... to czy Robert jest przystojny czy też nie ma w sumie znaczenia. Widziałam zwiastun Remember me i jestem mile zdziwiona. W Zmierzchu w zasadzie nie musiał jakos tam wybitnie grać (bo też nie aż tak dużo musiał tam przekazywać). Natomiast w Remember me wydaje mi się że może uda mu sie wyjsc ze zmierzchowej szufladki.... chociaż z uwagi na ilość części sagi może to być dość trudne. Tak czy tak trzymam kciuki za Roberta!
Mam nadzieję, że nie będzie już zawsze kojarzony z rolą Edwarda (czego sam nie chce). Również czekam na film "Twój na zawsze" i mam nadzieję, że Rob mnie nie zawiedzie i pokaże, czy potrafi naprawdę zagrać.
ja też trzymam kciuki:-) fajnie że przyjmuje role zupełnie rózniące się od siebie,widziałam zwiastun "Remember me" i zapowiada się ciekawie...
Ciekawa jestem jak rozwinie się jego kariera. Sądząc po wywiadach jest szczerym inteligentnym gościem, o dużym poczuciu humoru i dystansie do siebie. Ma jakąś wizję siebie jako aktora i to mi się w nim podoba. Wypada bardzo ciekawie na tle zmanierowanych i skupionych na powierzchowności hollywood’zkich gwiazdek. Może film, który przyniósł mu tak wielką popularność nie jest największych lotów, ale wydaje się, że ten aktor ma potencjał. Z zainteresowaniem wysłuchałam w jaki sposób budował postać w „Zmierzchu”. Zaskoczył mnie, bo nie sądziłam, że tak mrocznie, wręcz depresyjnie można ją odbierać.
Mam nadzieję, że się nie skończy, że sława i popularność nie zniszczą go jak wielu w tej branży i że jeszcze pokaże na co go stać. Też czekam na „Remember me” bo zapowiada się interesująco…
Ciekawa jestem jak rozwinie się jego kariera. Sądząc po wywiadach jest szczerym, inteligentnym gościem, o dużym poczuciu humoru i dystansie do siebie. Ma jakąś wizję siebie jako aktora i to mi się w nim podoba. Wypada bardzo ciekawie na tle zmanierowanych i skupionych na powierzchowności hollywood’zkich gwiazdek. Może film, który przyniósł mu tak wielką popularność nie jest największych lotów, ale wydaje się, że ten aktor ma potencjał. Z zainteresowaniem wysłuchałam w jaki sposób budował postać w „Zmierzchu”. Zaskoczył mnie, bo nie sądziłam, że tak mrocznie wręcz depresyjnie można ją odbierać.
Mam nadzieję, że się nie skończy, że sława i popularność nie zniszczą go jak wielu w tej branży i że jeszcze pokaże na co go stać. Też czekam na „Remember me” bo zapowiada się interesująco…