W obawie przed spoilerami, od drugiego odcinka przestrzegałem siebie by nie wchodzić na filmweba Westwordlu. Już wtedy całe złamanie symetrii białym i czarnym kapeluszem wydało mi się podejrzane, choć od samego wyjścia z pociągu Williama czułem, że coś jest nie tak, widząc przestarzały (jak na tamte czasy) peron....
Czy komuś jeszcze podczas oglądania House of Cards wydaje się jakby widział męską wersję Scarlett w roli Gavina (tego hakera)?