Ja czytałam "Kod...", ale filmu nie oglądałam. Mówisz, że nie warto?

Peace;)

Myślę, że mimo wszystko warto! Nie żałuję, że wybrałam sie na to do kina:) Muzyka piękna wręcz wspaniała, choć by dla niej warto obejrzeć:)

No i gra tam Ian McKellen, więc chyba się skuszę;D


Peace;)

Oj prawda to także dobry powód do obejrzenia tego filmu, bardzo lubię tego aktora głównie za Władcę Pierścieni, jako Gandalf spisał sie świetnie:)
Nio ale to zboczyłyśmy z tematu tego forum hehe;)

Eee tam , jak jest o czym rozmawiać, to można zbaczać;P
Oj tak, Ian jako Gandalf jest cuuudowny;)


Peace;)

Nie ma w tym nic śmiesznego, Ania z zielonego wzgórza to pierwsza książka jaka przeczytałam hehehe i darzę ją ogromnym sentymentem i fakt film nie dorównał pod żadnym względem...

Oj tak, Ania jest właśnie taka sentymentalna;)
Że czyta się ją w dzieciństwie, a potem co jakiś czas się do niej wraca.
A film był łagodnie mówiąc nieudany.

Peace;)

Co prawda to prawda!!! Ważne, że jest z kim pogadać i na konkretne tematy:)

Dokładnie;)
A wracając do sentymentalności, to od razu na myśl mi się nasuwa "Tajemniczy ogród". Czytał ktoś? Ta książka jest dla mnie jedną z takich szczególnych, które zawsze będą przypominać mi dzieciństwo. Właśnie przed paroma dniami przeczytałam ją znów. I było pięknie;)

Peace;)

Widzisz dobrze, że przypomniałaś mi o tej książce, nie miałam okazji jej jeszcze przeczytać. Filmu nigdy nie widziałam całego i mam dziwne wrażenie, że to jest błąd:)

A ja filmu nigdy nie oglądałam. Ale słyszałam o nim dużo dobrego;)
No i gra tam Maggie Smith;)

Peace;)

To moze wracajac do tematu jak myslicie, czy Depp sam zajmie sie tym filmem o Dalim, czy moze rezysera takze szuka i wyraza jedynie chec zagrania w filmie o tej tematyce, bo dajmy na to fascynuje go ta postac? Nawiasem mowiac pieknie bedzie wygladala jego filmografia: pisarz - Hrabia Rochester, rezyser - Ed Wood i na koncu malarz - Salvador Dali :)

Na pewno chce zagrać samego Dali a także zająć się produkcją tego filmu:)
Twoje ostatnie zdanie pięknie brzmi:)

taaak... a do tego handlarz narkotykami - George Jung i fan środków odużających - Raoul Duke;P no, faktycznie Depp lubi grać w filmach biograficznych.
Pamietam, że po "Odważnym" Depp powiedział, że już raczej nie zdecyduje się na reżyserowanie filmu w którym również zagra. Ale mam nadzieję, że zmienił zdanie, bo choć krytycy raczej nieprzychylnie się o jego dziele wypowiedzieli to uważam, że film jest bardzo dobry.

Ale mowil tez, ze nie obchodzi go, czy film przez niego stworzony sie komus spodoba, czy nie. Podchodzi do niego jak do pustej kartki, na ktorej malowac ma obraz - nie wazne czy bedzie ladny, czy brzydki wazne, ze bedzie jego :) I tego sie trzymajmy :) Chociaz z drugiej strony to duzy wysilek robic te dwie rzeczy naraz tym bardziej, ze z Odwarznym sie spieszyl zeby zdazyc na uroczystosc rozdania Zlotych Palm. Ja tez uwazam ze mimo nieprzychylnych recenzji film byl bardzo dobry.

Ja niestety 'Odważnego' nie oglądałam. Ale sądząc po Waszych wypowiedziach to dobry film, więc postaram się jak najszybciej nadrobić zaległości;)

Peace;)

Oj tak, wachlarz postaci granych przez Johnnego jest baardzo szeroki;)
I już nie mogę się doczekać tego Daliego.

Peace;)

Ja byłabym za tym by w filmie o Dalim skupił się tylko na aktorstwie a wtedy będzie można spodziewać się jego kolejnej genialnej kreacji...

A wiecie, że są już pogłoski, że premiera jest przewidywana na 2009rok?

o, to szybko.

Dokładnie, myślę, że się pośpieszyli z tą informacją:)

Premiera Shantatam, byla przewidywana na sierpien tego roku, a teraz to niewiadomo... Na 2009 rok jest planowane "The Rum Diary" widocznie juz "poksyl sie odpowiedno gruba warstwa kurzu" :)
Sweeney Todd - wyrazne nawiazanie do Edwarda Nozycorekiego jak niektorzy mowia EN 2 :)
The Rum Diary - Las Vegas Parano 2? :D

Sweeney Todd do Edwarda Nożycorękiego? Ja więcej nawiązań to już do Jeźdza bez głowy odnajduję! (bo ten sam gotycki klimat)

http://www.filmweb.pl/topic/816211/Najlepszy+film+2008+roku+%28Edward+Scissorhan ds+2++%29.html Moze sie myle, ale ja to tak widze :)

no fakt, brzywta i nożyce coą wspólnego mają... no dobra, niech bedzie... ale do Jeźdzca nawiązanie też ewidentne jest.

Moim zdaniem do Jeżdzca nie za bardzo.Bo jakie mają powiązania poza charakterystycznym dla Burtona klimatem.

no, ale wlasnie chodzi mi o ten klimat. Bo ok. Burton lubi mroczny klimat, ale w Jeźdzcu i Seweeney Toddzie zastosował bardzo podobne chwyty by go wprowadzić. Mgła, gotyckie budowle, prawie całkowity brak jasnych kolorów. W podobnym klimacie był przedstawiony zamek w Edwardzie, ale dalej film jednak zmienił się znacznie. "Gnijąca panna młoda" też jest pod tym względem podobna (ale to animacja jednak).

Myślę, że nie jeden skojarzy ST z pierwszym filmem Deppa i Burtona. Depp w roli outsidera z mrocznym wyglądem i ostrym narzędziem. Jednak tu moim zdaniem kończą się podobieństwa, "Edward Nożycoręki" jest dla mnie projektem odmiennym od "Sweeney Todd".

No dobrze, nie mowie, ze tam jest wiele nawiazan. Jest pare dyskretnych, ale jednak sa :)

Jak najbardziej jest, ja też kilka zauważyłam jednak oba filmy są dla mnie zupełnie różne gdyż te podobieństwa są głównie wizualne...

właśnie przeczytałam Twoją wypowiedz na forum ST i jestem pod wrażeniem interpretacji!!! Powiem szczerze, że może czasem nawet daleko posunięta ale
sensowna i daje do myślenia...

Dziekuje :) Zeczywiscie przesadzilam z tymi 15 latami, ale cos mi tak przyszlo do glowy i napisalam pod wplywem emocji spowodowanych tym odkryciem ^^ To, ze sie pomylilam o 3-4 lata to inna sprawa xD

No, ja też przeczytałam i własciciwe, jeśli spojrzeć na to z tej strony, to Szara ma rację;) Edward i Sweeney są podobni pod wieloma względami...przede wszystkim nożyce - brzytwa, ich fryzury, to, że obaj są godni współczucia...
Trafna teoria;)

Peace;)

Witam wszystkich i bardzo się ciesze że mój temat jedna nie przepadł gdzieś między kontynuacjami, gdzie wyście się chowali ludzie do Tej pory?:) A co do podobieństwa Edwarda I Sweeney mi tez się wydaje że takowe istnieje i to pod wieloma względami.

Ale uważacie, że te filmy są do siebie podobne czy tylko jest zbliżona postać pod względem charakteryzacji i może, że tak powiem w pewnym sensie tragizmu??? Bo moim zdaniem nazwanie ST Edwardem nozycorękim część 2 to duża przesada:)

No duza przesada, rzeczywiscie, ale to nie ja powiedzialam ^^ Tylko raz zacytowalam :)
Wlasciwie w pewnym sensie duzo postaci jest pod jednym wzgledem podobna w filmach Burtona. Ta samotnosc, ktora ustaje jedynie chwilami i bardzo powieszchownie. Od nieprzystosowanego do zycia Edwarda, przez niezrozumianego przez otoczenie Eda Wooda, Willego Wonke, ktory uwazal, ze nikogo nie potrzebuje, a tak naprawde byl okropnie samotny (ale ta historia skonczyla sie szczesliiwie, jak na bajke o fabryce czekolady przystalo :)) az po Sweeneya, ktory na koniec mimo wszystko zostaje sam, bo malo, ze nie potrafi kochac nikogo innego niz utracona zone i corke, to jeszcze nie pozwala byc kochanym. Problem alienacji i zagubienia w otaczajacym "idealnym" spoleczenstwie przewija sie przez duza czesc filmow Burtona, a sposob jego przestawienia zawsze mnie urzeka...

a no widzisz chowałyśmy się gdzieś między kolejnymi kontynuacjami i grami;)

chyba jednak ta charakteryzacja:) pod względem charakteru nie wiele ich łączyło, w ogóle to chciałem napisać, że Tood bardziej przypomina mi From Hell ale to pewnie przez zdjęcia.

jeżeli chodzi o zdjęcia to przypomina mi też Sleepy Hollow(ten mroczny klimacik) ale to już nawet ktoś tu pisał:)
No ale tak w sumie to właśnie nawet wskazane żeby w filmach Burtona gdzieś tam zawsze było coś wspólnego bo tworzy mu sie wtedy taki znak rozpoznawczy xD

No tak, to chyba bardzo ważne, chyba nawt ktoś kto oglądał choć z dwa jego film nawet nie znając Butrona szybko je skojarzył. Tylko ta nieszczęsna planeta Małp:/ w ogóle co myślicie o tym filmie bo dla mnie to tragedia, no cóż, zdarza sie najlepszym:)

Oj tak, tragedia. Epizod z życia twórczego Burtona, o którym lepiej zapomnieć. No bo nikt nie jest nieomylny;)

I własnie Burton ma coś takiego, że oglądając film i nie znając jego tytułu, wiemy czy jest Burtona, czy nie. On już sobie wyrobił markę;)

Peace;)

A nawet w ;)

To bylo odnosnie tego "chowalismy sie miedzy kolejnymi kontynuacjami" ;)

dokładnie Szara, chowaliśmy się w kolejnych kontynuacjach;P a co do "Planety małp"... niestety widziałam, ale chcę ten niemiły fakt wymazać z pamięci. Ale czasem tak bywa, że nawet mistrz się potknie.

Obejrzałam kawałek planety małp, ale stwierdziłam, że to film nie dla mnie. odpusiciłam sobie.

Obraz "Uporczywość pamięci" znam. Jest rzeczywiście ciekawy.
Malarstwem niezbyt się interesuję, ale o Salvadorze Dali oczywiście słyszałam.
Cóż, Depp mógłby się rzeczywiści nadawać do tej roli- on tez jest dość ekscentryczny...;) dlatego mógłby to dobrze zagrać.

a tak co do Twin peaks pamiętam ja kiedys na WOK-u (wiedza o kulturze) wspomniała o tym filmie bo puszczaliśmy muzyke filmową no i ja chciałam własnie muzykę z tego "serialu" to moja pani profesor sie strasznie zdziwiła że ja w ogóle o tym słyszałam a co już powiedzieć oglądałam.

to jest obowiązkowa pozycja na moim winapie wspólnie z muzyką z Benny& Junne naprawdę świetna

"płonące żyrafy" też niczego sobie:) Depp zawsze miał słabość do wyszukanych ról i chyba za to wszyscy go lubimy. teraz więc potwierdza się to iż Depp mało przejmuje się krytyką po rezyseri "odważnego"

ostatnio nawet ściągnęłam muzykę z marzyciela jest bardzo miła dla ucha moja siostra ją uwielbia. ma prawie 3 lata ale zawsze sie drze "włącz niedźwiedzia" (chodzi jej o scenę kiedy James tańczy ze swoim psem). A jak tańczymy do tej muzyki to ja robie za niedźwiedzia ;) taka dygresja ;)
Depp zawsze wybierał role które mu odpowiadały, masz rację za to właśnie go lubimy nie dał sie wciągnąć w świat komercji no pomijając piratów.