Jako piosenkarka OK, ale jako aktorka niestety strasznie sztuczna i nijaka, a Madonnie być nijakiej nie przystoi, a mimo wszystko ciągle pakuje się w następne filmy... Po co?
Teraz jej "uczennica" Britney robi to samo (chociaz jej nawet jako wokalistkę nie lubię) co ona i równie "dobrze" jej to wychodzi...