Wiele z was mówi,że gra jak kołek , a co sami lepiej byście zagrali? Szczerze w to wątpie.Zauważcie ,że gdyby nie umiał grać to nie byłby zatrudniany,ale wy wolicie osądzić ! A może właśnie miał tak zagrać. Byliście na planie? Nie! więc stulta gęby -.- . Wygląda to tak jak byście mu zazdrościli.
Tu nie chodzi o zazdrość, w Zmierzchu zagrał fatalnie, ale i tak lepiej niż Stweart (ta Bella), ale w Popiołkach poszło mu znacznie lepiej, mimo to nie umywał się do Javiera.
Ja go znałam jako aktora zanim zaczął grać w Zmierzchu, w ocenie jak on gra pomijam tę nieszczęsną sagę. Każdy aktor ma lepsze i słabsze filmy.
Dla mnie pozostanie Cedirkiem, a nie jakimś Edziem.
Moim zdaniem masz rację. Nie wiem, o co chodzi tym wszystkim ludziom. Poza tym Zmierzch to film dla nastolatków. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem dorosłych ludzi, którzy wiedzą, że jest to film dla młodszych, ale idą a potem jadą po aktorze lub aktorce. Ogarnijcie się ludzie. Pysia101 ma rację. Może tak miał zagrać. Poza tym tam, za granicą jest inaczej. Uważają go za dobrego aktora. U nas jest inaczej.
Tu nie chodzi o to kto go lubi. Chodzi o to ,że nie powinno się wyzywać aktorów,nie znając se wogole na tym. Jasne można wyrazić swoją opinie ,ale nie trzeba odrazu naskakiwać i wyzywać. szakalaka_2 dobrze to ujęła :)
Tu nie chodzi o to czy go lubię. Chodzi o to ,że nie powinno się wyzywać aktorów,nie znając se wogole na tym. Jasne można wyrazić swoją opinie ,ale nie trzeba odrazu naskakiwać i wyzywać. szakalaka_2 dobrze to ujęła :)
Tu nie chodzi o to czy go lubię. Chodzi o to ,że nie powinno się wyzywać aktorów,nie znając se wogole na tym. Jasne można wyrazić swoją opinie ,ale nie trzeba odrazu naskakiwać i wyzywać. szakalaka_2 dobrze to ujęła :)
Tu nie chodzi o to czy go lubię. Chodzi o to ,że nie powinno się wyzywać aktorów,nie znając se wogole na tym. Jasne można wyrazić swoją opinie ,ale nie trzeba odrazu naskakiwać i wyzywać. szakalaka_2 dobrze to ujęła :)
Ja na nikogo nie naskakuję i nie wyzywam. A wyrażenie "stulta gęby" to taki popis kultury osobistej, tak?
Owszem, jest części ludzi, która wyzywa, ale jest też spora część, która kulturalnie wyraża swoją negatywną opinię na temat gry aktorskiej Pattinsona, który - umówmy się - do najwybitniejszych aktorów w historii nie należy.
Twoje argumenty są totalnie nietrafione. Jest wielu kiepskich aktorów, ktorzy mimo wszystko są zatrudniani - ze względu na urodę czy popularność. Drugi "genialny" argument - sami zagralibyście lepiej? A od kiedy my jesteśmy aktorami i wystawiamy się na krytykę innych?