Śmiało możecie się ze mnie nabijać, ale dzisiaj kiedy już chyba po raz tysięczny oglądałam Sweeney'ego Todda zauważyłam (zwłaszcza w scenie, kiedy Mrs. Lovett mówiła o swoich planach/marzeniach i była pokazana scena ślubu) dość duże podobieństwo między Johnnym a Jackiem Whitem i bardzo ciekawi mnie czy tylko ja mam takie urojenia czy ktoś jeszcze.
A jeśli plotę totalne bzdury to na swoją obronę mogę dodać że Sweeney'ego oglądałam w środku nocy i może stąd te zwidy ;)