Gruba, brzydka istne bez talencie i Oskara dostaje. Cóż amerykanie zamwsze mieli swoje dziwne gusta
"Cóż amerykanie zamwsze mieli swoje dziwne gusta" cóż za to Polacy mają lepszy gust, na scenie króluje the jet set, doda, gosia andrzejewicz i mandarynka. jestes kretynem, nie wiem jak mozna kogos po wygladzie oceniac.
no ale cóz przeciez ty sie lepiej znasz od jurorów akademii filmowej
Darować sobie należy tego rodzaju epitety, jeśli naprawdę chciałbyś jakiejś konstruktywnej dyskusji na ten temat. Ja również uważam, że ten Oskar i Złoty Glob to na wyrost były, nie powinno się przyznawać takich nagród za debiut, bo tak naprawdę nie wiadomo czy ta osoba potrafi grać, czy była sobą i w każdej kolejnej roli bedzie taka sama jak w tej pierwszej. Wyjątkiem jest katgoria "najlepszy debiut", ale z tego co wiem to funkcjonuje tylko w branży muzycznej, a nie filmowej.To jest moja opinia. Jednakże w ciekawostkach przeczytałam, ze jest ona jedną z 14 aktorek, które dostały oskara za debiut: "Jest jedną z 14 aktorek, które za swoją debiutancką rolę ("Dreamgirls" 2007) otrzymały Oscara. Pozostałe panie to: Jennifer Jones, Shirley Booth, Julie Andrews, Barbra Streisand, Louise Fletcher i Marlee Matlin (role główne) oraz Gale Sondergaard, Katina Paxinou, Eva Marie Saint, Jo Van Fleet, Goldie Hawn, Tatum O'Neal, Anna Paquin (role drugoplanowe". Zatem być może nie ma o co kopii kruszyć, tym bardziej że większość z tych pań kariery aktorskiej nie zakończyło po debiucie.
Po przeczytaniu całego tematu, uznałam, że mając lat 14, czuję się osobą bardziej myślącą, niż niektórzy (a konkretniej autor postu) na tym forum. Jego kultura wypowiedzi pozostawia wiele do życzenia, a argumentowanie swoich racji, co do niesłusznego Oscara, epitetami "gruba, brzydka" jest no cóż... delikatnie mówiąc, nieprofesjonalne... Aby dodać jeszcze coś na temat, powiem, że moim zdaniem Jennifer Hudson zagrała wspaniale. Dzięki niej "Dreamgirls" był filmem, który oglądałam z prawdziwą przyjemnością, i myślę, że nie tylko ja.
Pojecia to ty na pewno o śpiewaniu nie masz!! Nie ocenia się ludzi za ich wygląd czy urodę.W ogóle kto w tobie takie rzeczy w poił..Głos ma mocny.brzmiący i wyrazisty.Znam się trochę na tym więc wiem co piszę.Umiejętności ma ogromne,wiadomo,ze odpowiednie ćwiczenia robią cuda,ale zarzucić jej beztalencia nie mozna.
Oskary od kilku lat i tak są przereklamowane a kolejne nagrody bardziej śmieszą niż zadziwiają. Amerykanie po prostu tracą gust czego dowodem jest ten Oskar i ciągle rosnąca liczba remakeów, zachwycanie się byle jakimi filmikami za duże pieniądze jest porostu żenujące, film jak film, śpiewają i nudzą po prostu
Śpiewają? W musicalu? A to bezczelni gnoje, degeneraci!!! A może wszyscy niezadowoleni przypomną sobie Oscarową noc sprzed kilku lat, kiedy to Zeta-Jones dostała nagrodę za drugi plan w Chicago. I pokonała wtedy Meryl! Tak, ta trzykrotnie nominowana do Złotej Malinki aktorka dostała Oscara (+ nominacja do Golden Globa i nagroda BAFTA)! Rola ? co najwyżej dobra, taniec ? sprytnie ubarwiany dynamicznym montażem, a głos? Yyyy... Serio sądzicie, że tamten film był lepszy, mniej przewidywalny od Dreamgirls? A cały świat się zachwycał! Dreamgirls to pierwszy musical od lat, który jest autentycznie śpiewany! Nikogo tu w studiu nie musiano poprawiać niczym Mandaryny! Fantastycznie bawiłem się na tym filmie w kinie i obecnie z niecierpliwością czekam na premierę DVD.
HAHA!Ona jest śliczna,śpiewa milion razy lepiej niż ta cała Bijonska!A to że nie jest chudzina,to raczej jej zaleta.o!:D
Może i śpiewa ślicznie, ale czy za ten film należy jej się Oskar...? hmm... szczerze to nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie. Ale naprawdę głos ma powalający, aż mnie ciarki przechodziły gdy zaczynała śpiewać:)
pozdrawiam x0 ~
beyonce moim zdnaiem lepiej spiewa i w cale nie jest taka chudzina po prostu wiele kilo( chyba 10 nie jestem pewien) schudła do tej roli.