moze dla wielu ludzi jest dobrym aktorem ale moim zdaniem jest TYLKO dobrym, moze dobrzym +, ale napewno nie zasluguje na 6 miejsce, w top 10 powinni sie znaleźć KLASYCY kina, niekwestionowani mistrzowie, np: Gene Hackman, Alec Guinness, Richard Burton lub chociaz Humphrey Bogart z aktorów. Wogole ten ranking jest bez sensu, jak mozna jedną miarą i dawac do jednego rankingu oceniac Aktorów, reżyserów, scenografów, kompozytorów, operatorów?
Na filmwebie przewinęło się już dziesiątki tysięcy, jak nie więcej, tematów na temat rankingu. Jest jak jest i nie da się nic zmienić, można płakać, bić i krzyczeć, ale to na nic.
Ludzie głosują, na co im się podoba. Wielu z nich nawet nie słyszało o takich ludziach jak Gene Hackman czy Alec Guiness, o których wspomniałeś. A racja, dla nich też powinno znaleźć się miejsce w rankingu.
Owy ranking powinien nosić nazwę "Ranking popularności", bo przynajmniej tak obecnie wygląda i chyba zawsze się tak przedstawiał.
A teraz potulnie czekamy na Ligę Obrony Johnny'ego Deppa, która za chwilę wyrazi swoje zdanie. :)
Jeżeli są niekwestionowanymi mistrzami kina to poco badać ich popularność.Nicolson też jest Niekwestionowany chociaż by za Easy Rider.A to czy ktoś na coś zasługuje czy nie to już jest kwestia sporna........
Ten ranking nazywa się Top. Top to coś popularnego, więc w rzeczywistości jest to ranking popularności...
Jest w cholerę lepszych aktorów, fakt... Ale co zrobić? Kijem Wisły nie zawrócisz, a już na pewno nie w pojedynkę :)
Cóż każdy ma inne zdanie. Ja uważam, że Johnny jest najlepszy i nigdy nie spotkałam lepszego aktora. Wiem, że jakiego filmu bym nie wybrała a jest z Johnnym to bedzie dobry. Nawet jeśli jest beznadziajny reżyser, fabuła do niczego itp. to Johnny zawsze uratuje sytuacje i film wyjdzie dobrze, albo całkiem całkiem. Podoba mi sie sposób jego grania, głos, mimika i w ogóle wszystko. Jak dla mnie Johnny jest THE BEST !!!
P.S.
Liga Obrońców Johnnego Deppa :D
oczywiście, że jest mnówstwo lepszych. a w top100 (nie tylko 10) jest tak wiele osób kina, które nic nie znaczą dla kinematografii, że nie sposób policzyc. cóż, ci najlepsi także po cichutku zbierają głosy, ale są mniej popularni, brzydsi, starsi, nie graja w filmach inteligentnych inaczej, więc nie sa oceniania (wiekszość osób na filmwebie to nastolatki). ale wg mnie każdy ma swój osoabisty ranking najlepszych aktorów, układa go wg własnych zasad, więc jeżeli ktoś nie zgadza sie z rankingiem filmwebowym, nie powinien się nim wogóle przejmować i brać go sobie do serca. a co do Deppa, jest coraz lepszy i w koncu uczciwie bedzie mógł się prezentować wśród najlepszych.
Depp jest dobrym aktorem, z pewnością zasługiącym na miejsce w TOP100.
Ale nie oszukujmy się - tak wysoką pozycje zajmuje tylko dzięki nastoletnim fankom, które są zdolne zakładać dziesiątki nowych kont tylko po to by wystawić dodatkowe dziesiatki i "ich dżony" skoczył wyrzej w tym rankingu.
Bo gdyby nie miał urody i głosy opierałyby się tylko na jego taleńcie aktorskim, to... wciąż miałby wysoką ocenę. Ale znajdowałby się gdzieś pomiedzy 60 a 160 miejscem.
Nie od dzisiaj wiadomo że kolejność w TOP100 nie jest odwzorowaniem prawdziwych umiejętności aktorskich. Weźmy na przykład taką Kate Beckinsale. Pewnie zapytacie kto to taki? a gdy wreszcię ją znajdziecie zapytacie się co ona robi w TOP100 obok takich osób jak Ryan Gosling, Juliette Binoche, Dustin Hoffman i inni. Odpowiedź znajdziecie widząc tematy które są tam zakładane. 90% z nich jest zatytułowanych: Ona jest przepiękna!!! Cudowna!!! Niesamowicie śliczna!!!. No i tak niestety jest że niektórzy aktorzy lub aktorki są tak wysoko jedynie z powodu swojego wyglądu a nie umiejętności aktorskich co jest śmieszne ale niestety prawdziwe. Co możemy zrobić? Niestety niewiele bo zawsze znajdzie się banda idiotów którzy jak tylko zobaczą że ich najpiękniejszy idol lub idolka spadają w rankingu zabierają się za zakładanie pustych kont i wstawianie 10. A jeśli chodzi o Deppa to jest to mój ulubiony aktor ale nawet ja muszę przyznać że jest za wysoko w rankingu i powinien znajdować się raczej pod koniec drugiej 10 lub na początku trzeciej.
Cóż, każdy ma swoje zdanie. Ja osobiście uważam, że Depp na swoje miejsce w pełni zasługuje. Wiem, ze różnym ludziom podobają się różni aktorzy. Ja np mogę nie trawić tych waszych 'klasyków kina', za co jest potem ogólna nienawiść, bo jakże to tak może być? A przecież nie możemy być wszyscy tacy sami, więc po co wałkować takie tematy? (tak, wiem, że ja też go wałkuję, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby w słusznej sprawie nie wyrazić swoich racji i, mam nadzieję, nie pierdzielę bez sensu). Tak więc chwalcie swoich idoli, a innych zostawcie w spokoju, bo zawsze znajdzie się taki, który zgnoi was i waszych ulubieńców.
Może jak będzie starsza to zrozumiesz dlaczego Johnny nie jest takim cudownym aktorem. Nie dlatego, że jest młody (relatywnie), tylko z powodu ról. Bo wygląda na to, że Depp zatrzymał się w emploi małopoważnej gwiazdy nastolatek.
Zgadzam się z Hiobem... jak niemal zwykle zresztą :P
Tamaee, to znaczy, że mamy albo chwalić albo zamknąć gęby na kłódkę? Wyrażamy swoje zdanie tak jak i ty, i to zdanie nie jest mnie wartościowe od osoby która tego aktora lubi i chwali. Krytyka to też opinia, możliwośc do dyskusji i rozmowy. Czy to coś złego?
I znów pojawiła się kluczowa odzywka typu "po co wałkować ten temat", lub "ten temat nic nie wnosi". Zawsze pojawia się taki tekst przy okazji jakiejkolwiek kytyki. A przepraszam, kazdy kolejny temat typu "gra", "dżonny w gazetach", "zdjęcia dżonnego", "aniołki dzonnego łączcie się" to niby coś wnoszą? Ośmieliłbym się powiedziec, że o wiele mniej niż tematy krytyczne. Bo takie rozmowy wymagają konkretnych argumentów, dedukcji i napisania czegoś konkretnego, a nie tylko "ochów" i "achów".
Tak więc, nie piszcie więcej proszę, w przypadku "nie-zachwycania się" nad Deppem o "nic nie wnoszacym temacie i wałkowaniu tematu", dobrze?
Tez sie zgadzam z hiobem - pomimo juz 45 lat nadal jest doceniany prawie przez samych nastolatkow. Jestem ciekaw czy jakbyscie sie spytali kogos powyzej 25 roku zycia no albo 30 o to kto jest najlepszym aktorem to napewno nie bylby to depp, a nie liczni z nich slyszeli o nim mimo iz napewno juz jakies filmy z nim widzieli, bo poprostu nie interesuja sie jego osoba a zwracaja uwage na film. Z tego co tu czytam to prawie wszystkie tematy sa typu: GRAMY GRAMY, ON JEST CUDOWNY, ON JEST MOIM ULUIBIONYM AKTOREM, JOHNNY NAJLEPSZY i przez takich fanow jego forum schodzi na psy. Ponad 1700 tematow a kazdy taki sam. Choc pewnie takich tematow jak moj tez jest pelno, ale ktos musi nawracac bo jeszcze zalozycie sekte a Johnny bedzie waszym guru.
Jaszczurze, nie aprobuje tematów o Grach, Dżonych,Dipach itp. Nie mam też nic do konstruktywnej krytyki (w ogóle nie wiem, skąd pomysł, że mam z nią problem?)
Wiesz, z tymi rozmowami jest tak, że niestety [na tym forum] w większości są one oparte na "achach" i "ochach", które to w tajemniczy sposób stają się głównymi argumentami, mającymi świadczyć o talencie Depp'a (co jest ni mniej, ni więcej chore)
Szanuję Twoje zdanie, więc i Ty uszanuj moje - takie tematy niewiele wnoszą na to forum, ponieważ był ich co najmniej tuzin i jeśli było cokolwiek mądrego do powiedzenia w tej sprawie, to istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że zostało to już napisane wcześniej... Oczywiście możemy poraz któryś z rzędu dywagować nad słusznością obecnej pozycji Depp'a w Top100 ale nie wiem, czy ma to sens - bo jak można się spodziewać, topic zamieni się w pospolitą kłótnie nawet nie o własne zdanie, ale o nic
Kiedyś bylo dobrze, Depp zajmowal 50 miejsce w tym nic nie wartym rankingu i nikt się tym nie przejmowal.
Dla mnie móglby być nawet 245. Tylko żeby byl spokój.
Wśród użytkowników i na tym forum.
o lol ile już podobnych wypowiedzi czytałam...ehhh,szkoda czasu na pisanie na tym forum:/Lece stąd matoły,papa...A i olejcie ten ranking,kogo on obchodzi...
a zebyście się wszyscy nie zesrali
jeśli nadal małolaty bedą głosować na Deppka (a na pewno tak bedzie) dotąd Depp bedzie się wspinał w górę :/
Koniec i kropka
Po 1. Czemu Tarantino jest niżej? Po 2. Czemu Willis jest niżej? Po 3. Czemu Norton jest niżej? Odpowiedź jest jedna - Depp dlatego że jest przystojny jest tak wysoko. Tarantino, Willis i Norton przewyższają go talentem 6 razy. No i co ja jeden sam na to poradzę :( ?
Pozdro
Cześć laska. Niezły luzak z ciebie. Za tych matołów to należałoby ci sie przetrzepanie sakwy. Co do rankingu to racja, że niektórz biorą go zbyt na poważnie. Ale nic dziwnego, no bo jak tu sie nie wkurzyc patrząc na zajmowane miejsce przez przyDepp-niętego.
T.K,oczywiście ze szanuję twoje zdanie. I w większej części się z nia zgadzam. Odnosnie nic nie wnoszących tematów... napisałem tak, bo szokuje mnie postawa niektórytch obecnych tu osób, które raz po raz udzielają sę na tematach typu gra, filmy z dzonnych itp, i w tematach tychże mają po kilkasziesiat/set postów. Ale kiedy pojawia się temat negatynie mówiący o "ich dżonnym", choćbym niewiem jak ten temat był rzeczowy, to zostanie w durzej mierze zjechany jako temat który "nic nie wnosi" i "niepotrzebnie wałkujący temat"
I nie miałem na myśli, że masz coś nie tak z konstruktywną krytyką... no może tak to wyglądało/zabrzmiało, może się źle zrozumieliśmy - przepraszam. Każda krytyka odnośnie "ukochanego deppusia" spotyka się z krytyką ze strony jego "aniołków" i może po prostu źle odebrałem twoją wypowiedz i źle na nia odpowiedziałem. Mój błąd.
Pozdrawiam
ZŁE KONTO! Przepraszam bardzo, ale nie zauważyłe, że mój brat się nie wylogował :P Była to oczywiście MOJA wypowiedź, i teraz jeszcze raz ją wklejam, tym razem moim loginem:
T.K,oczywiście ze szanuję twoje zdanie. I w większej części się z nia zgadzam. Odnosnie nic nie wnoszących tematów... napisałem tak, bo szokuje mnie postawa niektórytch obecnych tu osób, które raz po raz udzielają sę na tematach typu gra, filmy z dzonnych itp, i w tematach tychże mają po kilkasziesiat/set postów. Ale kiedy pojawia się temat negatynie mówiący o "ich dżonnym", choćbym niewiem jak ten temat był rzeczowy, to zostanie w durzej mierze zjechany jako temat który "nic nie wnosi" i "niepotrzebnie wałkujący temat"
I nie miałem na myśli, że masz coś nie tak z konstruktywną krytyką... no może tak to wyglądało/zabrzmiało, może się źle zrozumieliśmy - przepraszam. Każda krytyka odnośnie "ukochanego deppusia" spotyka się z krytyką ze strony jego "aniołków" i może po prostu źle odebrałem twoją wypowiedz i źle na nia odpowiedziałem. Mój błąd.
Musze pogonić gówniarza, żeby zawsze sie wylogowywał, bo to już nie pierwszy raz... chociaż i ja powinien patrzyc, kto jest w tym momencie zalogowany :)
Właściwie nie dziwię Ci się Jaszczurze - nie zaskoczyła mnie twoja reakcja (no, może trochę:), bo zapewne moja wyglądałaby bardzo podobnie (w takiej sytuacji).
Co do forum , to mnie też taki stan rzeczy nie cieszy.Wiem jednak, że nikt nic nie wskóra, dopóki "nastki" nie znajdą sobie nowego obiektu pożądania - pozostaje nam tylko czekać :)