Za kilkanaście lat dowiedziałem sie ,że podkładał głos Mistrzowi ciemnej strony,Gdyby nie on nie byłoby Lorda Vadera,taka jest moja opinia.
Od tej pory oglądając jakąś produkcję z jego udziałem zawsze widzę przed oczami czarny japoński chełm.
BRAWO JAMES.
Zgodze sie z tym. Mi rowniez utaral sie w glowie jego charakterystyczny glos, ktory za kazdym razem kojarze z Darth Vader-em, ale poza tym to rowniez bardzo dobry aktor, o czym mialem nie raz okazje sie przekonac. Takie skojarzenie, niestety moze "cloud one's mind", przez co trudniej jest pozniej dostrzegac szerszy horyzont dokonan tego aktora. Podobnie mam od niedawna za J.Stuhr-em, po sukcesie dubbingowanego Shreka w Polsce. Teraz co go slysze widze ''osla'. PZDR