W skrócie, rzecz dzieje się w 18-19 wieku, zapewne. Depardieu gra wiolonczelistę, spędzającego całe dnie i noce w drewnianym domo-izbie, naqrwiając bez przerwy na swym instrumencie. Odwiedza go jakaś kobieta. Więcej nie pamiętam.
Ale klimat jest naprawdę genialny, takiego zimnego, zamglonego świata, którego mroki ledwo jest w stanie rozświetlić determinacja, zapał, żmudna i ciężka praca nad własnym talentem głównego bohatera.
Ma ktoś pomysł cóż to jest?
Nie jestem pewny, ale może o to Ci chodzi?
http://www.filmweb.pl/film/Wszystkie+poranki+%C5%9Bwiata-1991-11797