że typowe role 'garniturowców' i porządnych ojców rodziny z romansem na boku - jakoś duszą fantazję Gerarda. 'Kobieta z sąsiedztwa', 'Prawy brzeg, lewy brzeg Sekwany', 'Zbyt piękna dla ciebie', 'Utracona miłość' - to wszystko jakoś tak... no, poszło. Co innego sceny z dzieckiem na jednej ręce i rozbrajaniem faceta z nożem drugą ręką ('Miasto duchów') albo domniemane romanse z nieletnią ('Tata i małolata'). Ale sam garnitur... nuda dla Depardieu.
Armand Assante i Al Pacino potrzebują garniaka, żeby stworzyć odpowiedni klimat, bo jak się rozbiorą, to niespecjalnie jest na co patrzeć. Ale Depardieu najlepiej w szlafroku (niewielu aktorów ma tyle scen szlafrokowych, co on, zauważyliście?), koszuli hawajskiej w ananasy, skórzanej kurtce, t-shircie - albo w ogóle na golasa.