Tu się zgodzę, ale prawdę mówiąc gdyby nie ten zmierzch, to teraz pewnie nie miałby tylu propozycji filmowych. Więc to jest jeden plus. Co do jego gry aktorskiej to jest w sumie na średnim poziomie, na razie mnie nie zachwycił w żadnej ze swoich roli, a oglądałam kilka filmów z nim.

zgadzam się. nie wiem czym się zachwycać, ale gusta są różne. jako aktor? trudno powiedzieć, poważniejsza rola to "Uwodziciel" którego nie widziałam. do tej pory raczej nie da się ocenić, bo mała rólka w Potterze i kiczowaty "Zmierzch" to za mało.

masz racje, mogłby zagrać w filmie jakias zla postac np.mordercę badz mafiose, a nie same romansidla. to że zagrał kochasia w zmierzchu nie znaczy ze tylko do tego jest "powolany". jeden gatunek filmow nie czyni go dobrym aktorem musi byc troche roznorodnosci by przekonac sie czy w innych rolach sie sprawdzi bo jesli nie to mowi samo za siebie, a co do wygladu to tez go nie znosze