Podobno Depp szuka scenarzystów do swojego nowego projektu o życiu malarza Salvadora Dali. Uwielbiam obrazy Salvadora szczególnie tak znany ja Uporczywość pamięci.Depp chce osobiście zagrać słynnego surrealistę w filmie. Mam nadzieję ze ten pomysł wypali obu Panów bardzo podziwiam, a wy co o tym myślicie?
bardzo sie Ciesze na ten film ( o ile powstanie) Dali był niesamowita osobowością choć niektórzy posądzali go o faszyzm nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli poza Deppem
ja już ten film powstanie ( o ile powstanie) ciekawa jestem co powiedzą krytycy ostatni film Deppa ("odważny") zjechali.
Wiesz, ze Cie nie lubie, a ty nie lubisz mnie, ale mnie zaciekawiles. Interesuje sie historia sztuki (trocha rysuje/maluje) i bardzo chetnie zobaczylabym Deppa w takim filmie. Salvador Dali jest niezwykly, a jego prace szokuja, daja do myslenia i odzwierciedlaja jego podejscie do swiata. Bylam raz na wystawie jego prac (niestety byly jedynie zdjecia, ale to nie przeszkadzalo w dokladnym przyjrzeniu sie) Depp bylby idealny do tej roli i nic dziwnego ze moze go fascynowac postac Salvadora Dali.
Bylam zachwycona gra Hopkinsa w filmie biograficznym o Pablu Picasso. Moze mam zbyt wielkie oczekiwania, ale gdyby to rzeczywiscie okazal sie film na takim poziomie... Mam nadzieje, ze ta produkcja dojdzie do skutku... Teraz gdy produkcja Shantaram stoi pod znakiem zapytania, slyszales pewnie, ze rezyser umarl...
Owszem ale w większości w Stanach, a w Europie ponoć ze bym pozytywnie przyjęty przez krytyków. Znamy poziom kina w Stanach:), po za tym film poruszał problemy indian (między innymi dlatego wystąpił w nim Brando) co niektórym się naprawdę nie spodobało, mi film osobiście się bardzo podobał
Też mi sie podobał obejrzałam chyba w sobotę zaczęłam oglądać w tv ale lektor mnie dobija i potoczyłam sie na komputer żeby obejrzeć z napisami.
Podobał mi sie klimat tego filmu. I problematyka oczywiście.
Masom ten film wydaje sie "nudny". Banal. To wlasnie tworzy klimat tego filmu. Nie chodzi w nim o to zeby byla szybka efektowna akcja, ale o idee i pewne wartosci, ktorych trzyma sie glowny bohater. Dla mnie film bardzo dobry.
Rzeczywiście Szara Cię nie lubię, ale ty też mnie zaciekawiłaś, trudni mi sie do tego przyznać ale z zaciekawieniem przeczytałem twojego posta
ostatnio ktoś napisał "film nudny ale fajny" i gdzie tu był spójność? Film jest albo nudny albo fajny.
no o nim i jego filmach można by było swoją droga dyskutować naprawdę długo, ma tyle samo wrogów co wielbicieli podobnie jak Johnny to stanowi o wielkości artysty albo go kochają albo nienawidzą
ja go pokochałam po tym jak zobaczyłam TWIN PEAKS. Nie mogłam oderwać sie od telewizora. A do Johnnego zapałałam entuzjazmem po Sleepy Hollow. A Ty? mniemam, że po Edzie Woodzie?
jak sobie dobrze przypominam to jednak po Co gryzie Gilberta i Edwardzie Nożycorąkim pamiętam jak nie mogłem uwierzyć że to jeden i ten sam aktor gra. Depp ma niesamowicie elastyczną twarz co można nie raz zresztą przecztać w różnych artykułach. A co do Lyncha no ba oczywiście też w czasie miasteczka Peaks:) Oglądnij koniecznie o ile już tego nie robiłaś Głowę do Wycierania kręcił ją chyba z 5 lat
już ściągam, tego jeszcze nie widziałam. Jak na razie widziałam : Dzikość serca, Twin Peaks, Mulholland Drive, Blue Velvet. Zastanawiam sie czy oglądać Twin peaks- ogniu krocz ze mną, niektórzy mówią, że jest dużo gorsze do Twin Peaks a ja nie chcę sobie popsuć mniemania i Lynchu.
Ja oglądałam Twin peaks chyba z2 lata temu. na kasecie coś mojego ojca tknęło i nagrał to na kasecie jak ja jeszcze mówic nie umiałam :)
Edward Nożycoreki... nigdy bym nie powiedział że tam gra Depp! dopiero po oczach mozna go poznać no i po napisach końcowych ;)
Może i rzeczywiście serialu nie przebije to jak najbardziej utrzymuje ten specyficzny klimat, ktoś nie znający twórczości lyncha pewnie uznał by go z za bardzo bardzo dziwny film zresztą jak wszystkie jego obrazy (ty chyba jednak nie należysz do tych osób), ale mnie sie bardzo podoba kino na najwyższym poziomie, ambitny. Jak nie przerazi Cię "głowa do wycierania" to serdecznie polecam:)
nastawiła ten film. ale chyba już prędzej go kupię. będzie szybciej. w takim razie ogniu krocz ze mną tez nastawiam.
bardzo dziękuję za rady.
Co Gryzie Gilberta Grape'a jest genialny. Wywarl na mnie na tyle duze wrazenie, ze zdecydowalam sie kupic ksiazke, ale po czesci sie zawiodlam. Wiezi w rodzinie byly pokazane zupelnie inaczej, Gilbert byl zbyt prostolinijny i samolubny. Dziwie sie, ze autor ksiazki/scenarzysta filmu zdecydowal sie tak diametralnie zmienic podejscie do pewnych spraw. Tak czy inaczej filmowi, wyszlo to na dobre. Edward oczywiscie tez jest genialny hmm... obu Edwardow uwielbiam :)
Ja, mimo tego wszystkiego co twierdza 'wielcy krytycy' uwazam Deppa za geniusza... przynajmniej jesli chodzi o aktorow jego pokolenia.
Ja też się muszę przyznać że książka dopiero po filmie, mi jednak bardziej pasował Gilbert z książki, w filmie go po prostu ubarwili. Co nie zmniejsza wartości bohatera. Zresztą Depp tak wykreował ta postać że głowaaaaa mała:)jest naprawdę genialny
Moze w prawdziwym zyciu ta anielska cierpliwosc i milosc do rodziny mimo przeciwnosci nie szlaby tak latwo. W ksiazce zostal przedstawiony swiat bardziej rzeczywisty, a rzeczywistosc ma to do siebie, ze bywa brutalna... Ale zabraklo mi kilka istotnych scen, ktore sprawialy, ze film byl tak poruszajacy i magiczny... Np scena z matka przed jej smiercia, scena nad jeziorem, gdy Gilbert opisuje czego pragnalby dla rodziny, nie wspominajac o sobie, no i w ksiazce bez happy endu...
A jesli chodzi o strone techniczna to z poczatku dziwnie czytalo sie ksiazke w narracji pierwszoosobowej, ale szybko sie przyzwyczailam :)
No masz rację, film jest magiczny i obsada fantastyczna to dużo robi nic ująć nic dodać no może z tym happy endem film bez niego wydaje mi sie byłby bardziej, nie wiem jak to określić hmmm heheheh może powiem to tak mniej hooliwodzki:)
ja raz popełniłam taki błąd z obejrzeniem filmu przed książką. "niebezpieczne związki" potem nie mogłam sie wbić w ten rytm bo książka pisana była w formie listów. ale ogólnie polecam. teraz staram sie najpierw czytać jeśli mam dostęp do danej książki oczywiście.
Czasami jednak to bardzo trudne film jest już, sciągnięty, lub w tv ma się ochotę oglądnąć ale w sumie to chciało się najpierw książkę przeczytać i w moim przypadku często kończy się na wcześniejszym oglądnięciu dlatego podziwiam jeśli udaje Ci się na odwrót:) A tak na marginesie John Malkovich był rewelacyjny
tak Malkovich był w tej roli genialny on nadaje się na takich hmmm... można powiedzieć zimnych i bez uczuć ludzi, chociaż w ostatnich scenach pokazuje trochę człowieczeństwa. jak pierwszy raz oglądałam ten film ty była jeszcze dzieciak dzieciak ;) i Malkovich nie trochę przerażał. Fajna role miał w Rozpustniku. Krótka, ale wyrazista. A co do Deppa w Rozpustniku to chyba jego najlepsza rola. Byłam pod wrażeniem i nadal jestem.
Rozpustnik przeszedł mi w pamięci dzięki oczywiście roli deppa, sam scenariusz nie należy może do szczególnie innowacyjnych, wyjątkowych, ale zdjęcia zdjęcia zdjęcia, uwielbiam ten mroczny klimat i oczywiście wykonanie rewelacja, przez co jest film bardzo dobry
mi podobał sie klimat jeszcze z filmów z Deppem hmmm... from hell :) lubię taka atmosferę tajemnicy, ale Rozpustnik ma niezapomniany klimat. A jak już na temat klimatów to te filmy Lyncha które obejrzałam maja taki klimat że głowa mała, kocham te filmy.
Ja zazwyczaj popelniam ten blad, ze najpierw film potem ksiazka, ale w sumie to takie pojscie na latwizne, film ogladasz 2 godziny potem decydujesz, czy przeczytasz ksiazke. Czytac pare dni ksiazke po czym stwierdzic, ze to jednak nie to to zupelnie inna bajka :) Ja tak mialam ze Lsnieniem, Zielona Mila, Klub Dumas, wlasnie Gilbert, a teraz jestem w trakcie Sekretnego Okna (wszedzie w ksiegarniach nie wiedzieli o jaka ksiazke mi chodzi bo "Sekretne Okno" jest czescia zbioru opowiadan "Czwarta Po Polnocy")
Widzę że lubisz Kinga, ja też przeczytałem większość opowiadań ale o tym że to jest zbiór opowiadań "Czwarta Po Polnocy" dowiaduje sie od Ciebie:) no i jak czytałaś resztę tych opowiadań? jakie są tytuły pozostałych????
To tylko 4 opowiadania "Langoliery" "Tajemnicze Okno Tajemniczy Ogrod" "Policjant Biblioteczny" i "Polaroidowy Pies" wlasnie nie zdazylam jeszcze przeczytac wszystkich (tak jak mowilam nawet Sekretnego Okna jeszcze nie doczytalam) To bylo pelne zaskoczenie nie moglam nigdzie dostac tej ksiazki, a w koncu znalazlam ja w bibliotece w liceum. Kto by pomyslal, ze maja tam Kinga... Nawiasem mowiac to chyba moj ulubiony pisarz. Ta wyobraznia i umiejetnosc tworzenia tak nieszablonowych postaci ah :) Myslalam, ze po tym jak pojde na "Mgle" znow najdzie mnie chcec na ksiazke po filmie, ale nie... Ale to juz taki calkowity offtop :)
czyli podobnie jak zbór opowiadań "cztery pory roku" no to mnie zaskoczyłaś, muszę w takim razie sam poszukać może znajdę w publicznej:) tak na marginesie to chodzą plotki, że to już nie King pisze tylko ma od tego po prostu swoich ludzi a on tylko się podpisuje, a może to zazdrośni konkurenci rozsiewają takie ploty:)
Szara ja jutro odwiedę swoiją bibliotekę. dzieki za tytuł jak nie będzie to w akcie desperacji kupię te książkę.
Philip Roth. Książka bardzo fajna. niektórzy dostrzegają w niej tylko zboczenie bohatera - Aleksandra Portnoya, ale książka jest super.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kompleks_Portnoya
no kurcze nie wiedziałem że na tym forum można jeszcze sensownie pogadać, z tego co widzę na wikipedia zapowiada się bardzo dobrze postaram się ją zdobyć. ja się na razie zmywam pozdrawiam:)
też już lecę. pozwolicie, że dodam do ulub. miło sie gadało jutro wykopie ten temat z pod wszystkich kontynuacji! pozdrawiam.
Ja sie bede zbierac, mam jednak nadzieje, ze ten temat do jutra (i o wiele dluzej) nie przepadnie, bo przyda sie tu jakis powazniejsza rozmowa rownowazaca :)
Edward D. Wood, chyba po tym bede inaczej na Ciebie patrzec. Moze ty na mnie tez, to ze mam pare glupich postow nie oznacza, ze jestem glupia, tak samo jak ty, mimo paru ostrych komentarzy nie wydajesz sie byc chamem ;) Mowilam na poczatku, ze rysuje... na moim blogu jest pare rysunkow Deppa chcesz to zobacz.
Pozdrawiam Ciebie i None, milo sie gadalo :)
a ktoś słyszał i nawet czytał:) całkiem przyjemna książeczka muszę powiedzieć. Ja jestem ogromną fanką książek, ale niestety muszę przyznać, że zazwyczaj jednak film oglądam jako pierwszy. Tak było z Lśnieniem, Sercami atlantydów (ale nie mogłam sobie odmówić obejrzenia filmu z Hopkinsem, którego ubóstwiam), całą serią o Hannibalu no i wieloma innymi. A co do "Głowy do wycierania"... no chyba z 5 razy podchodziłam do tego filmu zanim go obejrzałam w całości. Oj dziwny, dziwny... Za to Blue Velvet bardzo mi się podobało. Ale fanką Lyncha raczej nie jestem.
oj, rozpisałam się o książkach a o temacie nawet słowem nie wspomniałam! Więc tak - Salvador Dali jako malarz był niesamowity. Kojarzycie obraz "Bahanalia"? Według mnie to jeden z jego ciekawszych dzieł. Jestem pewna, że jego życie jest dobrym materiałem na film.
....Pierwszy raz zdarzyło mi sie przeczytać temat od początku do końca!!! Chyba też z tego względu, że jakiś czas temu dodałam ten fakt jako ciekawostkę i fajnie, że ktoś też sie tym zainteresował:)
Mi w tym pomyśle (oprócz tego, że biografia Salvadora Dali jest sama w sobie bardzo interesująca tzn że tak powiem burzliwa i przeniesienie jej na ekran na pewno wyjdzie bardzo ciekawie...) podoba sie również to , że konkurs na scenariusz skierowany jest do wszystkich cytuję "Johnny jest otwarty na pracę z wszystkimi - od gospodyń domowych do emerytów"
Media zapewniają, że "Depp weźmie pod uwagę wszystkie zgłoszone teksty, nawet te, które napisali debiutujący scenarzyści"
Wydaje mi się, że może wyjść z tego dużo ciekawych pomysłów na ten film!
Jeżeli ktoś jest ciekaw jak będzie prezentował sie Johnny w nowym filmie "Public Enemies" zapraszam na blog jak na razie mam "aż" jedno zdjęcie z planu heh:)
Pozdrawiam wszystkich wypowiadających się w tym temacie:D:D:D:D
Muszę się odezwać, bo również przeczytałam temat od deski do deski... ja w to wierzyłam, że można jeszcze normalnie rozmawiać ;)
Również z niecierpliwością czekam na film o Dalim ( o ile powstanie, a mam nadzieję,że tak ) filmy o takich osobowościach zazwyczaj są świetne ;>
co do "Shantaram" to mam nadzieję, że problem się jakoś rozwiąże... w ogóle tu na filmwebie są podani jacyś inny reżyserowie, przynajmniej dwóch pierwszych..
a wracając do tematu omówiliście tu tyle ciekawych pozycji,że tylko wziąć kartkę i spisywać i tak też chyba zrobię
i także pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze potrafią normalnie korzystać z forum :)
strasznie dużo poruszyliście, ale odniosę się do klimatu filmów, dla mnie to jeden z najważniejszych elementów, czasem fabula może być nie specjalnie porywająca bądź po prostu mało oryginalna, ale jak jest klimat to ,moim zdaniem, film może naprawdę być wysoko oceniony no może nie przez wszystkich, zależy to w końcu jeszcze od tego kto jaki klimat lubi :)
Co do From Hell np. wiele było komentarzy, że to nic nowego, że śledztwo , morderca stałe elementy, moim zdaniem sama historia jest bardzo ciekawa, ale przede wszystkim klimat: XIX-wieczny , mroczny Londyn to mówi samo za siebie...
podobnie zresztą jest ze Sweeney'em Todd'em wielu krytykuje bo nuda, bo nieciekawa fabuła, a wg mnie bardziej liczy się tu właśnie klimat,którzy tworzą: scenografia ,efekty, muzyka, kostiumy to to jest w nim wspaniałe
Jak już się tak rozpisałam na temat klimatu to wspomnę jeszcze o dwóch pozycjach, które ostatnio oglądnęłam- wielki hit kasowy "Wzgórze nadziei" sama fabuła nie poraża oryginalnością, ale mnie film urzekł przede wszystkim klimatem, bo uwielbiam ten klimat: czasy wojny secesyjnej no i ta muzyka :), a druga pozycja chyba mniej znana przedwczoraj na tvn siedem ;) - McCabe i pani Miller tez w podobnym nastroju...niby podobny do westernu, ale zupełnie w poprzek konwencji gatunku taki nostalgiczny do tego muzyka Leonarda Cohena polecam dla wielbicieli klimatu :)
twierdzisz, że klimat w filmie jest najważniejszy. Zgadzam się, że jest ważny, ale czasem samo utrzymanie mrocznego czy tez ciekawego klimatu nei wystarcza. "From Hell" na mnei akutat większego wrazenia nie zrobiło mimo, że oczywiście XIXwieczny Londyn na swoje uroki. Za to jeżlei chodzi o niesamowicie klimatyczne filmy (te z Deppem, bo to jego forum) to warto chyba wspomnieć o "Jeźdzcu bez głowy". Bardzo konsekwentnie Burton podtrzymywał gotycki wizerunek stworzony od samego początku. Samo miasto to kwintesencja gotycyzmu, a w połączeniu z zamglonym lasem daje niesamowity, mroczny klimat. Podobnie jest tez w Sweeney Toddzie. Burton powtórzył motyw tajemniczego, zamglonego i mrocznego miasta.
jeden z najważniejszych, nie najważniejszy ... chociaż zgodzę się jednak ,że Jeździec czy Sweeney są zdecydowanie bardziej "klimatyczne" niż From Hell heh z pewnością dlatego ,że nie jest to dzieło Burtona, on jest najlepszy w tworzeni mrocznego ,gotyckiego klimatu :)
Przeczytałam pierwszego posta i tak jakoś...Poszło dalej;)
Bardzo fajna rozmowa się wywiązała i cieszy mnie to. Nareszcie coś sensownego;)
Co do filmu o Dalim to może to być bardzo ciekawe. Dali był geniuszem. Johnny jest geniuszem. Więc film zapewne będzie genialny.
A co do innych tematów rozmów.
No więc ja zawsze staram się najpierw przeczytać książkę, dopiero potem obejrzeć film. Bo u mnie zazwyczj jest tak, że książka podoba mi się bardziej, chociaż są wyjątki. Np. "Władca Pierścieni" jest dla mnie dziełem pod obiema postaciami. Chociaż w tym temacie nie jestem obiektywna, bo szaleję na punkcie twórczości Tolkiena, jak i na punkcie filmu Petera Jacksona;P
Co do wyższości książki nad filmem, to świentym przykładem może być "Ania z Zielonego Wzgórza". Nie śmiejcie się;D Ja bardzo lubię cała serię książek o Ani, one są magiczne;) A film był porażką.
Aha, i chciałbym obejrzeć "Lot nad kukułczym gniazdem" z Nicholsonem w roli głównej. Bo książkę czytałam i jest...ech...no świetna.
Peace;)
Co do książek vs filmy to zgadzam się, że lepiej najpierw przeczytać a potem obejrzeć tylko zwykle w moim przypadku bywa tak, że zawodzę sie wtedy w jakimś stopniu na filmie.... Tak było w Kodzie Da Vinci książka była bez porównania lepsza!!!
Jestem też ciekawa jak wyjdą "Anioły i Demony" książkę już dawno pochłonęłam i jest genialna:)