Johnny Depp wykazał się odwagą i przytomnością umysłu ratując od śmierci sześciu statystów.
Aktor osłonił własnym ciałem grupę osób współpracujących z nim na planie filmu "Public Enemies", kiedy samochód prowadzony przez kaskadera wpadł w poślizg i nieomal przejechał statystów stojących do niego tyłem, nieświadomych zagrożenia.
Johnny szybko ocenił sytuację i rzucił się w stronę statystów - opowiada naoczny świadek. - Zepchnął ich na bok, ratując im życie.
Film "Public Enemies" z bohaterskim Johnnym Deppem w roli głównej zadebiutuje na ekranach amerykańskich kin w przyszłym roku.
źródło- <onet.pl>
ho ho! dziarski facet ;D
Ale to już było, i myslałam, że już nie wróci.
A jednak się pomyliłam.
Jakoś nie wierzę w tę informacje.
Hehe ło matko aż on za idealny, inteligentny, przystojny, sympatyczny, dobry dla innych ... on chyba jest z innej bajki, ale na pewno nie z tej epoki. W średniowieczu byłby zapewne idealnym rycerzem xD xD