większość jego pieśni. ma faciu rewelacyjny wokal."Home by the sea", "Mama", "True colours", "One more night"...Szkoda, że życie osobiste ma tak strasznie popieprzone, ale cóż:c'est la vie!
Tak "Home by..." to jest piosenka , moim skromnym zdaniem nr.1 Genesis z czasów z Collinsem, a cóż mimo że osiągną b.dużo to w życiu mu się nie układało...i przez to wystąpił z Genesis.
Życie osobiste artystów, to zupełnie osobny temat do dyskusji...Ale może dzięki temu tworzą takie świetne utwory?
A propos świetnych utworów. Akurat tu masz zupełną rację - tak z połowa piosenek Collinsa powstała pod wpływem jego przeżyc związanych z rozwodami (a zaliczył trzy - coś mu się z kobietami nie układa).
Jeśli chodzi o Phila, to tak się składa że o jego życiu prywatnym wiem niewiele...ale muzykę facet robi najlepszej jakości.
Absolutnie wspaniały...