Po pierwsze - jest coś takiego jak Shift, a po drugie - masz rację :] Poziom jego gry jest co najmniej żenujący i żadne z niego "ciacho". Wygląda raczej, jakby spal z kamieniem na głowie. o__O Tyle ode mnie.

Ale przecież barbie/pokemon zdania nie zmieni. Przecież robcio jest taki słitaśny...

Boże miej nas w opiece...

Dla mnie jest to najgorsze, że większość nastolatek uważa go nie tylko za aktora, ale także za najlepszego "aktora" nie mając chyba pojęcia kto tak na prawdę zasługuje na to miano. Smutne, że bez wahania powiedzą, że to Robert Pattinson grający w niecałych 15 filmach jest najbardziej utalentowany, nie mając pojęcia o tak świetnych osobach jak Eastwood,czy wspaniały aktor jakim był Marlon Brando, bo może de Niro i Pacino obili im się kiedyś o uszy. Tylko to są już starsi aktorzy i nie są takimi SŁiT ciasteczkami, by można ich było znać i kojarzyć, a co dopiero się nimi zachwycać.

też nie mam pojęcia, skąd ten zachwyt. obejrzałam Zmierzch dwa razy, bo pomyślałam, że coś przegapiłam, że może ten film jest fantastyczny, a ja tego nie zauważyłam... :P ale nie. jest słaby. aktor też. nie jest charakterystyczny, nie ma charyzmy i czegoś po prostu mu brakuje.
ale cóż, nastolatki to taki gatunek, którego się nie zmieni, trzeba przeczekać:P
PS. oglądałam Targowisko Próżności, gdzie ponoć gra i w ogóle go nie zauważyłam bądź nie poznałam. eh taki aktor. pozdrawiam.

tak a propos "najlepszych aktorów":
"http://www.filmweb.pl/topic/1032437/10+najlepszych+wed%C5%82ug+mnie.html

7 z 10 najlepszych aktorów wg. niej nie znam... trzyma poziom, nie?:P

litości ;< tylko Efrona tam brakuje..

nie jestem jakąś zagorzałą fanką "Zmierzchu" jednak uważam że Robert bardzo dobrze odegrał role Edwarda tak właśnie mial grać taki własnie mial być Edward (spokojny, małomówny, z lekka nieśmiały, posągowy wampir) i właśnie tak to zagrał Pattinson. Oglądałam z nim 4 filmy i w każdej roli mi się podobał nie jest to może aktor pokroju De Niro czy Hopkinsa ale to może też dlatego że nie ma takiego dorobku filmowego nie wiadomu czy jak by nie zagrał w tulu filmach nie był by tak samo świetnych aktorem jak oni. Jest on teraz zle postrzegany ponieważ zaczął karierę od romansidła dla nastoletek ale gdyby zaczął karirę od jakiegoś innego mądrzejszego filmu napewno ludzie by go bardziej docenili.Nie wiadomo może jego kariera skończy się na serii Zmierzchu albo się rozwinie wszystko zależy od niego czy bedzię rozsądnie dobierał role i czy sodowka nie uderzy mu do głowy.
PS. Zrezygnowali z postaci którą zagrał pattinson

No cóż... Zabłysnął w Tłajlajtach, Nju munach itd. x d Też uważam, ze w jego przypadku nadużywa się określenia 'aktor'. Moim zdaniem by móc kogoś nazwać akotrerm, ten ktoś musi zagrać w kilku dobrych filmach i to nie taką rolę, która właściwie...niezbyt dużo wymaga. Ogólnie utrzymuje się w rankingach ze względu na to, że dziewczyny lecą na niego ( a pff) i ogólnie miał farta. Nie jestem antyfanką, wręcz przeciwnie - lubię go. Ale faktycznie, jego 'zawód aktorski' jest warty przemyślenia.

Widziałam inne jego kreacje i uważam, że zasługuje na miano aktora. Zaproponowano mu rolę Edwarda i przyjął ją, a że jest to saga kasowa, uwielbiana przez nastolatki to stał się popularny. Być może gdyby nie ta rola, to nie zostałby zauważony?
Nie oceniajmy człowieka po jednej kreacji.

Całe szczęście jak by nie był zauważony,bo dla mnie tu nie ma nic do zauważenia. Mi wystarczy jak zagrał w tych dwóch częściach. Gra jak drewno żadnego uczucia nie wywołuje, a u aktorów to podstawa. Jest on bardziej znany niż większości utalentowanych ludzi, którzy mają o wiele większe doświadczenie z kamerą niż ta gwiazdeczka dla nastolatek. Wygląd to nie wszystko w kinie, bo Orlando Bloom też był nie wiadomo jak przystojny, a raczej z niego marny aktor, chociaż już lepszy niż to beztalencie.

tak a jak mial zagrac taka postać ?? uważam że nie powinnaś wypowiadać sie o kimś kogo widziałaś w jednej roli. Poza tym nie rozumiem takich ludzi jak ty, nie lubisz pattinsona to po co włazisz na jego profil i na dodatek zakładasz wątek jak to on jest beznadziejnym aktorem widze że naprawdę musi ci sie nudzić

po co wchodzi?
Bo chce się wypowiedzieć. Bo ma zagwarantowaną w Konstytucji wolność słowa i wypowiedzi, a jako człowiek świadomy swoich praw, chce je realizować ;]
pytanie z d*py.

ale, ale!
nowy temat też z d*py. Nie trzeba nawet szukać, wystarczy rozejrzeć się w wyświetlanych na stronie głównej wątkach, a już znalazłby się choć z jeden, w którym można byłoby umieścić ten jakże odkrywczy temat.

Również widziałam jego inne kreacje - ot! tak już mam, że jak zainteresuję się (bądź zostanę na siłę zainteresowana jak w tym przypadku) jakimś aktorem, to oglądam kilka jego filmów i dopiero wyciągam wnioski - i stwierdzam, że aktorem marnym jest. Broni się jedynie w Little ashes, ale też tylko w 2-3 scenach. Przyznam, że tłajlajt obejrzałam dopiero tydzień temu - zaczęło mnie wkurzać, że gdzie nie spojrzę, tam jest Pattinson, jeszcze go tylko w moim prywatnym osobistym łóżku brakowało! Ciekawość sprawiła, że sprawdziłam z czegóż to on jest znany... Lubię sobie czasem obejrzeć odmóżdżające filmy, ale ten to już z lekka pranie mózgu...

I nawet gdyby zagrał w setce filmów, to jedyne co może zyskać to doświadczenie. Z talentem, niestety, trzeba się urodzić.

Uroda? Rzecz gustu. Jednym się podoba, innym nie.
Dla mnie najprzystojniejszym 'aktorem' jest Paul Walker, a i tak wolę filmy z Nickiem Cage'm :P Walkera zdecydowanie wolę oglądać na zdjęciach. Ta sama klasa aktorska co Pattinson.

w "zmierzchu" jeszcze jako tako grał, ale w "new moon" to kompletna porażka!!! żadnych emocji, nic nic nic, jeżeli nawet ma dość tego szumu wokół niego to niech przestanie grać niech zrezygnuje z udziału w BD a nie pieprzy filmy

wiesz - co kto lubi.. nie można negować tego, że komuś może spodobać się takowy film (ja lubię obejrzeć sobie dla totalnego odmóżdżenia filmy z Van Dammem :>) ..

..jedno jest pewne - gro fanek Pattinsona postrzega go przez pryzmat postaci jaką gra w emowatej epopei pt Zmierzch i utożsamia Edwarda z nim, co jest oczywiście krzywdzące dla ów aktora i szufladkuje go na najbliższe x lat jako idola rozerotyzowanych nastolatek..

obejrzawszy z nim kilka innych filmów uważam, że jest to przeciętny aktor, a przynajmniej gra w przeciętnych produkcjach (co jak co ale nawet Shia LaBeouf jest już bardziej wszechstronny).. z urody - ładny..

a teraz, to co mnie najbardziej ... denerwuje (mówiąc delikatnie) to ciągłe robienie z niego Jamesa Deana! nosz do kurki @#$%%!! to, że się nosi tak a nie inaczej, pali i lubi szybkie autka nie znaczy, że kiedykolwiek będzie drugim Deanem.. o nie.. bo Dean przynajmniej ma na koncie 3 udane i chwalone zarówno przez krytyków jak i widzów filmy, a ten goguś ma jedynie jeden hicior przeznaczony dla konkretnego targetu..