JOHNNY DEPP i LEONARDO DICAPRIO są moimi ulubieńcami. Obaj są utalentowani. Johnny jest starszy i bardziej doświadczony i ma więcej ról a DiCaprio najwyraźniej za to idzie w jego ślady. Obojgu trzymam kciuki. OSCARY.
a ja lubię suszoną żurawinkę(o tym już chyba wspominałam) i słowo "querré" jest takie...hiszpańskie i ...temperamentne.
Surowe ziemniaki... Jeszcze nie próbowałam.
A żurawina to tak naprawdę z "Biedronki". Mam w domu zapas ;-))