przypięli jej łatkę Belli ze "Zmierzchu" bo w tych filmach, które z nią widziałem spisała się całkiem przyzwoicie a traktowano jest jakby był całkowicie beznadziejną aktorką bez krztyny talentu. Ostatnio widziałem z nią Camp X-Ray, którego recenzje można przeczytać na blogu:
http://makemydaypunkpl.blogspot.com/2014/11/kristen-posza-do-wojska.html
Podobnie jest z Danielem Radcliffem wcielajacym sie w postac Harrego Pottera. Obojetnie w czym by teraz nie gral i tak bedzie kojarzony z ta rola. I jak w przypadku Daniela bohater przez niego grany jest przez widzow postrzegany pozytywnie, tak w przypadku Stewart juz niekoniecznie.