Mam pytanie. Dlaczego taka znakomita aktorka jak Romy nie przyjeła roli Sisi do czwartej części, tego znakomitego filmu.????? Przecież w tej części była by pokazana śmierć Sisi. A przecież znowu ujrzeć nową część sisi- może być równane z jej jeszcze większą sławę. Przyznaje. mam jej za złe, że nie przyjeła tej roli.
za zle to sobie mozesz.. egoistko. moze Romy miala jakies swoje powody aby roli nie przyjmowac. moze nie byla w stanie?moze nie chciala zostac tylko sissi?
Szkoda, że nie przyjęła. "Sissi" jest boska! Mogła zagrać. Jeden film więcej czy mniej... I taj już była kojarzona tylko jako Elżbieta Bawarska.
Ona poprostu nie chciała być na zawsze tylko Sissi. Chciala wykazać się w różnych rolach. Myślę że to dobrze, że nie powstała 4 część, przynajmiej wszyscy zapamiętają 'Sissi' jako piękną historię, w 4 części pokazana byłaby śmierć Elżbiety, a to na pewno byłoby przykre i zapadło w pamięć.
Przyznam bez ogródek, że bardzo chciałabym zobaczyć kolejną część "Sissi" (oczywiście z Romy i Karlheinzem). Szkoda, naprawdę szkoda, że nie zgodziła się zagrać. Ale i tak bądźmy jej wdzięczni, że zagrała we wcześniejszych częściach i nadała ten niesamowity klimat temu filmowi.
PS. Myślę, że w 4 części jeszcze nie doszliby do jej śmierci, raczej do czasu, kiedy urodziła pozostałe dzieci i stała się najpiękniejszą monarchinią w Europie. Potem byłyby jej podróże, poświęcenie jeździe konnej (czyli lata 60., 70 i może 80.) Tak w skrócie :)
Pozostałe fakty, tj. tragedia w Mayerling (śmierć jedynego syna, następcy tronu Rudolfa) i jej własna śmierć zapewne nie zostałyby pokazane.
Marschika zręcznie ominął te przykre momenty - tylko przepowiednia cyganki, która mówi: "Biedna kobieta... nie chciałabym się z nią zamienić!".
Może to i dobrze... my znamy Sissi z filmu jako piękną, młodziutką i uroczą Romy, nie tak bardzo nieszczęśliwą, jak w rzeczywistości... a tak, film albo musiałby być bardzo na bakier z prawdą, albo byłby smutny... szkoda, że prawdziwa Sissi i Romy nie były szczęśliwe.
Romy zagrała w tylu wspaniałych filmach, nie popełniła tego błędu co Daniel R., który gra Potter'a. Teraz Daniel będzie... Harrym...;/
Romy jest wspaniała. Jedyna. Wyjątkowa.
akurat tak sie składa ze marishka pominal wiele momentow.. film prawie w ogole nie oddaje rzeczywitosci, zycie cesarzowej od pewnego momentu bylo jednym pasmem udrek...
Marischka pokazał życie Elżbiety bardzo cukierkowo, a w rzeczywistości borykała się z wieloma przeciwnościami losu.
poza tym poczytałabys trochę o niej, Jeanne, to dowiedziałabyś się z jakiej racji nie przyjęła tej roli ;]
to prawda jeanne ma racje ten piekny film juz nie byłby taki szcesliwy i wogole szkoda ze tak szybko romy odeszą od swita zywych swietniie zagrała role Elżbiety Bawarskiej P.S. czytałam biografie Relzbiety Bawarskiej i wcale nie byąl taka cudowna matka a je zycie nie było takie piekne przynajmniej ten film o elzbiecie pokazywał jaka dobra matką byłą chciaz szczarze powiedziawszy chciałabym ogladnac czwarta czesc z karlem i romy pozdróffki
Kazdy aktor nie chce byc rozpoznawany tylko z jednej roli. Chce sie wykazac ze stac go na cos wiecej niz pokazywal w poprzednim filmie.
wiec miej sobie za zle, to co masz. Ale nie krytykoj wielkiej gwiazdy, bo miala prawo odmowic!!!
Romy miała w pewnym momencie dość poruwnywania jej z Sissi.....sa archiwalne zdjęcia w których reporter zwraca się zamiast Romy to "Sissi"
Dlatego odmówiła przyjęcia 5 mln marek (w tamtych czasach to byl ogromny majątek)
z tego co wiem to Romy miała juz dosć tej 'słodkiej Sissi'. Cały czas była do niej porównywana. Nie dziwie sie jej, ze miała dosć. Ale w 1972 roku znów sie wcieliła w tą postać, tylko że TA Sissi była dojrzała kobietą. ;)
Przy czym ogólnie sama Romy "trochę" przesadzała z tą Sissi, tzn. jakos nie umiałą rozdzielić tego.... no ona stała sie jej obsejsą, wiesz każdy [no dobra nie każdy, ale większość Europy tak] w niej widział "Sissi" nie "Romy".