tajemnicza, sympatyczna i bardzo inteligentna. Po obejrzeniu filmu stwierdziłam, że to aktorka której najlepiej udało się wpasować w kanon książki. Była taka jaka miała być, nie zabrakło tego jakby nieprzytomnego, naćpanego spojrzenia, zdziwienia na twarzy, uniesienia brwi, kolczyków-rzodkiewek. W dubbingu głos też niczego sobie.
Jestem glodna. Zjadła bym budyń.' - nawet tak dwa krótkie zdania wypowiedziała uroczo na swój sposób.
Pogratulować.
To z budyniem pasowalo idealnie do Luny, ogólnie świetnie ją zagrała... ale inaczej ją sobie z wyglądu wyobrażałem :P Powinna mieć potargane, rozczochrane włosy i zakrętki od piwa na naszyjniku :P
Evanna jest dobra w roli Luny, ale z wyglądu, gdy czytałam książke wyobrażałam sobie ją podobną raczej do Alicii Silverstone.. coś w jej stylu
A ja uważam, że Evanna Lynch była bardzo dobra w tej roli. Idealnie do niej pasuje.
Dobrze dobrali ją do tej roli, ale polski dubbing... mogłabym się przyczepić. ;> Jej gra - bez zastrzeżeń.
Mi ona też nie pasuje do roli luny, masz rację, Melody. Dało się evannę wytrzymać ale do ideału... brakuje jej aż za dużo. I ma taką dziwną twarz, taką bułowatą :/ z moimi wyobrażeniami mija sie w 101% :D a polski dubbing- dno. Głos zbyt maryjny.
Evanna nie pasuje do roli Luny? Chyba powariowaliście (z wyrazami szacunku dla tych co twierdzą inaczej) Evanna to jedna z niewielu postaci z Harry'ego, która pasuje do postaci, którą gra w 100% Stwierdziła tak nawet sama J.K Rowling. A wiecie co pomyślał reżyser jak ja zobaczył? "to ona - ta jedyna" :)
a tu nie chodzi o zdanie reżysera, lecz o nasze. A moje, miedzy innymi zdanie jest takie, że ona NIE PASUJE do roli Luny. Według mnie, jest zbyt normalna na Lunę.
Moim zdaniem była 100% Lunowata. Lecz obojętnie jakich kto użyje argumentów faktem pozostaje, że każdy ma swoje zdanie i ma prawo je wyrazić :)
Jeden z niewielu filmweb'owiczów, którzy akceptują to, że ktoś może mieć inne zdanie :)
A według mnie jest idealna do tej roli... wiecznie uniesione brwi, jakby w zdziwieniu, nieobecny wzrok, uśmiech zawsze nieśmiało błąkający się gdzieś po (choć może dla niektórych nieco przerażającej) życzliwej, przyjaznej buzi, błyskotliwość... szczerość do bólu. A najbardziej chyba podobała mi się scena z filmu (której z resztą nie było w książce, a szkoda) kiedy Luna w Zakazanym Lesie karmi testrale i rozmawia z Harrym. No, i ten tekst z budyniem... ciekawa jestem jak brzmiała w oryginale, w angielskiej wersji. W każdym razie, nawet o rzodkiewkach nie zapomnieli (tyle, że- z tego co pamiętam- rzodkiewki książkowej Luny wyrastały jej ze środka ucha... czy nie?). Oczywiście, rozumiem, że można mieć zupełnie inne wyobrażenie, to zależy od człowieka... a jednak moim zdaniem Evanna jest genialna w tej roli.
Mnie się bardzo bardzo podoba. Jej gra jest naturalna. Jak juz to wielokrotnie zostalo powiedziane jedna z najlepiej pasujących postaci.
Dla mnie ona idealnie pasuje do roli Luny...i uwazam ze jest rozkojarzona marzycielka i jest bardzo inteligentna:)
pisze teraz do takich ludzi typu: juliee
Zapewniam cie ża jakbyś zobaczyła i posłuchała takiej osoby w prawdziwym życiu zesrałabyś się z powstrzymywania śmiechu, byla taka niebespieczna przez swoją dziwność bo wrzyscy uwarzali ją za pomyloną.
Według mnie ona idealnie zagrała Lunę. jedyna postać która w filmie była lepiej zagrana niż ją sobie wyobrażałem czytając książkę. Najbardziej podobała mi się w "Zakonie Feniksa", jest świetną postacią. Sprawia takie wrażenie, jakby nie należała do tego samego świata. Wydaję się być rozkojarzona a tak na prawdę często jest bardziej rozsądna od reszty bohaterów.