Załozyciel tematu jest jak dowcip opowiadany przez Tyma,niedość że infantlny to nudny.bez komentarza
brawo! na takie skojarzenie miałem nadzieję!
a myślałem, że nikt z poczuciem humoru tu nie zajrzy.
bez komentarza (nie szkodzi, że komentarz już miał miejsce, nie szkodzi)
Powiedziałbym, że Kondrat jest raczej jak Fundusz inwestycyjny z dużym oprocentowaniem i z zerowym ryzykiem.
Ten aktor - młodzieży - kojarzy sie zwykle z współczesnymi rolami (Filmy Koterskiego) oraz z reklamami, a mało kto widział jego wcześniejsze role jak np. Smuga Cienia. Osobiście spokojnie i z czystym sumieniem, mógłbym plaswoać Kondrata do swojej pierwszej 20 najlepszych aktorów.
a moim zdaniem zabawne.
Jak lokata :)
Krzysztof Majchrzak powiedział o Marku Kondracie tak:
"Nie obchodzi mnie, jak on zarabia. Może sobie do upojenia pstrykać pretensjonalne foty z kielichem wina, pozując na filozofa. Irytujące jest to, że ostatni dobry film zrobił kilkadziesiąt lat temu, a zachowuje się jak wieszcz narodowy: „Odchodzę, bo nie mogę na to patrzeć”. I co ta biedna polska kultura teraz pocznie bez „Prawa ojca 2” czy „Złota dezerterów 3”?! Usiąść i płakać."
Odchodzi..., mała strata, krótki żal. Ani Anthony Hopkins ani Sean Connery z niego nie będzie.
Skseruję swoją wypowiedź z innego tematu:
Może mu dosrał dlatego że specjalnością Majchrzaka są filmy których nikt nie ogląda, no i chyba przez całe życie nie zarobił tyle co Kondrat przez minutę opowiadający o lokacie... A ostatni dobry film Kondrata nakręcił jakieś 2 lata temu. Wydaja mi się że z Majchrzaka wychodzi zwykłą zawiść i zadrość