Robert Pattinson

Robert Douglas Thomas Pattinson

8,1
56 132 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Robert Pattinson

przed nim. Będzie musiał całe życie udowadniać, że go stać na coś więcej niż świecący w
słońcu wampirek.

użytkownik usunięty
classical

i nie wiem czy ją wygra. wielu pozerów ocenia go tylko przez pryzmat tego: zagrał w Zmierzchu, i ch*j, że go nie widziałem, niech ma 1, bo tak robią wszyscy. wystawić mu lepszą to wstyd.

Dać mu 2 to trochę przesada, kiedy to Al Pacino ma 9 coś.

classical

Właśnie to, że teraz cały czas będzie musiał udowadniać, że go stać na coś więcej, jest najgorsze. Równać się z tym może tylko ignorancja ludzi, którzy oceniają go na podstawie Sagi. A to naprawdę wielka szkoda, bo ma talent.

hoshi696

A na podstawie czego mamy go oceniać jak nie na podstawie filmów w których grał?
Wielka szkoda? Myślę że gościowi wcale nie zależy by być jak Pacino czy De Niro. Wśród nastolatek rządzi, sława jest, kasa też, czego mu więcej trzeba? Gdyby od początku chciał być aktorem przez duże A, być artystą, nie zabierałby się za Zmierzch. Doskonale wiedział że będzie przez to szufladkowany, ale zapewne była to jego jedyna okazja by wyjść z cienia, tak nadal byłby zwykłym szarakiem.

toporminator

Kiedyś natrafiłam na wywiad z Pattinsonem, w którym mówił, że jak wział się za Twilight to nawet nie czytał książki i nie wiedział, że jest on tak bardzo popularny. Jednym słowem nie wiedział w co się pakował. Mówił, że pierw chciał nauczyć się grać (w filmach, które nie były zbyt popularne) by potem móc się wybić już nie jako żółtodziób... A to, że sława przyszła wcześniej... No cóż... Radzę poczytać co nie co pierw, zanim zaczniesz rzucać hipotezy wyssane z palca :))
Hoshi bardziej miała na myśli to, że aktora nie można oceniać po jednym filmie (czy też w tym wypadku sadze). KAŻDEMU aktorowi zdarzyło się zagrać w gorszej produkcji gdzie nie miał zbytnio możliwości by się wybić i pokazać z jak najlepszej strony.

platyna_2

Nie muszę czytać wywiadów z aktorem by wypowiedzieć się na jego temat, więc daruj sobie pouczanie mnie.
I apeluję o lekki dystans do tego co aktorzy mówią w wywiadach - bo powiedzieć mogą wszystko! Skąd wiesz że tak właśnie było? Bo tak powiedział? Gwiazdy znane są z takich bajeczek. Z góry bierzesz za pewniak wszystko co Ci powie? Niezbyt mądrze.
To po ilu filmach można oceniać aktora? Gdzie jest granica? Zawsze można powiedzieć "a nie widziałeś go w...". Oceniam po tym co widziałem, nie muszę wstrzymywać się z oceną póki nie obejrzę gościa w akcji w paru filmach.
Widziałem go w Zmierzchu (pierwsza i jedyna część którą miałem wątpliwą przyjemność zobaczyć) i mnie nie przekonał. Zobaczę z nim coś jeszcze, to ocenę oprę na podstawie dwóch filmów, do tego czasu jest dla mnie słabym aktorem i tyle.
Poza tym, co za różnica co kto o nim myśli? Ja mam to gdzieś.

toporminator

Ależ nie pouczam, po prostu rzucanie oszczerstwami nie jest w dobrym guście:)
"I apeluję o lekki dystans do tego co aktorzy mówią w wywiadach - bo powiedzieć mogą wszystko! Skąd wiesz że tak właśnie było? Bo tak powiedział? "
A skąd wiesz, że Pattinson zagrał w Zmierzchu bo chciał być sławny i tylko i wyłącznie dlatego? Bo nie ma na to żadnych dowodów?
"Z góry bierzesz za pewniak wszystko co Ci powie? Niezbyt mądrze. "
Nie biorę za pewniak z góry, poza tym naiwność jest swego rodzaju cnotą bo towarzyszy ludziom o dobrych sercach. Więc w pewnym sensie dziękuję za komplement. I nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz? Bo zła użytkowniczka filmwebu obroniła gościa, którego nienawidzisz całym sercem i rzucasz w jego podobizne rzutkami? (wiem, że tak nie robisz, to był taki zabieg humorystyczny mający na celu rozluźnienie atmosfery). Wracając do tematu... ty oceniłeś prywatnie aktora nie bazując na ŻADNYCH wywiadach, wypowiedziach itp. Więc reasumując to było tylko i wyłącznie oszczerstwo. Przecież w sądach za domysły nie skazują na dożywocie, prawda?
"To po ilu filmach można oceniać aktora?"
Na pewno nie po jednym filmie (czy też serii filmów tego samego pokroju). Chodzi mi tutaj o sagę jako całość. Saga sama w sobie jest do bani więc oczekiwanie Oskarów tutaj jest nie na miejscu.
"Poza tym, co za różnica co kto o nim myśli? Ja mam to gdzieś."
A jakbyś się czuł gdyby,np. ktoś oceniał jakiegoś Twojego ulubionego aktora po jednym filmie w którym akurat by słabo wypadł? Nie twierdzę, że Pattinson jest moim ulubionym, mówię czysto hipotetycznie. Tutaj już jest kwestia moralności i jako takiej sprawiedliwości. Takie hasełko jest (dość znane) "Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe". Troszkę mniej hipokryzji i świat od razu byłby lepszym miejscem :) Pozdrawiam
P.S. I troszkę dystansu, bo widzę że bardzo zabolała Cię moja wypowiedź... nie wiedzieć czemu...

platyna_2

"A skąd wiesz, że Pattinson zagrał w Zmierzchu bo chciał być sławny i tylko i wyłącznie dlatego?"
A skąd wiesz że nie? To właściwie bardzo prawdopodobne, musiał wiedzieć że to dla niego szansa. Myślę że każdy przed przyjęciem roli orientuje się przynajmniej w zarysie, o czym będzie film traktował. Wystarczyło dowiedzieć się że film będzie na podstawie popularnej książki dla nastolatek i już pewne wnioski same się nasuwają prawda?
"którego nienawidzisz całym sercem i rzucasz w jego podobizne rzutkami?"
Heheh no błagam, nawet w żartach bo brzmi irracjonalnie
"Więc reasumując to było tylko i wyłącznie oszczerstwo."
Nie, to była luźna opinia. Nie propaguję swoich poglądów, nie zwołuję rebelii i anty-fanowskich zlotów pod Warszawą, ba, nawet nie zależy mi na tym żeby Cię przekonać do swoich racji. Krótko mówiąc - zlewam to. Nie wiem czy zauważyłaś, ale nie zacząłem nowego wątku tylko skomentowałem słowa innego użytkownika, nie zgadzając się z nimi. Gdybym tego nie przeczytał, nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby prawić o aktorze którego widziałem w jednym filmie i mnie nie porwał swoim warsztatem. Zresztą opisuję Ci (choć mi się nie chce, na tak błahy temat jak Pattinson) tylko ze względu na poszanowanie rozmówcy. Gdyby nie Twoja odpowiedź na mój komentarz teraz już bym o nim nie pamiętał, bo jest to sprawa mówiąc delikatnie mało znacząca.
"Saga sama w sobie jest do bani więc oczekiwanie Oskarów tutaj jest nie na miejscu. "
Wychodzę z założenia że dobry aktor nawet w najgorszym gniocie potrafi zagrać dobrze. Nie degradujmy problemu aktorstwa do poziomu słabego filmu, bo są aktorzy którzy nawet w gównie wyrzeźbią, parafrazując popularną sentencję.
"A jakbyś się czuł gdyby,np. ktoś oceniał jakiegoś Twojego ulubionego aktora po jednym filmie w którym akurat by słabo wypadł?"
Ee, nie trafiłaś.
Otóż czułbym się nijak, bo jak mam już swoje, wyrobione zdanie, zupełnie nie interesuje mnie zdanie ludzi których nie znam (i co za tym idzie na ich opinii mi nie zależy) lub też nie mówią do mnie. Zwykle, mówiąc krótko - mam to gdzieś ;)
"Nie twierdzę, że Pattinson jest moim ulubionym, mówię czysto hipotetycznie."
Odetchnąłem z ulgą.
"Troszkę mniej hipokryzji"
Czy dobrze rozumiem? Wypowiadanie się na temat osoby publicznej i tworzenie hipotez nazywasz hipokryzją? Dlaczego? Nie napisałem: "na 100% chodziło mu o sławę" (jeśli wiesz co mam na myśli, bo nie będę już tu rozwijał tematu ponownie)
PS nie zabolała, skąd ten pomysł? lekko zbulwersowała.

Dać mu 4 na zachętę. A potem zobaczymy.

classical

BATHORY

Throttlehand

Rzecz jasna : D.

classical

Legenda BM

classical

Skończy tak samo jak Radcliffe po "Harrym Potterze"

gugugg

hm może zagrać zgwałconego pedałka bo taki ma wyraz twarzy... ja obsadził bym go w roli spróchniałej kory na osikowym drzewie! Mógłby też zagrać człowieka z wiecznym zatwardzeniem... Ave!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones