Zauważyłem, że wszystkie wątki o Deppie to albo jakieś prowokacje, albo inne bezsensowne gry, a brakuje jakiegokolwiek dojścia do sedna sprawy.
Depp wielkim aktorem jest i basta. Uwielbiam go właściwie w każdej roli, pomijając oczywiście nieszczęsnych Piratów, ale to już ze względu na charakter filmu, a nie słabość zagrania roli...
Johnny'ego lubię za wszystkie filmy, jak już wspomniałem. Ale geniuszem dla mnie i tak zostaną te wyreżyserowane z Burtonem, gdzie Depp robi właściwie za... muzę (muzę? Facet-muza? Hmm, dziwne, ale coś w tym, jest - współpraca z Timem to chyba z 7 filmów...). W Edwardzie Nożycorękim świetnie zagrałzagubionego "indywidualistę" (jeśli wiecie co mam na myśli), w Edzie Woodzie zwariowanego młodego reżysera, w Sleepy Hallows też się go przyjemnie oglądało. Tak samo jak jak w Gilbercie, Las Vegas Parano, i tak dalej, i tak dalej...
A wy? Za co uwielbiacie Deppa? ;-)
Ja go uwielbiam za całookształt twórczości ^ ^ i sposób w jaki siebie daje mediom.
Piraci? - No jeej, komercja. Ale każdy lubi Jacka, nie?
Nie lubisz Jacka? :D Choć tak "ciut ciut"? :D
Również Deppa uwielbiam głównie za arcydzieła Burtonowe.
Piratów lubię bardzo, ale jedynie jedynkę. Dwójka i trójka mogą być, ale według mnie lepiej by było, gdyby nie robili trylogii.
Za co uwielbiam Depp'a? Czy ja czasem nie widziałam już setki takich tematów? Ale cóż, może mi się wydawało. Co do Depp'a: lubię go za całokształt jego osoby. Role w jakie się wciela, grę aktorską, sposób bycia... Jak każdy człowiek ma wady i zalety, jest normalny i nie zachowuje się jak inne typowe gwiazdy wielkiego ekranu. Jest wyjątkowy^^
Ja też go lubię za całą jego twórszość - rewelacyjną gre, niezapomniane kreacje aktorskie, za to że wybiera zazwyczaj nie komercyjne filmy, potrafi się ciekawie wypowiadać itd.
Mmmm...
Deppa uwielbiam za to, że ma coś w sobie niepowtarzalnego, takiego, co przyciąga przed ekrany masę widzów. Do każdej granej przez niego postaci się przywiązuję, rozumiem, lub też próbuję zrozumieć. Nie mogę powiedzieć, że absolutnie zawsze jest inny, ale gdyby porównać kilka postaci, można by dojść do wniosku, że faktycznie każdą stara się zagrać tak, aby była realistyczna i indywidualna(złe słowo, no ale). Potrafi, przynajmniej moim zdaniem, wpasować się w sytuację każdego, co przecież nie jest łatwe.
Trylogię Piratów naprawdę lubię. Może i to strasznie komercyjny film, ale na pewno nie beznadziejny i fajnie wykonany. Uważam, że to zły pomysł, aby robić czwartą część, bo trzy zupełnie wystarczą. Ale film lubię i tak ;)
Świetnie to ujęłaś lepiej nie można.:)))
Raczej jest inny ,chociaż pozornie te postaci są do siebie pozornie podobne. Fajny obrazek bardzo mi się podoba. :)))
Świetnie to ujęłaś lepiej nie można.:)))
Raczej jest inny ,chociaż pozornie te postaci są do siebie podobne. Fajny obrazek bardzo mi się podoba. :)))
tzn nie żeby mi się nie podobał... ale za każdym razem, kiedy czytam jakiś post znajdujący się pod jakimś avatarem i myślę sobie, że wreszcie jakiś nowy użytkownik, który nie przechodzi przez wszystkie (chyba 3) etapy przystosowawcze tego forum, tylko od razu do nas pasuje :) a tu co? Gehenn :P
jest słowo, ktore pada tu dosc czesto i mysle,ze to jest "to coś" za co wszyscy tak bardzo go lubimy a mianowicie- indywidualizm. kazda jego rola jest w 100% przemyslana, stworzona z niesamowita perfekcja.i celowo nie uzylam sformulowania, ktore wskazywaloby,ze on odgrywa role, bo on nie gra.gdyby to robil,to udawal by cos lub odtwarzal. on jest kreatorem swoich postaci. i to jest najwieksza sztuka w tym zawodzie- to dzieki temu ogladajac jego kreacje tak bardzo sie zachwycamy
co do piratow...hmm.. to jest film widowiskowy, jak wiekszosc wysokobudzetowych produkcji i w tej kategorii uwazam,ze ten film spelnia swoje zadanie. i poki beda mieli pieniadze z tego,to producenci beda tworzyli kolejne czesci..no chyba,ze aktorzy stwierdza,ze maja juz dosyc w kolko walkowania tego samego materialu...
no właśnie - fajnie, że nie zatracił swojego stylu tylko dlatego, że każdy wie kim jest.Bo jakoś sobie nie wyobrażam Depp'a non-stop pod krawatem... to nawet zabawny widok, jeśliby wysilić wyobraźnię ;)
http://www.lexode.com/galerie/galerie/u/p/upthebracket/1197028395219.jpeg
Już ten widok wydał mi się zabawny, mimo, że trzyma się jeszcze swojego stylu... Nie lubię facetów "pod krawatem".
Masz rację. Dlatego wklejam adres zdjęcia jako dopełnienie całości.
Swoją drogą ile radości może dać trochę błota i brudu żeby nie wypaść typowo i normalnie nudno. Mi się tam podoba. :)))
http://images.starlounge.com/slideshows-2/1223894076021_CG_depp2.jpg