nienawidze go!!!!!!
po pierwszej fali zmierzchu go lubiłam, ale tak po tygodniu zmieniłam zdanie i to na zupełnie odwrotne
On jest straszny
Oczywiście nic do niego nie miałam po Harrym Potterze, w końcu grał tam podrzędną rolę i nikt tak na niego nie zwracał uwagi, a po nakręceniu zmierzchu się zaczęło 'robert to, Robert tamto'
i już nie mogłam tego słuchać
zreszta nadal nie moge
totalne dno
to zobacz Remember me, biedni aktorzy tych superprodukcji, chcą trochę kaski zarobić, a potem wszyscy ich nienawidzą bo mają dość plotek:/
Toatlnie się z tobą zgadzam.Najpierw z koleżankami oszalałyśmy na jego punkcieXD Trwało to jakieś 2 tyg.Potem zaczął mnie ten gość denerwować,także przez te plotki,że np. oświadcza się każdej napotkanej dziewczynie,ale potem zaczęła mnie też wkurzać jego gra aktorska,bo w zmierzchu czy księżycu był taki bez wyrazu,przeciętny,niczym się nie wyróżniający.A poza tym wcale nie jest jakiś zabójczo przystojny,nie powiem ładny,ale bez przesady.
Skoro przestajesz lubić aktora przez jakieś plotek itp. to jest mi Ciebie trochę szkoda, albo może nie, inaczej.. pragnę Cię pozdrowić z całego serca ;D
I wszystkich tych, którzy z tego samego lub podobnego powodu przestają lubić aktora ;) bo o ile mi wiadomo, to aktorów jak sama nazwa wskazuje ocenia się za GRĘ AKTORSKĄ, a nie za plotki powypisywane o nim na różnych stronach, bądź usłyszanych gdzieś na ulicy ;]]
Ale cóż... tak czy siak, pozdrawiam.
"Ohyda
nienawidze go!!!!!!
po pierwszej fali zmierzchu go lubiłam, ale tak po tygodniu zmieniłam zdanie i to na zupełnie odwrotne "
Gość nie odesłał listu z autografem?
Ja tam go lubię. Nie jest przystojny, ale nie to się liczy. Przede wszystkim nie jest zadufany w sobie, nie jest snobem i nie obnosi sie tym, że tyle młodych dziewczyn się w nim kocha. Jest skromny i to jego największa zaleta. Szum wokół jego osoby również mnie wkurza. Mam na to dobrą receptę. Zamiast pudelka przeczytaj jakąś ciekawą książkę:) I zajmij się swoim życiem.
Kochaaa... Tak jasne, ponieważ te dziewczyny wiedzą co to prawdziwe uczucie skoro zakochują się w kolesiu, którego na oczy nie widziały a jedynie podziwiały na ekranie bądz plakacie ściennym...
Gratuluje!
Podejrzewam, że raczej są nim oczarowane. No cóż, to minie. Wiem po sobie, bo też miałam kiedyś 14 lat i się podkochiwałam w Mike'u Shinodzie. Teraz nie wiem co w nim widziałam:) Ale tak to już jest, w pewnym wieku się fascynuje jakims artystą. Zawsze tak było.
było i jest, i będzie :)
ale podkochiwanie to i tak dobre określenie, zwłaszcza jak się ma naście lat :P i faceci tego nigdy nie zrozumieją :)
na ppczątku też na iego nie zwraxcałamn uwagi dopiero po obejżeniu zmierzcju i przeczytaniu ksiązki
jest ładny ale nie az tak znudził mi sei choxciaż nadal mi jiest gorąco w gaciach na widok jego piknych włosow!!!!:**
te wlosy to skopiowal od Jamesa Deana i sam sie przyznal, ze go nasladuje
ja tam nie lubie takich malpiarzy>>>>>> do Deana mu daleko