Nie znam jej poglądów, ale tworząc takie filmy jak 'Sponsoring' nie pomaga w pokonaniu takiego zjawiska, jakie ma miejsce w filmie. Wręcz przeciwnie, młodzi ludzie widząc coś na dużym ekranie traktują to jako wyrocznie.
To tak jak z europejską formą edukacji seksualnej, według której pokazywanie 4letniemu dziecku jak działa prezerwatywa ma pomagać. Co?! Witamy w nowoczesnym świecie, gdzie zasady moralne upadły.
Nie, nie jestem z katolikiem. Jestem człowiekiem z zasadami moralnymi.
Wyrazanie opinii na temat tego filmu wymaga wiecej zaangazowania w myslenie.Niestety nowa era,oprocz coraz czesciej mialkich filmow niesie sposob mialkiego myslenia...To,ze strus schowa glowe w piasek nie oznacza ,ze ma bezpieczniej!
Co to znaczy: "To tak jak z europejską formą edukacji seksualnej" Albo badz konkretny w informacjach albo pisz opinie w Ploteczki.pl n/t.Dody.
Nikt nie pokazuje w Europie dziecku 4 letniemu prezerwatyw- /masz jakies pokrecone wiadomosci,a a jezeli stosujesz specjalnie w takim temacie "celowe ubarwienia" to zly nawyk...
Film nikogo nie zepsuje,lecz porusza sprawy o ktorych ty moze myslisz z wypiekami i dlatego masz z tym filmem problem.Byl kiedys piekny film "Piekny Listopad" z Gina Lollobrigida-wowczas opluwano go z tych samych wzgledow ..mimo,ze pokazywal wiecej,niz gole cialo.Ale to byly lata 70... Tlumaczenie wartosci nie ma sensu bo czuje,iz zapatrzyles sie w tym filmie na co innego...Masz prawo do opini-lecz ,gdy sie czegos nie pojmuje ,nie wypada tego ,tylko z tego powodu dyskredytowac.
Co do pani rezyser...Wybiera trudne tematy i ogarnia,lecz wileu wychowanych na MTV ,nie ogrania pani rezyser.Ale to juz wylacznie ich problem.
Ps. wiem,iz brak w mym tekscie "ogonkow"lecz pisze z dalszej Europy w ktorej,od poczatku mego pobytu /jakies 100 lat (ubarwienie na miejscu ) 4 letnie brzdace nie potykaja sie o prezerwatywy .Hihi...
Zas Informacja o tym,iz nie jestes katolikiem ale masz zasady moralne rozbawila z pewnoscia nie tylko mnie!
Gdybym wpierw przeczytal Twoj text od dolu,nie byloby mego komentarza-Bo po co? To wszystko wyjasnia!
Pozdrawiam tych co ogarniaja...
Proszę Cię, nie traktuj tego filmu jako czegoś, co ma skłaniac do głębszych przemyśleń. Tu wszystko jest podane jak na tacy. Nanawidzę pretensjonalości, robienia ze zwykłego zdemoralizowania tematu do sztuki.
Popatrz na mój gust. Gdybym 'nie myślał', to raczej nie zrozumiałbym kina Tarkowskiego, które wymaga od widza czegoś, co trzeba wydobyć posługując się myślą, symboliką, onirycznym wręcz spojrzeniem, które jakże niełatwo zainicjować, pobudzić.
Pluję na ludzi, którzy chcą kontrowersyjnością wejść na szczebel abstrakcji, ambitności. Myślą, że jest łatwiej, nie trzeba się tyle napracować. Wystarczy pobudzić temat niezwykle populary w przekombinowanej formie, pokazać coś, co było kiedyś tematem tabu. Nie na tym to polega, pseudointeligentni 'arthyści'.
Napisałem, że nie jestem katolikiem specjalnie, bo gdybym o tym nie wspomniał, miałbym na karku masę 'arcynowoczesnych' i wyzwolonych ludzi, którzy zwyzywaliby mnie od jaskiniowców, ciemniaków
Szumowska to jest taki początkujący krawiec - myśli, że jak wbije igłę (w temat tabu) to spełni się jako artystka.
Zawsze się asekuruje starą jak świat metodą - tym, którym się coś nie podoba wmawia, że nie rozumieją, nie dorośli, albo na wszelki wypadek wstawi gadkę o zaściankowości Polski.
Ja nie widzę nic złego w robieniu filmów o prostytucji, kazirodztwie, śmierci i innych "cięższych do strawienia" tematach ale nie w taki sposób jak robi ta pani...
Wszystko jest zaczęte, rozpaćkane, niedokończone.. Kobieta ma swoje lata a prezentuje bardzo infantylne podejście do tematów. Ma jedną misję - szokować i na każdą krytykę odpowiada, że ludzie sceptyczni, że ich coś brzydziło, szokowało.. Jakby tak było to w ogóle by na jej filmy się nie wybierali.
Do tego jest autopromocja często obraca się przeciwko niej. Książka z wywiadem rzeką o niej - pokazuje, że ta "nowoczesna" pani ze świata myśli stereotypami, jest próżna i ma mniej do powiedzenia niż tacy twórcy jak Kieślowski (z którego notorycznie "drze łacha", Krauze, Smarzowski czy Holland a uparcie pcha się do pierwszego szeregu). Kilka dni przed premierą "Sponsoringu" była w "Drugim śniadaniu mistrzów". Pozostali goście wyraźnie się z niej podśmiewali, negowali to co mówi a ona nie miała żadnych argumentów, oprócz żelaznego zdania "a za granicą...". Jakoś zagranicą jej najnowsze filmy również pozostają bez echa...
Myślę, że jej problem leży właśnie w tym, że ona nie umie mówić - dialogi w jej filmach są fatalnie sztampowe, nic nie znaczący zlepek słów, ciszą też nie umie operować jak Antonioni więc przegaduje te filmy, a każde zdanie to banał...
Szumowska natomiast nieźle słucha, bo jej dokumenty są naprawdę niezłe.. Może niech zrezygnuje z porywania się na fabułę...