Lubię ją, taki poważny Phil Collins, jak jakiś Godfather ;-) Tamta też była spoko z okładki But Serously... ale taka trochę leciwa była. A ta w miarę aktualna i stylowa. Ładnie. Przypomnieliście sobie o Philu. To dobrze, o takim człowieku nie wolno zapominać :-)
Wreszcie po ponad dwóch miesiącach oczekiwania dokument został zaakceptowany i dodany do bazy. Możesz go ocenić pod poniższym linkiem :)
http://www.filmweb.pl/film/Come+Rain+or+Shine-2008-708018
Teraz zajmę się uzupełnieniem dokumentu o obsadę i inne rzeczy, ale znając FW trochę to potrwa :D
Dzięki wielkie!!! I podziwiam za wytrwałość. To nie jest byle jaki dokument. Skoro jest na fw ten śmieszny filmik o Beyonce, że o biberze nie wspomnę, to pominiecie takiej legendy jak Genesis to jest najzwyklejszy wstyd. A to jest super dokument pokazujący pracę prawdziwych artystów, pełen profesjonalizm, zwłaszcza że jest ważny polski akcent w tym filmie :D