Arlo West, wyskokiej klasy specjalista, który pracował nad wieloma sprawami kryminalnymi w US, jest szefem Creative Forensic Services, w wywiadzie udzielonym "Good Morning America" powiedział, że na nagraniach jest wiele niejasności, które wzbudzają nieufność ekspertów.
"the recordings are of 'extraordinary' quality and appear to have been made using a professional-standard microphone.
[...]
I found gaps, transients and fades. All three of these things would be considered in authenticating the audio itself.
[...]
In the tapes themselves there are several things that would raise a red flag as an expert,"

Kolejny ekspert, Frank Piazza, który zasłynął w śledztwie przeciwko Jonowi Benetowi Ramsey czternaście lat temu, poparł stanowisko Arlo West`a.

"There are redactions, things were taken out, there were obviously things people didn't want others to hear,"

Czyżby faktycznie doszło do jakiejś manipulacji? Była żona Gibsona staneła murem w jego obronie, twierdząc w oficjalnym jednostronicowym oświadczeniu, że nigdy nie doświadczyła z jego strony najmniejszej przemocy, zarówno psychicznej jak i fizycznej.

W obronie Gibsona stanęła również Whoopi Goldberg, z którą Mel się przyjaźni. Zaprzeczyła ona teoriom, jakoby Gibson był rasistą i skrytykowała zachowanie obecnej małżonki Aktora, pytając retorycznie:
"Czy nie jest tak, że gdy ktoś cię bije, kopie i popycha, pierwsze co robisz, to dzwonisz po policję? Dlaczego najpierw skontaktowałaś się z RadarOnline?"

Nie wiem jak Wam, ale mi osobiście ta nagonka na Gibsona osobliwie brzydko pachnie. Oczywiście wolę się wstrzymać z wydaniem opinii do czasu wyjaśnienia sprawy oryginalności taśm przez ekspertów, ale już teraz za dużo tu dziwnych zgrzytów.
Kto nagrywa rodzinne awantury za pomocą wysokiej jakości mikrofonów? Skąd ślady edycji w nagraniu i co zawierają usunięte treści?
Dziwne to, bardzo dziwne...