Nagroda niezasłużona dla aktorki, która reprezentuje sobą nic. Z całym szacunkiem, ale najlepsza aktorka zawsze kojarzyła mi się z klasą i wdziękiem. Tutaj mamy zaprzeczenie tego. Żenujący jest sposób, w jaki zachowała się po gali. Naprawdę ciężko mi przyznać akademii rację w tym wyborze. Ani nie była to bardzo dobra rola, ani dobry film (dużo lepiej zagrała w "Do szpiku kości"). A klasy to ona nie ma żadnej. Może się wyrobi. Mam nadzieję, ale na razie to wygląda tak, jakby dziewczyna wskoczyła z Facebook'a prosto na ekran filmowy i właśnie zmieniła status na "shut the fuc* up bitche*, I'm fabulous". Może takie czekają nas czasy.
Nie wspomnę już o tym, że jest porównywana do Streep czy Winslet, gdzie obie panie nawet w młodym wieku były klasą dla samych siebie, a Lawrence prezentuje sobą nic. Szkoda, że to właśnie ona zgarnia wszystko, a Rivę traktuje się chyba już jako zabytek. Chastain z kolei ponownie jest olewana, a moim zdaniem, jeżeli mamy mówić o kolejnej wielkiej aktorce, to właśnie Jessica. Wiedziałam, że trzeba promować młodą Lawrence, ale nie wiedziałam, że aż z takim rozmachem, takim kosztem i w tak kiepskim stylu.
"która reprezentuje sobą nic" uwielbiam te małe zazdrośnice. Prawda, że na gali wyglądała przepięknie ? Pewnie, że nie bo małe zazdrośnice nie potrafią doceniać innych ładniejszych kobiet. I jeszcze taka wyluzowana... Bo lepiej udawać jakiegoś piernika starego mając dwadzieścia parę lat =)
PS ten najazd na jej role w poradniku to szczyt ignorancji. Pozdrawiam i peace!
Kompletnie nie rozumiem tego kontrargumentu.
Gdzie tu zazdrość? Mam zazdrościć tego, że zamiast o tym, jak pięknie wyglądała i jak znakomicie zagrała, ludzie mówią tylko o jej upadku? O ironio ;) Nie zazdroszczę niczego, moim zdaniem Dior się nie postarał, rola Jennifer przeciętna, film słaby. Klasy jej brak, jak mówiłam, może to wina wieku, a może po prostu nastało takie amerykańskie pokolenie i trzeba się z tym pogodzić. Promocja formy ponad treścią nie podoba mi się, wyrażam tę opinię otwarcie, ale że to robi ze mnie od razu zazdrośnicę i starego piernika, to nie widziałam ;)
"Mam zazdrościć tego, że zamiast o tym, jak pięknie wyglądała i jak znakomicie zagrała, ludzie mówią tylko o jej upadku" Ty chyba panienko nie znasz znaczenia słowa zazdrość. Zaznaczyłem, że zazdrosne dziewczyny nie docenią jej urody, bo same by tak chciały wyglądać jednak się do tego nie przyznają.
A co z jej wyluzowaniem? Tutaj znowu napisałem, że zachowuje się jak na jej wiek przystało. Typowy przykład na dziewczynę która odstaje od rówieśników którzy za wszelką cenę chcą być dorośli i pokazywać to w każdy możliwy sposób. Stary piernik to tak odnośnie starszych aktorek (nie ciebie) którym klasy nie brakuje, bo już są stare i im nie przystoi się hmmm... wygłupiać? W sumie to nawet nie rozumiem tego najazdu odnośnie jej klasy. Raz zażartowała po dostaniu Oscara, i gdzie tu widać brak klasy?
Jak już pisałem sam najazd na jej role w poradniku to szczyt ignorancji. Była najlepsza, a ty lepiej ochłoń i jak już przestaniesz się denerwować to obejrzyj poradnik raz jeszcze. Jej mimika powaliła konkurencje. Pozdrawiam serdecznie.
Co w ogóle tu robi temat urody w tej chwili? Brak związku.
Oj chyba nie oglądasz jej wywiadów. Polecam SNL, promocje HG, wywiad u Ellen, u JK, a nawet ostatnie jej pooscarowe cyrki. Ja rozumiem, że jest młoda, ale bez przesady już. Niespełna 10-letnia Wallis potrafiła się lepiej zachować. Rozumiem nawet sposób bycia, czy inne tego typu sprawy, ale troszeczkę pokory i szacunku. Naprawdę nie wymagam zbyt wiele. Tak, jak powiedziałam w pierwszym poście, rozumiem też to, że należy ją promować. Ale dlaczego w tak kiepskim stylu i takim kosztem?
Oglądałam film i uwierz, że nie zmienię zdania i nie ma potrzeby, żebym ochłonęła. Nie rozumiem tych aluzji w stosunku do mojej osoby, kiedy rozmawiamy o Lawrence, troszkę odbiegasz od tematu. Oceniam film na słaby, jej rolę na przeciętną, nie zasłużyła na nominację, a już na pewno nie na Oscara. Polecam obejrzeć inne nominowane filmy. Pozdrawiam :)
Co ma sposób bycia do oscarów? Nie było żadnego pooscarowego cyrku ona po prostu parę razy zażartowała(raz nie zauważyła skąd do niej mówiono - normalnie brak klasy....)
Wywiady? każdy tam żartuje i się wygłupia.
Poza tym twoje wymagania nikogo nie obchodzą. Nie musisz jej lubić jako aktorki, możesz nie lubić jej zachowania ale napisanie, że w poradniku zagrała słabo lub nawet na nominacje nie zasłużyła to po prostu objaw ignorancji.
I dalej jakiej pokory i szacunku? To Oscary są pogrzebem czy rozdaniem komercyjnych nagród? Tam aktorzy powinni być na luzie. Cała gala taka była. Ten temat to jakaś kpina. Nie ma tutaj nic związanego z oscarami tylko parę ad personamów do pani Lawrence która niczym sobie nie zasłużyła na taką bezsensowną krytykę. Pozdrawiam.
Jeny, nie spinaj się tak, bo ci w końcu zwieracze puszczą. Nie rozumiem dlaczego przyczepiłaś się do jej zachowania? Obraziła kogoś? Właśnie po tym jak wybrnęła z sytuacji po upadku, czy jak odpowiadała na durne pytania dziennikarzy, czy po tym jak sam Nicholson ją zaczepiał widać było, że jest niesamowicie pogodnym, błyskotliwym i inteligentnym człowiekiem. Nie nadyma się, nie gra, jest po prostu sobą. Cały ten hollywood nie zdążył jej jeszcze przerobić na zblazowaną, zadufaną gwiazdeczkę. I mam nadzieję, że nigdy nie zdąży.
Mam wrażenie, że całe twoje oburzenie podszyte jest frustracją, że dziewczyna w tak młodym wieku już tyle osiągnęła, a ty (w podobnym wieku) możesz tylko siedzieć na forum i żalić się, że to takie niesprawiedliwe i niezasłużone. Prawda jest taka, że doszła do tego swoją ciężką pracą, a ty po prostu nie możesz tego przeżyć.
Nie spinam się, nie denerwuję, piszę normalnie, nawet wykrzyknień nie stosuję ;) Tak obraziła sporo ludzi, np. w SNL. Ja odnoszę wrażenie, że te wszystkie zachowania są dalekie od błyskotliwości, czy naturalności. To przeciętna dziewczyna, której nigdy nie widziałam zachowującej się w miarę normalnie. Rozumiem młodość i fantazję, ale tak, jak powiedziałam - wg mnie właśnie wpadła z Facebooka i robi małe zamieszanie. A jej promocja i właśnie całe to zamieszanie wokół niej nie podoba mi się, nie podoba mi się styl, nie podoba koszt. Może rzeczywiście Weinstein trzęsie Hollywood teraz i trzeba z tym się pogodzić, wybacz, że ja jestem rozczarowana taką sytuacją.
I proszę bardzo, nie traktuj krytyki jako objawu frustracji, bo związku brak. Mówię co mi się nie podoba, tyle. Pozdrawiam :)
Żartujesz z tym SNL prawda? Kto normalny bierze ten program na poważnie??? Masz pojęcie na czym ten program się opiera czytylko obejrzałaś ten jej monolog i twierdzisz że obraziła sporo ludzi? Żadna z pań która ma choćby cień( nawet nie dużo, wystarczy cień) poczucia humoru czy dystansu do siebie nie powinna się po tym monologu obrazić bo każdy doskonale wie że Jennifer nie mówiła tego poważnie. Nigdy w każdym wywiadzie nie powiedziała złego słowa na temat innych nominowanych. Jeśli któraś z tych pań twoim zdaniem poczuła sie obrażona to coś jest z nią mocno nie halo - może zbyt duże mniemanie o sobie. Dla mnie to mogła spaść to tego showbiznesu z facebooka, z youtuba czy innego internetowego wynalazku - pytanie skąd ty spadłaś skoro satyryczny monolog (nawet nie napisany przez nią) w wyśmiewczym programie rozrywkowym ( o czym wszyscy widzowie doskonale wiedzą) uznajesz za obrażliwy. Obraziła by jakby powiedziała coś takiego na poważnie
Nie, nie żartuję. Była bardzo skrytykowana po tym występie i ja się do tej krytyki dołączam. To jest jej wybór, co chce zrobić i co czytać, nie musiała się na to godzić, szczególnie przed Oscarami, szczególnie w tak młodym wieku. To było bez klasy, nieśmieszne i szczerze mówiąc - jej gra nie pomogła. Nie mówię już o tym, że SNL od kilku lat jest programem chyba anty-rozrywkowym, tym bardziej dziwie się, że zgodziła się wystąpić w takim momencie. No, ale myślę, że to jest właśnie ta promocja, którą uważam za bardzo kiepską.
zgadzam się z tobą w 100%, to chyba ta zazdrość. ja jestem w tym samym wieku co Jennifer, niestety jestem też dużo mniej atrakcyjna, ale potrafię przyznać, że to piękna, młoda aktorka, która świetnie gra, ma świetny sposób bycia, co najważniejsze ma życie przed sobą i na pewno jeszcze nie raz zachwyci swoją rolą tak jak w PPM. czekam na jej kolejne role :)
Prawda jest taka, że widziałem 500 filmów w życiu i w żadnym praktycznie żadna aktorka nie zrobiła na mnie jakiegoś super wrażenia. Ja oceniam aktorki maks na 7, ewentualnie jedna na 8 bo żadna nie zasługuje na 9,10. Nie pamiętam by aktorka stworzyła tak wyrazistą rolę jak Pacino w Scarface, Waltz w Bękartach Wojny, Pitt w 12 małp, Oldman w Leonie Zawodowcu, Ledger w Batmanie, De Niro w przylądku strachu czy Hopkins w Hannibalu i jeszcze kilkunastu aktorów z genialnymi rolami których wymieniać mi się nie chce.
Kobiety w filmach są dla mnie jedynie dodatkiem do aktorów.
Oczywiście, że kobiety nie mają tak wyrazistych ról, gdyż generalnie nie mają możliwości tak przegiętych ról jak tych, co wymieniłeś powyżej - a każdy z tych to postacie, które mają nierówno pod sufitem. Kobiety się jednak bardziej sprawdzają w bardziej delikatnym, subtelnych rolach. Jak Meryl Streep, która jest wśród dwóch najlepszych aktorów świata obojga płci (drugi to Daniel Day - Lewis). Helen Mirren to też znakomitość nad znakomitościami - jej rola w "Królowej" miażdży. Diane Keaton? Julianne Moore też nie? Hilary Swank w 'Milion Dollar Baby" też fantastyczna. Niestety nie siedzę za bardzo w kinie, gdzie panie dominują, więc na razie wymienię tyle.
Fajnie dziewczyna zagrała i należał jej się ten Oskar .... Rozumiem ,że nie dostała go w 2010 za rolę w filmie "Winter's Bone" bo film, jak i jej gra była wtedy jeszcze mierna ale w PPM pokazała się z innej strony ... Nowy image i super gra w duecie z B.Cooperem dużo dała temu filmowi a na pewno samej aktorce :P
no to naucz sie ogladac filmy z roznych perspektyw i wieloplaszczyznowo. obejrzyj sobie reese witherspoon w spojrzeniu mordecy, sharone stone w nagim instynkcie, emily watson w przelamujac fale, vivian leigh w przeminelon z wiatrem....
polece nawet te dobre role /aktorek, ktorych nie lubie/ : demi moore w g. i. jane, barbara streisand w tacy bylismy...
w tych wszystkich filmach kobieta przycmiewa faceta, a wymienilam tylko kilka.
a jezeli chodzi o ta jennifer lawrence to rzeczywiscie oscar nie wiadomo skad. film totalnie o niczym i ta rola tez. dziwne,ze scenarzysta jest bialy bo te dialogi sa jakby czarni miedzy soba sie klocili ... balagan, roztrzepanie.
A ja myślę że przesadzacie i to w obie strony. z jednej strony ta dziewczyna ma dopiero 22 lata - rany doświadczeni aktorzy tracą nerwy dostając Oscary i plotą trzy po przy a co dopiero ona. Pozatym to młoda dziewczyna, która znana jest z tego że czasem mówi "za dużo", ale jest przy tym naturalna,taka swojska i ludziom to odpowiada. (wiadomo że nie każdemu) Co do tej wypowiedzi że aktorstwo jest głupie to chodziło o to że ona jest tylko aktorką - nie ratuje niczyjego życia, żadna z niej bohaterka więc nie widzi powodu żeby uważać się za bóg wie jak ważną. Co do jej porównać do Meryl - zawsze podkreślam że nie ma co nadmiernie gdybać. Nikt nie wie jak potoczy się jej kariera, nie jedna osoba która oscara dostała dziś jest kompletnie niewidoczna. To czy jej kariera będzie trwała długie lata i z jakim rezultatem zależy tylko od niej i ról jakie wybierze w przyszłości. A jeśli chodzi o klasę - nie każda dobra aktorka musi mieć klasę. Kobiety z prawdziwą klasą to dziś rzadkość, nie każda kobieta która ma klasę jest w tym biznesie dobrą aktorką i nie każda kobra aktorka musi być ikoną jeśli chodzi o zachowanie, ubiór itp.
Wydaję mi się, że skrytykowałaś ją dlatego, że Twoje faworytki nie zostały nagrodzone. Być może się mylę, ale takie odniosłam wrażenie. Nie bez powodu Jennifer dostała Oscara. Przecież nie zostałaby wyróżniona gdyby nie miała talentu aktorskiego. W "Poradniku Pozytywnego Myślenia" zagrała fenomenalnie! Sama na początku za nią nie przepadałam, ale jej gra aktorska mnie przekonała.
Potknęła się. I co z tego? Była pod dużym stresem. W końcu komu nie zdarzają się upadki? Myślę, że bardzo fajnie wybrnęła z tej sytuacji. Nie zachowała się żenująco.
Krytykowałam film dużo, dużo wcześniej, uważam, że nominacja to pomyłka. Polecam forum PPM. Sama uważam, że w "Do szpiku kości" spisała się o wiele lepiej. Nie jestem zaskoczona tą wygraną, tylko rozczarowana, a to dwie różne rzeczy. Jestem też rozczarowana jej zachowaniem, stąd taki, a nie inny post. O upadku nawet nie wspomniałam, bo związku żadnego. Pozdrawiam :)
Film dla mnie jest trochę dziwny bo opowiada o dwoje ludzi, którzy załamali się psychicznie przez swoje przeżycia. Temat ciężki ale opowiedziany w ciekawy sposób. Ogląda się go bardzo przyjemnie. Raczej nominacja była dzięki bardzo ciekawym postacią i doskonałej gry aktorskiej.
Jennifer Lawrence stworzyła bardzo ciekawą postać która zostaje dłużej w głowie niż do końca filmu. Ja bardzo jej kibicowałem, żeby wygrała :D
Wystarczy już w hollywood nadętych lasek, a ona jest ich przeciwieństwem i bardzo dobrze :D
Podsumowaniem jej poczucia humoru może być ta reakcja :D
http://www.youtube.com/watch?v=B3qvQG8l8w8
Pewnie chodzi o tego typu sytuacje->
https://www.youtube.com/watch?v=WJmhsJ5T5L0
http://andrewandthegarfields.tumblr.com/post/43980751949
http://andrewandthegarfields.tumblr.com/post/43996528920
W "Do szpiku kości" Lawrence gra co najwyżej poprawnie.
Na przestrzeni 2 lat widzę olbrzymi postęp jaki zrobiła w swoim warsztacie a rolą w " Poradniku ..." olśniła mnie,stąd dla mnie Oskar dla niej to był jeden z niewielu pewniaków.
Jakbym miał porównywać ,Jennifer Lawrence to nowa,lepsza Julliete Lewis
kwestia gustu, dla mnie klasę ma i właśnie ją typowałam do oscara z nominowanych, wg mnie świetna rola i dobry film
Widzisz dlaczego BAFTA jest teraz najlepsza? To co napisałeś to prawda, Chastian znowu olana lub Riva... Ale powiem Ci coś śmiesznego: jedna osoba na forum Jennifer napisała, że Natalie Portman to przy niej nic, myślałem ,że pęknę ze śmiechu...
Zgadzam się, BAFTA chyba w tym roku oddała najlepiej moje odczucia, czy nawet mało poważne GG. Te porównania są bezpodstawne, Lawrence nie miała nawet przełomowej roli w swojej karierze. Nawet 15-letnia Portman zjada ją na śniadanie, ale myślę, że takich porównań będzie dużo więcej.
Oj będzie, będzie, ale to oni z siebie zrobią kretynów, a my będziemy mieć za to dużo śmiechu^^. Natalie w Leonie Zawodowcu ( a trzeba dodać, że to jej pierwsza rola była), wymiata ;D
W pewnym sensie mogę sie z tobą zgodzić.. Jak dla mnie Lawrence nie zasłużyła na Oscara.. (Jeszcze). Może lepiej byłoby, gdyby wstrzymano się z nominacją dla niej.. Ona jest młodziutka i osiągnęła już nagrodę, która jest szczytem marzeń dla doświadczonych aktorek.. Ale teraz zaczynam wątpić w świetnośc Oscarów.. Jaka to sprawiedliwość, że taki Gary Oldman nie ma na swoim koncie żadnego Oscara, a rozpoczynająca swoją karierę aktorka dziewczyna właśnie go dostała.. Trochę to niesprawiedliwe.. Ale być może się mylę..
Zaczyna się... żałosne. Po co się kłócić czy Lawrence zasłużyła na Oscara czy nie bo i tak nikt nic nie wskóra. A prywatnie Jen, jak dla mnie, zasłużyła na Oscara.
Nikt tu się nie kłóci, forum służy do dyskusji i wyrażania opinii. Szanuję Twoją, chociaż kompletnie się nie zgadzam. Pozdrawiam :)
Nigdzie nie napisałam że ranking jest dla mnie sprawą pierwszorzędną. Zwyczajnie stwierdziłam fakt. I tak na przyszłość, nie polecaj ludziom swoich sposobów na poprawę humoru.
Cut for Bieber? Widocznie ten ranking jest dlań ważny bo inaczej po co by go sprawdzał i manifestował to cytuję 'ja p..'
Moim zdaniem jest dziewczyną, którą chętnie chciałbym poznać gdyż lubię ludzi z takim charakterem ^^. A co do oskara myślę, że zasłużyła tak jak każda inna. Dla mnie to, że nie ma tej całej "klasy" to pozytyw. Dlaczego ludzie mieliby się zmieniać w związku z tym, że są np sławni ? Niech dziewczyna się zachowuje naturalnie, a nie jak "snobka".
Zgadzam się z Twoim komentarzem. Od siebie dodam tylko tyle, że z nominowanych pań na nagrodę najbardziej zasługiwała Riva. Ale nie od dziś wiadomo, że większość akademików nie ogląda nominowanych filmów, tylko głosuje na tego kto w danym momencie jest popularny. Dowód na to mieliśmy w trakcie ceremonii, kiedy pokazywano klip Rivy, było słychać jak większość ludzi na sali wzdycha w szoku, jakby nigdy filmu na oczy nie widzieli. Bo nie widzieli. Był z napisami, a do tego było o umieraniu i starości, więc po co się za niego w ogóle brać, skoro można zagłosować na młodą promowaną aktorkę ze znanej i dobrze zarabiającej serii? Oscary to konkurs popularności i bardzo rzadko prawdziwy talent wygrywa.
To niestety chyba prawda. Polecam obejrzeć reakcję Davida O'wielkiego Russella i błyskotliwej Jen, kiedy BAFTA przyznała nagrodę Rivie. Szkoda słów.
Serio? No patrz a jak oglądałam BAFTE to po ogłoszeniu wyniku widziałam tylko zdziwienie Davida i sztuczny, wymuszony uśmiech Jessiki Ch. Błyskotliwa Jen musiała mi umknąć
Naturalność najwyraźniej nie jest dzisiaj trendy. Spontaniczna piękna i bardzo uzdolniona. Nie puszy się, nie kreuje się na kogoś kim nie jest. Krytycy są zgodni i co do rozwoju kariery i co do ogromu zdolności. Oczywiście hejt w kraju malkontentów, zwłaszcza ze strony naszych, o jakże znających swoją wartość, kobiet nie dziwi... jednakże krytyka powinna być, takie modne powiedzenie, konstruktywna, albo chociaż uzasadniona. Podjęła się ona roli dla osoby w jej wieku i jej sytuacji, karkołomnie trudnej. Stanisłąwski piałby z zachwytu, płynność z jaką wchodzi w role jest niesamowita, od mistyczności w 'Do szpiku kości' po ekstrawertywną pruderię w 'Pamiętniku...' kreacje jej ponadto mocno faluje co jest jeszcze większym powodem do aprobaty jej aktorstwa. Nie zachowała się ona ani nieelegancko, ani nie prostacko po prostu byłą sobą i nie klepała formułek jak to jest w zwyczaju. Było to dla niej ogromne przeżycie i tego nie maskowała. To jeden z bezsprzecznie największych i najlepiej zapowiadających się talentów ostatnich lat. Co do porównań to jasne że są one na wyrost, przy czym jednak ta dziewucha już ma na koncie tyle dobrych ról.
Proponuję też trochę poszerzyć horyzonty, bo w jej wieku Maryl nawet sama nie mogła spodziewać się takiej kariery a słyszała o niej pewnie tylko rodzina, natomiast pierwsza duża rola przyszłą dużo, dużo później i została ona tam przyćmiona między innymi przez aktora który w 'Pamiętniku..' dla Jennifer stanowił tło...
myślę, że "wielkość" tej aktoreczki pokazują dyskusje wywołane na jej temat i poziom "argumentów" jej fanów. to tyle. a ode mnie - cóż się dziwić, że oskary tracą na prestiżu, skoro przedkładają rolę lawrence nad doskonałą rolę rivy. chociaż w sumie dziwić się nie ma czemu, skoro dociekliwi wiedzą jak przebiega głosowanie.
Za prestiżową nagrodą, jeśli bierzemy po uwagę wymiar czysto artystyczny, Oscary nie były nigdy, bo też ich idea tego nie zakładała. Dość powiedzieć, że pierwsze przytupy jakie kręcono w okolicach niegdyś 'Kodak Theatre' były stricte producenckie. Twój argument to strasznie obusieczna broń biorąc pod uwagę przescrollowanie powyższych postów... Teza kontestatorów jej talentu to j'est słaba bo jest słaba i mnie się nie podoba....' Dyskusja jest ogólnie jałowa, bo nikt tu rzeczowy nie jest, proponowałbym wypunktowanie jej braków w warsztacie a nie wrzucanie kolejnych śmieci do zsypu.