Phil Collins jest świetnym muzykiem. Jest jednym z najlepszych wokalistów, a także perkusistów na świecie. Wychowałem się na jego piosenkach jako dziecko, np. na "Two Hearts" i "Groovy Kind Of Love" (to było w okolicach 1988 roku). Moim zdaniem On i Sting zasługują na miano Króla Popu. Ich piosenki pomimo upływu lat są nadal popularne i często grane w stacjach radiowych. Z kariery solowej najbardziej uwielbiam mało znaną i rzadko puszczaną w radiach (raz tylko słyszałem na Trójce i w dodatku zagadaną) piosenkę "Sussudio". Uwielbiam także bardzo jego ballady, choćby : "Against All Odds (Take Look At Me Now)", "One More Night", "Another Day In Paradise", "Do You Remember", czy "I Wish It Could Rain Down" zagraną wspólnie z Ericiem Claptonem. Lubię także piosenki : "In The Air Tonight", "Easy Lover", "Billy Don't Lose My Number", "Something Happend On The Way To Heaven", "Two Hearts", "Dancing In To The Light", "Can't Stop Loving You", cover "True Colors", "Groovy Kind Of Love", czy "You Can't Hurry Love". Z albumów solowych lubię "Face Value" i "But Seriously". Także uwielbiam Genesis za jego okresu. Najbardziej lubię albumy : "Genesis" z 1983, "Invisible Touch" z 1986, czy "We Can't Dance" z 1991. Z Genesis uwielbiam piosenki : "Mama", obie części "Home By The Sea", "Land Of Confusion", "Invisible Touch", "Tonight, Tonight, Tonight", czy "Jesus He Knows Me". Jego perkusję i głos można też usłyszeć w solowej piosence wokalistki z ABBY - Fridy "I Know There's Something Going On".

Jako aktor też jest spoko. Kiedyś gdy byłem młodszy widziałem go w filmie "Phil Oszust Collins", gdzie grał nieco nawiedzonego agenta ubezpieczeniowego. Takiego Phila Collinsa nie chciałbym spotkać :) W "Busterze" też był dobry. Widziałem go też w jednym z odcinków "Policjantów z Miami". Z uwagi na to, że miał niedawno urodziny należy mu życzyć 100 lat i dużo zdrowia :)