czy on naprawdę chce zrezygnować z aktorstwa, czy to była plota, czy się rozmyślił i kontynuuje karierę, bo sama już nie wiem. Raz usłyszałam, potem na ten temat ucichło i teraz trwam w niepewności.
Tego to nikt nie wie na pewno, poza samym Joaquinem;)
Ale skoro zabrał się teraz za "We own the night", a potem być może będzie "Bez skrupułów", to.. nie wygląda mi to zbytnio na rezygnację. A może gdy Joaquin to powiedział, miał akurat zły dzień, bo musiał udzielać wywiadów głupim dziennikarzom (a wiemy, jak on to "kocha"), a my sie teraz tym przejmujemy niepotrzebnie ;)
Miejmy nadzieję, że nie rzuci aktorstwa na rzecz hmm... reżyserki... bo coś go tam widzę, ostatnio ciagnie.