Podobno Depp szuka scenarzystów do swojego nowego projektu o życiu malarza Salvadora Dali. Uwielbiam obrazy Salvadora szczególnie tak znany ja Uporczywość pamięci.Depp chce osobiście zagrać słynnego surrealistę w filmie. Mam nadzieję ze ten pomysł wypali obu Panów bardzo podziwiam, a wy co o tym myślicie?
o tak muzyka jest fajna moja siostra czasem płacze na tym jak w dwójce śpiewa ta kowbojka Jessy(?). ja przyznam sie że az ze strychu swoje zabawki ściągnęłam i jej dałam bo ich mi sie szkoda zrobiło. wiem mam odchyły ale cóż..... :)
NonaT, nie widziałaś Hooka?! No to koniecznie musisz to nadrobić! Przepięknie opowiedziana historia Piotrusia Pana, który dorósł... ale nei do końca:) do drugi film (po Niekończącej sie opowieści), który zawsze będzie mi się kojarzyć z dzieciństwem. A co do Toy Story... a to akurat tak średnio lubię:/
No cóż, każdy ma swój gust, prawda?;D A tak z dzieciństwa, to...Przepraszam, muszę to powiedzieć...Zbuntowany anioł;D;D
Peace;)
ja na Zbuntowanego Anioła to już wtedy jak leciał za stara byłam (no, ale co nieco i tak widziałam). Ale pamiętam czasy Serca Clarity (nie wiem jak się to piszę).
ale nie przechodziłaś przez nawet jeden idiotyczny brazylijski serial?
No jak ja byłam dzieckiem (no, dawno, dawno) to na topie było Disco Polo!
nie raczej nie... :( potem nie miałam o czym gadać z moimi koleznakami z klasy... ale gadałam z chlopkami o pokemonach ;0
Disco Polo! Tak nigdy nie zapomnę niedzielnych poranków: mój tata z pilotem w ręku siedzi w fotelu i katuje nas swoimi hitami :)
Oj tak, pamiętam jak dziś;D
A z serii obciachy dzieciństwa, to ja miałąm kiedyś ogroomny plakat Ich Troje, który zajmował prawie pół ściany;D
Peace;)
tylko jeden? ja miałam masę ich plakatów!
no i oczywiście byłam zachwycona Enrique Iglesiasem (po jego pierwszej wizycie w Polsce).
O matkoo...Normalnie bratnia dusza;D Miałam palakt Enrique na drzwiach! No bo ściana była już zajęta...Przez Ich Troje^^
Peace;)
Obciachy mówicie... :]
Kto słuchał Spice Girls??? :D:D
Do dzisiaj mam jeszcze gdzieś ich stare płytki :) a plakatów i segregatorów o nich górę! :D:D
Fajny temat poruszyłyście. Ja oczywiście słuchałam tego całego kiczu ze Spice Girls, Enrique Iglesiasem, Backstreet Boys, Vengaboys, N'Sync i Touche na czele. Pamiętam jak cały pokój miałam obklejony plakatami i jak z siostrą nagrywałam na kasetę wszystkie teledyski z Vivy. Ahh to były czasy.^^ Jeśli zaś chodzi o brazylijskie tasiemce to oczywiście oglądałam "Zbuntowanego anioła", "Esmeraldę", "Luz Claritę" i chyba jeszcze "Marię z przedmieścia" czy coś takiego. :D
A z twórczości pana Browna to jak na razie czytałam "Kod..." i teraz kończę "Cyfrową twierdzę", a w planach mam jeszcze "Anioły..." jeżeli siostra okaże się na tyle łaskawa, że mi pożyczy tę książkę. :D
A tak poza tym, to przepraszam, że się Wam tak wcinam w rozmowę, bo z tego co zauważyłam dyskutowałyście tu raczej w takim węższym gronie, ale po prostu zaciekawiła mnie ta dyskusja. :)
no, zapomniałabym o Backstreet Boys! Kurcze, też miałam masę ich plakatów! no, a Spice Girls to juz była wyższa półka!. i Marię z przedmieścia też oglądałam!! kurcze, ale to dawno było...
Pamiętam, że podobała mi się ich piosenka In the Shadows czy jakoś tak hehe:)a tak to nie słuchałam ich.
I nie lipa:) przynajmniej jest wesoło hehe np taki rozczochrany łebek kto by pomyślał, że słuchała Enrique haha;);)
nom, in the shadows wymiata hahah teraz ja tego słucham to troche śmiać mi sie chce :)
http://pl.youtube.com/watch?v=tRlB7djhR1Y
wolałam ten teledysk. ;)
obecnie słucham muzyki fimowej Kaczmarka i co mi w ucho wpadnie i THE CURE oczywiście :) no i Sweeney Todd ekstra kawałki. :)
no ja właściwie też jakies 3 lata temu (gdy zaczęłam studia i zmieniłam towarzystwo). Chociaż cholera wie czy za rok nie będę jeszcze czegoś innego słuchać.
haa też już słucham ehh były czasy... a zaraz moja mama przyleci bo ich lubi:D:D
A co do seriali to wole nie wymieniać bo chyba troszkę więcej tego było niż u Was... wstyd i hańba wiem ;););)
od tego kawałku zaczęłam. chciałam wam pokazać jeszcze "the blood" ale nie moge znaleśc w dobrej jakości :( oczywiście lullaby jest genialne ale oklepane.
Mówisz żeby wymienić ... uwaga zaczynam:
Katalina i Sebastian
Esmeralda
Dziki Księżyc
Zbuntowany Anioł
Przyjaciółki i rywalki
Luz Maria czy jakoś tak
Gorzka zemsta
Jesteś moim życiem- wstyd to całkiem niedawno było ;]
hmm jeszcze sobie przypomnę bo jak trzeba to nigdy nie umiem
cholera, przebiłaś mnie jednak! Widzialam tylko kilka odcinków Esmeraldy, no i Luz Marię, Zbuntowanego Anioła.
Ja to byłam mega fankom Hip Hopu i to tak jak miałam mniej więcej 15 lat hehe ale niestety, że tak powiem przez te lata to zeszło na psy... Teraz to rozbrzmiewa u mnie Hans Zimmer i inna ciekawa muzyka filmowa:) Soundtrack ze ST oczywiście jak na razie króluje:)
ja tez nie lubie hip hopu. a jak juz słyszałam teksty "1 8 L"(?) typu "ja i CHŁOPACY" to mi sie cos robiło :)
Ja jak bylam malutka, to zawsze ogladalam disco polo live! Lecialo to gdzies... Teraz to Red hoci muzyka filmowa i ogolnie troche rocka, troche metalu, troche pop. Nie naleze do zadnej subkultury zwiazanej z muzyka :P Jestem niezrzeszona ;P
Soundrack ze Sweeneyego krolowalby w moim telefonie, gdybym byla w posiadaniu odpowiedniego druta xP Innymi slowy nie mam kabelka zeby przesylac dane z kompa na komorke, ale na mp3 to przydaloby sie juz wszystko zrzucic :)
Hip hopu tez nigdy nie tolerowalam - jedyny gatunek, na ktory nigdy w calym moim zyciu nie mialam fazy :P
no ja jeszcze nie przechodziłam przez techno i temu podobne. Ale RHCP to do tej pory chętnie słucham. Pamiętam, że kiedyś kochałam, ubóstwiałam Wilki... a potem wydali "Baśkę". No, ale dalej lubię polską muzykę. U mnie poza soundtrackami króluje Renata Przemyk, Kasia Nosowska, Kult, a z obcych Pink Floyd, Bjork, Sigur Ros i wiele innych, ale utrzymanych w tych klimatach raczej.
Z hip-hopu to ja tylko Eminema lubiłam, ale też było chyba w czasach "Zbuntowanego anioła" czy coś. A do nietrawionych przeze mnie gatunków bezsprzecznie należy techno. :D
a co powiecie na republikę?
według nie najlepszy kawałek:
http://pl.youtube.com/watch?v=JVRt8Bx7JDY
no i oczywiście chyba najbardziej znane.... mamona i telefony :)
a to akurat jest najlepszy polski rockowy utwór o tematyce miłosnej jaki powstał!
a z Republiki kocham tez "tak, tak" i "śmierć na pięć". Jak dowiedziałam się, że Ciechowski nie żyje to ryczałam pół nocy.
ja wtedy słuchałam cały czas "śmierć na pięć" nie lubiłam ich tak bardzo jak teraz ale tknęła mnie jego śmierć.... dzieckiem wtedy byłam. :(
no, ja miałam wtedy 15 lat.
ale zaczęłam ich słuchac jakieś 5 lat temu dopiero (oczywiście jak zawsze dzięki mojemu tacie, który znalazł ich stara kasetę gdzieś... a to był niesamowity dzień, bo wtedy znalazł tez starą kasete Pink Floyda)
Ja dopiero niedawno zaczęłam doceniać polskich artystów. Wcześniej nasz rynek muzyczny kojarzył mi się głównie z Dodą i innymi gwiazdkami tego pokroju, ale jak odkryłam Myslovitz, Dżem czy Lenny Valentino to doszłam do wniosku, że polskie nie znaczy wcale gorsze. :D