z którą postacią graną przez deppa chciałybyście być.Ze zbuntowanym beksą,wrażliwym edwardem,itp.Ja chyba z Samem(z Beny i Joon), Gilbert Grape albo z Jackiem Sparrow (hehhhehehe ale byłby ze mnie pirat :)))
lepiej nie. przecież jest świeżo upieczoną mężatką.. nie psuj tego ;P
Willy ;** - pojechany, śliczny, cudowny, boski i tajemniczy, schizujący. do tego robi fajniutkie minki i super się uderza o szybę windy ;PP ;***** jest taki... muniu!!! ;DD
Trudno ;P
Ty nie jesteś moją zaginioną siostrą ;D.
A co tam u Hausa? Już rzucił dla Ciebie tą...jakąś tam, co chodziła w za ciasnych ubraniach ;PP.
Mogę być Twoja zaginioną babcią :P:P
A nie widziała się z Hałsem ostatnimi czasy... póki co trzymam z Van Dortem :):P
Mam dwie, dzięki jednej niedługo nabawię się nerwicy, więc chyba nie skorzystam ;P.
Możesz być zaginioną żoną Lennona ;P
Muszę Ci o tym przypominać, bo on Cie wciąż kocha :///
Na szczęście mam już parę romansów na boku ;PP.
NIE CHCE BABCI!!!
Możesz być zaginioną...hmm...możesz być zaginioną siostrą, której nie uważam za siostrę (na wzór Meredith i Lexie w Greysach, kto ogląda ten wie ;p). Przyjdzie mi to z wielką łatwością, bo Meredith ma niemal identyczny charakter jak ja ;).
Minie trochę czasu, aż uznam Cię za rodzinę ;P.
Ale babci nie chce!
A ja nie chcę kolejnej babci!
Dobrze, możesz być zaginioną ukochaną Van Dorta. Pasuje??? ;P
P.S. Może i go nie kochasz, ale on Ciebie tak, a w takiej sytuacji ja go nie ;P.
nooo, szkoda bradzia. niech się teraz ten, ten, ten.. ten Lennon martwi!
Lady, moja zaginiona siostro jeśli będziesz chciała z kimś jeszcze ślub to wiesz - dajesz cynk i jedziemy ;DD
Jedną z najbardziej pociągających postaci jakie zagrał Johnny jest według mnie George Jung, Frederick Abberline albo John Dillinger... No i oczywiści Jack Sparrow:)
Choć tak naprawdę to Johnny jest boski w każdej roli jaką gra.
Najchętniej wyszłabym za samego Johnn'ego:) (Gdybym tylko mogła!)
Z Raphael`em z Odważnego z Axlem z Arizona Dream albo z Samem z Benny&Joon :)) Ewentualnie z Edwardem,bo to też cudowana postać ;p
I znowu się przez Was rozmarzyłam... :)
Gilbert, bo jest seksowny i taki opiekuńczy, ale też potrafi postawić na swoim i nie jest przesadnie słodki ;) Czasem narwany, to lubię :P A rodzinę ceni ponad wszystko.
James bardzo ciekawy, mielibyśmy swój świat i swoje zabawki, ale wydaje mi się, że z czasem by mi się to znudziło. Chyba, że cicha woda brzegi rwie :P
Alex jest cudny, gdyby tylko był bardziej zdecydowany. Oj poszalelibyśmy razem haha :) Swoją drogą to jedna z moich ulubionych pozycji (oczywiście fimowych :P)
Sam też by się nadał. Nuda z nim na pewno nie grozi. Chętnie porobiłabym tosty żelazkiem. Umie gotować, sprzątać. Przy tym jest zaskakujący i czarujący. I ten jego świetny styl!
Don Juan znudziłby mi się za szybko, gdyby mnie tak wiecznie wielbił. Potrzebuję silniejszej ręki, bo wejdę na głowę, dlatego odpowiedni byłby chyba Gilbert, ale Sam też kusi :)
Aaah... chyba będę musiała przez Was obejrzeć jakiś film, bo czuje niedosyt.
James Barrie był świetny! Sparrow też, chociaż wolę tego pierwszego. ;) Johnny sam w sobie jest ideałem, no może prawie, bo nie ma ideału.
Mówcie co chcecie ale dla Edwarda Nożycorękiego zrobiłabym wszystko. Jest cudowny a jego spojrzenie mnie po prostu zachwyca za każdym razem.
Sparrow świetny ^^
Tak, być z piratem! To by było coś!
Jeszcze Sweeney Todd jakby się przypałętał... Goliłby mi nogi tymi brzytwami xd
Moi faworyci to Ichabod Crane, chociaż nie miałby kto w naszym domu unicestwiać pająków, których i ja, i on panicznie się boimy... No to może James Barrie? Romantyk, który ma własny świat, chyba odpowiedniejszy dla mnie niż Crane. Eqsequo z Jamesem John Dillinger, bo tak. Ale wygrywa i tak Sweeney Todd;] Przy mnie nie miałby czasu na rozmyślanie o Lucy, ooooo nie. I na dobranoc śpiewałby mi kołysankę - My Friends, aż dreszcze na plecach przechodzą....
My friends było boskie;) ja przez dłuższy czas po obejrzeniu Sweeney'a miałam hopla na punkcie soundtracku.
Ja też :)) Ale ja nie tylko na punkcie soundtracku ja też na punkcie filmu. Oglądałam go chyba codziennie XDD
Ja też!! Jakie filmy jeszcze lubisz? Napiszę do ciebie wiadomość to sobie pogadamy :) Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko :)
Przede wszystkim Willy Wonka, on pasuje mi w całej swojej okazałości. Bo jest dziwny, jak zostało powiedziane wcześniej - tajemniczy, wyjątkowy, troszku ironiczny, no i taki.. wieczny dzieciak, po prostu. ^^ Kocham go, i już!
Poza tym James Barrie. Bo wrażliwy, z wielką wyobraźnią i niedorosły.
Możliwe, że do listy zostanie dopisany Kapelusznik, jego z "Alicji..." najbardziej wielbię. ;)
Wonka - przez wzgląd na czekoladę..
John Dillinger - głównie przez broń...ale ogólnie jakiś taki cudowny był
"Git along little doggie, git along, git along"
James Barrie - wiadomo facet z wyobraźnia, marzeniami
Kapitan Jack - narąbany all the time, ale 1. rzeczą jaką bym mu kupiła
byłaby szczoteczka do zębów..
Kocham wszystkich ale Barrie i Dillinger najlepsi! (wciąż mam nadzieję, że
z J. Dillinger'em spotkam się w piekle;p)
Ichabod Crane!! ;) to mój numer jeden :)
w następnej kolejności Jack Sparrow albo John Dillinger :)
a najlepiej byłoby wybrac z każdej postaci najlepszą cechę i połączyc to w całosc z wyglądem Deppa lub Ichaboda Crane'a ;D
warto pomarzyc.. :)
Jack Sparrow xD ale to by było zdecydowaie duże wyzwania być z taką osobą, która jest poniekąd egocentrykiem (świata nie widzi oprócz Czarnej Perły i morza), Edward z filmu "Edward nożycoręki", wrażliwy, budzący ciepłe uczucie, facet fajny ale czy się nadaje na bycie z kimś? zdecydowanie to typ samotnika, któremu też niesprosta piersza lepsza osoba, próbująca zaspokoić tylko potrzebę bycia, a nie współistanienia. Osobiście najbardziej chciałabym być z Johnym Dilingerem ("Wrogowie publiczni"), Depp zagrał tę postać rewelacyjnie :) bardzo mi się podobała
Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie WADE WALKER! Mmm... kocham tą postac... Nie dośc, że facet wyglądał bosko, to jeszcze miał charakter buntownika i lubił się zabawic ;P A poza tym, mam sentyment do tego filmu. Oglądałam go, jak byłam mała i nawet nie miałam pojęcia, kto to niby jest ten Depp? I ten genialny soundtrack!:*
Potem Jack Sparrow... Co z tego, że nie umyty, rozpijaczony? O takie rzeczy się nie dba, jak się kocha!:D (heh...xD) Co to by było za życie z takim szalonym, cwanym piratem...
Axel Blackmar. Ten też miał coś w sobie:) Nie byłoby nudno, o nie:D
To są trzy postaci, które uwielbiam, ale ogólnie każda postac grana przez Johnny'ego jest świetna.
James Barrie, Ichabod Crane albo Jack Sparrow.
No i oczywiście John Dillinger!
Trudny wybór, ale ogólnie ja bym się zadowoliła każdą jego rolą, gdybym nie miała wyboru :P
Zgadzam się nie ma to jak Ichabod i John Dillinger (z John'em wieczorem zasypiam)! Ale zapewne każdą postacią bym się zadowoliła (byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie!)!...