" Ale moim zdaniem na oscara zasługuje ktoś, kto się poświęcił dla roli, zagrał kogoś kim nie jest, spowodował, ze dech zaparło mi w piersiach i czekałam tylko na scenę z tą postacią. zmienił się niewyobrażalnie"
No i właśnie w tym tkwi twój problem ze zrozumieniem na czym polega aktorstwo. Gdyby Oscary dawać za zagranie postaci, dla których aktorzy zmienili się niewyobrażalnie, to co roku byłyby takie role - faceci non stop graliby kobiety i vice versa.
Nagradza się aktorów, którzy wyjątkowo dobrze wcielają się w powierzone im role, niekoniecznie takie, które wymagają transformacji. Lawrence transformacji nie potrzebuje, żeby powalić widza swoją grą. Głębia, jaką nadaje praktycznie każdej swojej roli jest niewiarygodnie wielka, jak na aktorkę tak młodą wiekiem i stażem. Jest przy tym bardzo, ale to bardzo charyzmatyczna, nikt nie jest w stanie przyćmić jej, gdy jest na ekranie.
Jeśli nie rozumiesz jak niesamowicie zniuansowaną, bogatą i wszechstronną rolą była rola Lawrence w Poradniku, to twoja strata. Akademia, jak również dziesiątki innych komitetów przyznających nagrody na całym świecie zrozumiały, stąd niewiarygodna ilość nagród za tę rolę.
haha wyczuwam miłość platoniczną daniell_p
oscara za poradnik zwinęła ze względu na brak wysokiej konkurencji. jedynie Jessica zasługiwała na niego bardziej niż ona. :) tyle w tym temacie.
spadam stąd zanim zjedzą mnie żywcem psychofani Lawrence. peace.
Miłość platoniczną?
To, że wypowiadam się głównie o Jennifer nie oznacza, że tylko ją cenię. Mógłbym napisać tyle samo o Kate Winslet, Emmie Thompson, Annette Bening i wielu innych genialnych aktorkach. Tudzież o wielu genialnych aktorach. Ale nie piszę, bo musiałbym tu siedzieć dzień w dzień po wiele godzin. A na to czasu nie mam.
Fakt, że zawzięcie bronię Lawrence nie czyni mnie psychofanem. Mało tego, uważam, że znacznie bardziej psychiczni są wszyscy ci, którzy nie mając żadnego merytorycznego poparcia w faktach zalewają to forum niczym logicznym nie uzasadnioną nienawiścią do Lawrence.
Na koniec posłużę się twoimi słowami:
"oscara za poradnik zwinęła ze względu na brak wysokiej konkurencji. jedynie Jessica zasługiwała na niego bardziej niż ona. :) tyle w tym temacie."
Typowe. Boleśnie typowe. ŻADNEGO uzasadnienia, kompletny brak jakiegokolwiek argumentu. Poczytaj moje wypowiedzi. Ja przynajmniej potrafię bronić swoich racji.
Dziwne, wszyscy mówią ze Jessica powinna zgarnąć jak juz cos Oscara ale nikt mi nie chce pokazać za jaką konkretnie scene, bo przez caly film nic nie widziałem co by mogło za nia dostać - oczywiście Jessica Chastian to dobra aktorka, ale w Służących zagrała lepiej
hahah nie rozśmieszaj mnie człowieku, proponuję lepiej poczytać moje wypowiedzi, w których wypowiadałam się argumentując swoje rację. żegnam.
Dokładnie, jak brakuje argumentów, to wstawia się ten debilny obrazek. Żenujące, nudne i nieśmieszne.
Zapewne ją dostanie, Oskary już dawno straciły swój prestiż i szacunek, szczególnie jeśli chodzi o rozdania w kat. aktorskich.
bo nie nominowali Freemana za Hobshita ?
szczególnie jeśli chodzi o wygrane w kategorii "najlepszy film" to bym się zgodził. Aktorskie często sa zasłużone w ostatniej dekadzie tak pół na pół było nagrodzone słusznie. Day Lewis za Aż poleje się krew ,Hoffman za Capote, Mirren za Królową, Theron za Monster czy też Bardem za To nie jest kraj dla starych Ludzi to absolutnie słuszne wybory. Choć Ty pewnie powiesz ,że to przereklamowane role a powinni nagrodzić Bale'a za mechanika bo schudł 30 kilo....
A kot tu mówi o Hobbicie i Freemanie?
I tak nagrodzą McConaughey'a który nomen omen, także schudł do roli
Chodzi mi raczej o takie szopki jak:
Oskar dla Lawrence za Poradnik
Waltz za Django
Firth za Jak zostać...
Bale za Fightera
Nie mam pojęcia o czym tam pisaliście, ponad 100, nie chcę mi się czytać. Powiem tylko jedno. Oscar nie ma już dawno żadnej wartości więc nie może jej stracić. Ale to tylko moja ocena i miliona innych ludzi. Pa
Nic dodać nic ująć gdyby sprawdzały się wasze typy to wszystko by było cacy , a tak to oscary ''straciły na wartości'' i ''są jedną wielką propagandą''. Oglądałam ''Poradnik pozytywnego myślenia'' i film średnio mi się podobał (nawet sprawdziłam teraz , że moja ocena to jedynie 6/10) , ale Lawrence zagrała tam genialnie. Zwróćcie uwagę , że ta aktorka w scenach szału niesamowicie operowała mimiką twarzy , miałam wrażenie , że zamienia się w demona. Lawrence nie boi się oszpecić potwornym wyrazem twarzy , żeby dobrze zagrać swoją rolę. To nie kolejna młoda aktorka pokroju Megan Fox , której głównym zadaniem jest dobrze wyglądać na ekranie. Lawrence GRA. Moim zdaniem pierwszy oskar zasłużony , nie wiem jak w przypadku ''American hustle'' bo nie miałam okazji obejrzeć , ale szczerze powiedziawszy to bardzo bym się ucieszyła gdyby przyznano jej oscara i w tym roku. Pragnę zauważyć , że Meryl Streep czy Hillary Swank nie będą żyły wiecznie - dobrze , że hollywood wspiera również młode pokolenie. Może Lawrence jest na siłę kreowana na ''objawienie współczesnego kina'' , ale porównując jej dorobek (w wieku 23 lat) z jej równolatkami , Lawrence jest z całą pewnością bardzo utalentowana.
Prawda jest taka, że Jennifer zagrała dobrze, ale... na pewno nie zasłużyła na zgarnięcie po raz drugi Oscara (zresztą w zeszłym roku też wygrana była raczej zasługą całej medialnej promocji). Obok ról Julii Roberts czy Sally Hawkins wypadłoby to już trochę śmiesznie. Lawrence niczego nowego nie pokazała, więc i statuetka powinna ją ominąć szerokim łukiem.
Jeśli ktokolwiek uważa, że Jennifer Lawrence nie zasłużyła na Oskara za Poradnik pozytywnego myślenia i jej wygrana była zasługą medialnej promocji, to niezawodny znak, że nie zna się na kinie, powinien zamknąć konto na Filmweb i zająć się hodowlą jedwabników :)
Niestety, ale to nie była oscarowa rola, a statuetkę zapewniły jej pieniądze Weinsteina wywalone na nachalną promocję, a kto tego nie dostrzega, ten naiwniak i powinien się skoncentrować na wycinankach i plastelinie :]
No i nie dostała :) z czego się bardzo cieszę, bo w tym roku, jak i w poprzednim na niego nie zasłużyła.
W tym roku może nie zasłużyła bo były osoby które ciekawiej zagrały inne role. Osobiście byłem na AH i w nim też zszokowało mnie jak ona świetnie gra ! Widziałem ją tylko w rolach główna bohaterka itp. itd. A tutaj dostała rolę drugoplanową w dodatku grała "głupawą blondynkę" I w tym filmie przyćmiła rolę Amy Adams. :) A w poprzednim roku sobie zasłużyła na Oscara, bo w Poradniku Pozytywnego Myślenia przeszła samą siebie ! Więc nie dziwiłem się na jej porażkę w tym roku, ale w tamtym jej po prostu się należało :) Bardzo ta aktorka mi odpowiada i od 2012r. śledzę jej karierę. Nie wiem czemu wy plujecie tak na nią jadem !? Przecież ona coś robi, coś osiągneła ! A Wy !? Teraz siedzicie przed kompem i hejtujecie. Zmienicie nastawienie to wdam się w dyskusię. :)
Ja za tą aktorką po prostu nie przepadam. Ty ją lubisz i dlatego uważasz, że zasłużyła. Mi w żadnym filmie się nie podobała. Nawet w Igrzyskach Śmierci. Poradnik Pozytywnego Myślenia wyłączyłam po 30 min, bo nie spodobał mi się film ani aktorzy. Każdy może mieć swoją opinię, więc szanujmy swoje zdania. Ja uważam, że nie zasłużyła ani w tym ani w poprzednim roku. Natomiast Ty, że zasłużyła i szanuję to. Internet jest wolny, więc mogę wyrazić swoją opinię, a czy ona się komuś podoba czy nie, to już nie moja wina.
A ja ci powiem ze jakbym miala stawiac to powiedzialabym ze predzej dostalaby oscara w tym roku niz w zeszlym. Rola tej "głupawej blondynki" wyszla jej super, a poradnik pozytywnego myslenia troche mnie przynudzil :)
Moze i nie zasluzyla na kolejnego oscara ale napewno jest lepsza aktorka niz ta Lupita. Ogladalam film Zniewolony i niczym specjalnym wg mnie sie nie wyroznila.
Miałam zignorować twój bzdurny wpis i nie odpisywać na niego,ale ta twoja złota myśl wprawiła mnie w osłupienie. Jeśli uważasz, że Lupita nie zasłużyła na nagrodę i była gorsza od Lawrence to nie wiem czy jesteś psychofanką Jennifer i brak nagrody dla niej cię oburzył czy po prostu twój mózg jest wielkości orzeszka. Żadna aktorka czy aktor nie może zdominować Oscarów i być nagradzanych rok po roku - zeszłoroczna wygrana i tak uczyniła z niej nie byle jaką aktorkę i otworzyła drzwi do dalszej kariery. Nominacja - proszę bardzo, ale nie można być tak łapczywym i liczyć na kolejne statuetki zwłaszcza jeśli ma się doskonałą konkurencję jak Lupita. Jak napisałaś, to WEDŁUG CIEBIE Lupita się niczym nie wyróżniła - dobrze, że nie należysz do Akademii.
Nie opluj sie tylko. Kazdy moze miec swoje zdanie i ja cie nie obrazam. Dobrze ze ty taki ekspert jestes bo co by to bylo.
I dlatego należy omijać szerokim łukiem takich plebejuszy jak ty. Twoje wypowiedzi mówią same za siebie. Zero logiki,zero sensu - tylko się odszczekałaś :D Pozdrawiam !
Lepiej odszczekac bo z chamami jak TY szkoda rozmawiac co to nie umieja podyskutowac tylko zaraz z obelgami wyjezdzaja! Żegnam
Proszę,wymień mi obelgi geniuszu. Bo jest ogromna różnica pomiędzy taktownym stwierdzeniem faktu a obrażaniem. Wracaj do lekcji skoro nie masz żadnych sensownych argumentów. Jeszcze żadnego nie napisałaś tylko się zwyczajnie odszczekujesz jak rozwydrzona nastolatka. Gdybyś umiała prowadzić dialog to odpisałabyś dlaczego uważasz, że Lupita zagrała gorzej a umiejętności wypowiadania się i uzasadniania swoich osądów nie posiadasz.
Rozumiem ze dzialasz w komitywie z kolezanka ale bez przesady to zenujace tymbardziej ze ani do jednej ani do drugiej pierwsza nic nie napisalam. Powiedzialam ze dla mnie Jennifer Lawrence jest lepsza aktorka niz LUpita. Zdanie podtrzymuje i tyle. Ja rozumiem ze jestescie wrogo nastawione do kazdego kto ma inne zdanie niz WY ale bez przesady. Po drugie ja moge podac argument ale nie musze, a a wam nic do tego (nie jest nigdzie napisane ze swoje zdanie trzeba uzasadniac). Ale prosze bardzo wbrew pozorom wcale nie jestem wielka fanka Lawrence. Widzialam z nia kilka filmow i uwazam ze jej kariera powoli ale w dobrym kierunku sie rozwija. Co jeden film jej gra aktorska wydaje sie bardziej przekonujaca. Z Lupita widzialam tylko jeden film i uwazam ze byl nudny. Nie mam wiecej odniesien co do tej aktorki tak wiec uwazam ze Lawrence jest lepsza TYLE. Jak zobacze Lupite jeszcze w innych produkcjach byc moze zdanie zmienie. Pewnie was nie usatysfakcjonuje ta odpowiedz ale jakos to przezyje. Pozdrawiam
Tak myślałam, że zaraz zaczniesz pić do tego, iż mam ją w znajomych ale mało się tym przejęłam. Tu właśnie się mylisz, bo jak co roku wchodzę na różne fora po Oscarach, zwłaszcza na fora aktorów, więc możesz już przestać snuć jakieś teorie spiskowe (zresztą tak bardzo cię zdenerwowałam, że aż obczajasz ludziom profile? :O dlaczego niektóre dziewczyny muszą tak robić? "poznanie wroga" czy co? dziwne).
Żenujące może być to, że wyzywasz ludzi od chamów, ale cóż...
>"Lepiej odszczekac bo z chamami jak TY szkoda rozmawiac co to nie umieja podyskutowac tylko zaraz z obelgami wyjezdzaja! "
Skoro chcesz dyskutować to podawaj argumenty. Wiesz...na tym polega dyskusja :)
CHAM to nie jest obelga tylko oczywiste stwierdzenie dla dziewczyny ktora nie znajac mnie tylko dlatego ze mam inne zdanie niz ona mowi ze mam mozg wielkosci orzeszka lub ze jestem jakas psychofanka. Tak obczailam twoj profil dlatego ze nie moglam pojac czemu przyczepilas sie do mnie skoro pisalam z inna dziewczyna tyle. Zaden spisek. Przepraszam jesli tak to cie uraziło. A argumenty moge podac osobie ktora ma troche kultury w sobie chocby tobie. A jezeli ktos mnie wyzywa to ja nie mam ochoty z kims takim "dyskutowac".
Cham to czasem za malo by niektorych okreslic masz racje. Ale olej -tu tak jest masz inne zdanie to czasem sie jedna czy dwie wredoty doczepia. Nie ma co sie spinac :)
Nawet pierdoła oscara nie potrafi odebrać bez nie wywalenia się na szpilach. Jak nie umie w nich łazić to niech idzie w trampkach. Bedzie wygłądać mniej upakarzająco. Nie rozumiem tej fascynacji tą sztuczną Lawrence.
Masz racje ta nagroda straciła na wartości jeśli ona ją dostała,
Uważaj co mówisz, co? Nie musisz siać nienawiści do niej, ani jej lubić, ale "pierdoła"? Szacunku trochę
Ojej to juz nie wolno jej sie wywrócić?
Każdy kto nazywa Lawrence ze jest sztuczna jest ignorantem.
Co o wartości to ta nagroda juz dawno straciła na znaczeniu...
PS. Nie obrażaj jak kogoś nie znasz. No chyba ze poznałaś Lawrence osobiście (w co wątpię).
a co powiesz o jej wręczeniu nagrody za najlepszego aktora pierwszoplanowego? cytuję "z czego się tak śmiejecie? co w tym śmiesznego? macie racje nie ma tu nic śmiesznego." a na scenie - CISZA. chyba, że ja nie zrozumiałam o co jej chodziło, może to miało jakiś ukryty przekaz.? :)
Ona to mówiła zapewne do Coopera albo tego swojego chłopaka. Podchodząc do mikrofonu wyraźnie spojrzała się w miejsce gdzie siedzieli. Bo chyba nie myślisz, że kierowała to do całej sali, prawda?. A o co chodziło to nie mam pojęcia, o ile pamiętam nie dali wtedy zbliżenia na nich.
no nie wiem, może, ale jak już wręcza nagrodę to mogła sobie darować ten durny tekst, którego nikt nie zrozumiał.
Lawrence nie dostała ( słusznie bo nie było za co ) ale Lupita?! Trafiła na "drugiego Ben Hura" i z rozpędu się kobiecinie skapło...To się nazywa fart.
Te nagrody właściwie zawsze były pocieszne.
Rzeczywiście masz rację. Pocieszne nagrody, które dostawali Gene Hackman, Robert Deniro, Laurence Olivier, Bette Davis, Katharine Hepburn i setki innych, wybitnych aktorów. Bardzo pocieszne nagrody. Nawet bardziej pocieszne niż ty.
Ok, miałam napisać "często" zamiast "zawsze"...Jezu. Co ty się zaraz tak gorączkujesz, co? Słowa już nie można napisać niebacznego. Nie wiem czemu traktujesz to czy tamto jakoś dziwnie osobiście, bo po pierwsze i najważniejsze to nawet nie było do ciebie.
PS. Ja tam sobie mogę być pocieszna;P
Ja się wcale nie gorączkuję. Spokojnie odpowiadam na twoje pisanie. I nic w tym osobistego. Jakim cudem odczytujesz tyle ukrytych treści tam, gdzie ich nie ma?
Po prostu za niedorzeczne uważam podważanie Oscarów wtedy, gdy ktoś się nie zgadza z werdyktem. Jakby nagrodę dostała twoja faworytka (kimkolwiek jest/była), to nic takiego byś nie napisała.
W sumie masz rację, sorki. To było żałosne z mojej strony.
Co do Oscarów..ja deprecjonuje ich wartość w ogóle. To nagrody są cholernie tendencyjne. I tu nie chodzi o moje faworytki. O możliwie najuczciwszą i najbardziej zdystansowaną ocenę poziomu gry u kandydatów odnośnie konkretnej roli.