Nigdy nie była klasyczną pięknością, ale miała w sobie coś. Na pewno jest dobrą aktorką, co wielokrotnie udowodniła ,między innymi w "Chłopięcym Świecie",a zwłaszcza w "Switchu"-rola życia warta wszelkich nagród.
Jest kolejną aktorką nie potrafiącą starzeć się z godnością.
Ostatnio oglądałam The Roast of Roseanne i siedziała tam kobieta w zielonej sukience ewidentnie skrzywdzona przez medycynę estetyczną. Prowadząca przedstawiła ją jako Ellen Barkin to prawie spadłam z krzesła , nie mogłam uwierzyć że to ona.