Uwielbaim go ;* Uwielbiam go jako Commodusa w Gladiatorze :D Swietny aktor :) szkoda ze juz nie bedzie wiecej gral :( Moze wruci :D
no i tu się z tobą zgadzam! chyba nigdzie nie wyglądał tak bosko jak w gladiatorze... a jak pokazywali go w białej szacie... mmmm... rozpływam się na samą myśl... aahhh! ;D ale co do jego kariery to... GŁUPEK! IDIOTA! DEBIL! i... i... ehh...
Bo ja wiem - jak dla mnie tak dobrze zagrał tego Commodusa, że się na walorach wizualnych skupić nie mogłam, tylko miałam wrażenie, że zaraz wylezie z ekranu i ZJE jakieś pierwsze napotkane niebożątko...brrr.
Ciacho, nie ciacho, ale takie "brzydale" są fajne, a jeszcze jak mają blizny na ustach...eeeeeech
Russel Crowe miał dobry występ w Gladiatorze, ale nie dorównuje bezwzględnej, brutalnej i niezrównoważonej postaci Commodusa wykreowanej przez Phoenixa.
Nie wiem który lepiej zagrał w Gladiatorze, jeden i drugi miał w tym filmie czar dzięki któremu ten film mi się nigdy nie znudzi ale Phoenixowi można przyznać że świetnie się na cesarza nadaje i nikogo innego w tej roli nie mogłabym sobie wyobrazić.
Nie wyobrazam sobie innego aktora ktory moglby zagrac lepiej Comodussa, od jego wystepu w Gladiatorze bardzo cienie sobie filmy z tym aktorem, gra znakomicie, ma to cos.
Tak szczerze, to oglądając "Gladiatora" nie kojarzyłam Phoenixa z tym filmem...dopiero po jego rolach w "Osadzie" i w "znakach" spodobał mi sie...i obejrzałam po raz drugi Gladiatora...i to uważniej...:)
Jako aktor...świetny....Jako mężczyzna....bardzo sexi(m\najbardziej ta jego blizna nad górną wargą), no i ten jego niski...sexsowny głos...;)
Słyszałam,że ten jego wizerunek żula, to tylko przygotowanie do jakiejś roli...jest za zdolny żeby rezygnowac...;)
Pozdrawiam...:)
Tez go uwielbiam moim zdaniem to najlepszy aktor na świecie mam nadzieje że zagra jeszcze w jakims filmie... najlepsza rola oczywiscie w gladiatorze