Pod wpływem jakich środków odurzających byłeś podczas pisania scenariusza do "Maczeta Zabija"?
Nie wiem, ale poszło mu znacznie lepiej, niż autorowi części pierwszej. Wreszcie jest spójna linia fabularna, logika, porządek przyczynowo-skutkowy, sensowna intryga, przy tym film nie stracił nic ze swojego szaleństwa!