Javier Bardem stał się w ostatnim czasie aktorem "modnym". Gra nie za często, co sprawia, że na filmy z jego udziałem czeka się z niecierpliwością. Podobnie i teraz, gdy tylko dowiedziałam się, że będzie w obsadzie nowego "Bonda" czekałam do dnia premiery. I nie zawiodłam się. Świetna kreacja. Chociaż moim zdaniem najlepszymi filmami z jego udziałem były Biutiful - ten film siedzi w mojej głowie od momentu, kiedy go obejrzałam, oraz "W stronę morza". Poruszający, chociaż bez wszechobecnych w obecnym kinie efektów, bez akcji.
Najpiękniejszy to Biutiful, ale lubię też bardzo i na pewno zapamiętam Duchy Goi, w którym zobaczyłam go po raz pierwszy i wtedy też powalił mnie na kolana :)
Zgadzam się, świetnie zagrał rolę Antona. Ale i tak moim numerem filmów z Javierem jest Biutiful. Poruszający film...