Morze i nie jest dobrym aktorem , ale był miłością mojego dzieciństwa ... Chyba najseksowniejszy aktor jakiego znam ;) Po za tym jako Sally nie był wcale taki zły .
jako Sully to denerwowały mnie jedynie niektóre sceny,co wyglądało jak by chciał coś zrobić ale coś go powtrzymuje- nie wiem, albo może mi sie wydwało, a tak poza tym no to boskie były te jego takie poważne spojrzenia i wogle jak sie śmiał, denerwował i całował... ehehe....