Są tacy aktorzy w historii kina, którzy mimo gry w różnych filmach, jedną rolą przyćmią cały swój dorobek artystyczny. Max Schreck należy do takich aktorów, choć wpisał się w ten kanon bardziej z powodu historii. We filmie "Nosferatu - symfonia grozy" zagrał można by rzec nadludzko, tak dobrze, że krążą o nim przeróżne historie. Dodatkowo te historie uwiarygodnia fakt, że prawdopodobnie żaden z filmów z jego udziałem prócz Nosferatu nie przetrwał do dnia dzisiejszego! Być może jest jeszcze jakiś strasznie trudno dostępny, gdzie nieliczni mogą to obejrzeć (w co nawet uwierzę), jednak jest to tylko przypuszczenie, a więc należy uznać, że Nosferatu to jedyny film z jego udziałem! Jedno jest pewne, takich ról się nie zapomina. Na imdb znalazłem informację, którą napisał jeden z użytkowników, że Maxa można obejrzeć w show pt. "Spongebob Squarepants", ale czy jest on do dostania? Niestety, "dychy" nie mogę mu wystawić z racji tego, że mimo jednej wspaniałej roli potrzeba co najmniej kilku rewelacyjnych żeby uznać geniusz aktora. Aktor może zagrać rewelacyjnie w jednym filmie, a w drugim tylko nieźle. 9/10