Żeby nie pozostawić niedosytu. Znów Gibsonowi w filmie będzie partnerował aktor żydowskiego pochodzenia, tym razem Shia LaBeouf. http://filmozercy.com/wpis/shia-labeouf-i-mel-gibson-stocza-walke-o-wielka-fortu ne
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=172
A z kim grał Gibson w Ptaszku na uwięzi? No, kto zgadnie? A jakiego pochodzenia jest ta aktorka? No?
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=163
A może aktorka z którą grał w Czego pragną kobiety. Kto zgadnie? A pochodzenie, no?
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=318
Popularny teraz aktor który mu partnerował wtedy w Znakach. Kto zgadnie? A pochodzenie?
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=940
A aktor który mu partnerował w Air America? No kto zgadnie?
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=333
Na deser reżyser m.in serii Zabójcza broń. Dzięki tej serii Gibson ostatecznie został wielką gwiazdą. Kto? Pochodzenie?
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=1913
Wiecie co ja sobie myślę? Gibson nie jest żadnym antysemitą, jest zwykłym szabesgojem i to takim głupim bo nie gryzie się ręki która karmi. Gdyby nie oni to byłby nikim, zerem, to dzięki nim może powiedzieć że miał szansę zostać gwiazdą filmową.
A więc ktoś się zapyta, więc po co w ogóle założyłem ten temat? Żeby pokazać jakim hipokrytą jest Mel Gibson i mam nadzieję że udało mi się to w 100%.

To nie kwestia hipokryzji,tylko nieostrożności i nadmiernego korzystania z życia-Gibson może i ma zadatki na prawaka ale wiedział że Żydów z Hollywoodu publicznie szkalować nie może,bo jak mówiłeś,bez nich nie byłby w połowie tak znany i bogaty jak dziś. Gdy był już wielką szychą został zatrzymany przez policję podczas jazdy samochodem,a jako że był nawalony jak bela, skuli go i wpakowali do radiowozu,na co tamten zaczął się troszku rzucać. Ujęła go moc trunku, więc wymsknęło mu się,że Żydzi to zło itd. resztę już znacie. Wpadł jak śliwka w kompot,z którego wypłynąc do dziś nie może.

PS na twoim miejscu nie odwoływałbym się do danych z jewornotjew.com, sami twórcy strony podchodzą z dystansem do swego pochodzenia i momentami wyraźnie z tego żartują,trudno mi zatem uwierzyć we wszystko co tam piszą.

Nie wierzę w dane jewornotjew bo prawie wszyscy w Hollywood to albo Żydzi albo Szabesgoje. Mel Gibson to Szabesgoj i pajac/pseudo turbo katolik który jak piszesz powiedział coś czego normalnie by nie powiedział. To samo jest z przypadkami innych aktorów/szabesgojów - Marlon Brando czy ten drugi Gary Oldman. Bez Żydów oni byliby nikim, byliby zerami i chyba szybko to zrozumieli bo z płaczem ich potem przepraszali. Gibson też powinien tak przeprosić zamiast udawać że nic się nie stało bo był pod wpływem upojenia alkoholowego.

Jeszcze co do tego prawie prawaka. Dla mnie bycie prawakiem nie jest niczym z czego można być dumnym. Ja nie lubię tych wszystkich ON-R-ów, Michałkiewiczów, Mędlarów czy Konfedełatów. Oni wszyscy mają wyjątkową słabość do Państwa Watykan, nie tylko modlą się do ich plemiennego Boga ale i bronią tego państwa. Nie jestem też homofobem i rasistą. Więc poglądy Gibsona nic dla mnie nie znaczą.

Nie zachwalam prawaków,miałem na myśli to że Gibson słynie ze swoich poglądów i wypowiedzi (raz stwierdził że kobieta przede wszystkim ma siedzieć w domu i zajmować się dziećmi),dlatego też jego pijacki incydent wiele osób uznało za dowód na to że jest batem na Żydów uformowanym przez skrajny konserwatyzm, nie bacząc na to że był wtedy pijany.

Nic nie wskazuje na to aby był jakimś batem na braci starszych w wierze. To prędzej głupi szabesgoj któremu pomieszało się w głowie od dobrobytu, pijak, szowinistyczna świnia, turbo katolicki hipokryta. Lubiłem jego filmy z lat 80-90 ych. Teraz jest moralnym dnem, filmowo skończył się już dawno.