„Waleczne Serce” to jedyny film który mu się udał. Reszta to kompletna porażka. (Pisząc reszta mam na myśli „Pasję”)
Co się tyczy aktorstwa to widziałem tylko dwa filmy w których jako tako sobie poradził oba Petera Weira „Gallipoli”i „Rok niebezpiecznego życia”. Reszta to kompletna klapa.
Zgadzam się, że Braveheart to dobry film. Moim zdaniem nawet bardzooo dobry. Ale oprócz tego Mel świetnie zagrał w Teorii spisku, Znakach, Czego pragną kobiety, Maverick i oczywiście Zabójczej broni.
Poza tym Pasja jest prawdziwym dziełem. Więc jeśli nie oglądałeś tych filmów to się nie wypowiadaj, bo to są najlepsze filmy Gibsona.
Mimo to pozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
Ja do tego wszystkiego dodałbym jeszcze z pewnością "Człowieka bez twarzy". Naprawde bardzo dobry film z więcej niż solidną rolą Gibsona.
ja uwazam ze Gibson jest jednym z najlepszych aktorow i nie mowie tego na podstawie 2 czy 5 filmow ogladalam z nim wiele filmow i naprawde jest bardzo dobrym aktorem no ale to moje zdanie
Wierzący i pijący!
W dodatku jest świetnym kierowcą!
Słyszałem że nigdy nie siada za kierownicę gdy ma mniej niż 2,5 promila!
Myślaleś o tym, żeby się leczyć? Twoja awersja do Gibsona ma znamiona choroby. Przejrzyj swoje wpisy i zastanów się czy masz cokolwiek do powiedzenia.
Braveheart to jeden z niewielu filmów z nim w roli głównej, które okazały się kompletną kichą... Co do tego fanatyka religijnego to ma moje pełne poparcie, a wypicie kilku piw od czasu do czasu nikomu nie zaszkodziło.
aktor który jest na 14 pozycji w "TOP 100 Ludzie" na pewno nie jest nijaki... człowiek który tak pisze na pewno jest bezmyślny;)
reżyserem też jest chyba niezłym skoro na 3 filmy które wyreżyserował (tyle jak na razie mogła widzieć szeroka publiczność w Polsce) 2 są w "TOP 100"...
A to, że ktoś jest wierzący nie znaczy, że można go nazywać fanatykiem i na siłę krytykować...
Ludzie Mel Gibson to jeden z najlepszych aktorów i reżyserów też. W zabójczej broni grał świetnie, Bravehearth to chyba nie muszę się wypowiadać bo to była jego wspaniała rola, Znaki też dobrze zagrał. I wiele innych filmów. Napić się też może, w końcu to też człowiek. Według mnie on i Bruce Willis są najlepszymi aktorami. :)
Dam Ci jedną radę: nie bądź tak bardzo pewny siebie w opiniach o innych, a głównie artystach. Jeżeli Tobie nie podobała się PASJA, Twoja sprawa, ale są ludzie, którzy uważają ją za prawdziwe arcydzieło. To co, ci ludzie to głupcy i fanatycy? Jakimi argumentami wydajesz opinię?
A rola Hamleta w filmie Zeffirellego to także kompletna klapa?
No wiesz są ludzie, którzy uważają Michała Wiśniewskiego za geniusza ........ Oczywiście nie mam zamiaru kłócić się czy tak jest czy też nie......... Wszystko zależy od punktu patrzenia .....! A punkty widzenia są naprawdę różne
Zgadzam się Mel Gibson to jedeny z najlepszych aktorów na świecie. Nie można nazywać go fanatykiem religijnym za to że publicznie okazuje swoją wiare. A że ma problem z alkoholem to nie znaczy że jest gorszym człowiekiem wiele osób ma takiego typ problem. Mel moim zdaniem powinien być w pierwszej 10.
?.....publicznie okazuje swoją wiarę? ? raczej publicznie wyzywa ludzi od Żydów i Masonów!
Co się tyczy spraw alkoholowych to przyznaje że wielu wybitnych ludzi była uzależniona od napojów wyskokowych. Problem w tym że Gibson publicznie szpanował że jest abstynentem......... Po prostu kawał ...........!
Zgadzam się tylko połowicznie. Masz rację, że "Pasja" mu nie wyszła, widac nie tylko ja to zauważyłem i ośmieliłem się wyrazić swoje zdanie. Masz też słuszność uważając "Braveheart" za udany film w jego reżyserskim dorobku - może nie wybitny od razu, ale z pewnością warty uwagi.
Natomiast do Mela jako aktora nie mam większych zastrzeżeń; stworzył sporo dobrych ról, głównie w komediach (też trzeba umieć), takich jak: "Czego pragną kobiety", seria "Zabójcza broń" (tak, to bardziej komediowa rola!) ale i poważniejszych jak "Okup", "Waleczne serce", "Gallipoli", "Rok niebezpiecznego życia" i jeszcze parę innych. Jeśli już Gibsona lubię, to właśnie za jego aktorstwo, które nie jest wcale takie złe, choć do De Niro czy Brando po prawdze mu daleko.
Jak dla mnie zarówno Braveheart jak i Pasja oraz Apocalypto to bardzo solidne i dobre filmy. Aktorem też jest nie najgorszym, co prawda najlepszym też nie ale trzyma poziom choć moim zdaniem lepiej sprawdza się jako reżyser. A to czy jest fanatykiem religijnym... cóż to jego prywatna sprawa i nic mi do tego.