powrót do forum osoby Rufus Sewell 
użytkownik usunięty 
użytkownik usunięty 
Jaki jest waszym zdaniem jego najlepszy film-który warto obejrzeć ,a który można sobie darować.Czekam na propozycje:)
Moim zdaniem koniecznie musisz obejrzeć "Uczciwą kurtyzanę". Film jest świetny, XVI wiek.. Lubię takie filmy.. Ten bardzo mi się podobał.
"Mroczne miasto" - troche "mroczny" ;P , ale bardzo ciekawy film.
"Obłędny rycerz" to naprawde dobra komedia :P
"Helena Trojanska" - film beznadziejny, pierwsza częśc w ogóle do niczego, Helena brzydka i sztucznie gra (jak co najwyzej przeciętna aktorka z pierwszych filmów niemych). Ale warto obejrzeć choćby dla Rufusa który troche podnosi poziom tego filmu i gra rewelacyjnie mimo tego że wciela się w naprawde czarny czarny charakter. (i w tym filmie wygląda zdecydowanie najlepiej)
"Tristan i Izolda" - głównie dla dziwczyn lubiących trójkąty miłosne, dosyć banalny ale miło się ogląda. Znacznie różni się od książki. Ale mimo ze książka mi się bardzo podobała, te różnice uważam akurat za atut (w większosci)
Takie moje skromne zdanie:)
Dzięki za propozycje:)
Na razie widziałam tylko "Helenę Trojańską" z jego udziałem i bardzo mi się spodobał jako czarny charakter:)Teraz jestem w trakcie ściągania "Uczciwej kurtyzany"-swoją drogą dzienie przetłumaczyli oryginalny tytuł.
Nie ma za co:) W sumie nie każdemu musi sie podobac to co mi, ja mam czasami odchyly ze swoim gustem:P
A jak obejrzysz kurtyzane to daj znać jak wrażenia.. (taa, ja juz sie spotkalam z trzema tlumaczeniami xD)
"Uczciwą kurtyzanę"już obejrzałam i mam mieszane uczucia.Film średnio mi się podobał-historia,owszem ciekawa,lecz nie było w niej nic nadzwyczajnego.Co do Rufusa to też jestem trochę zawiedziona,choć być nie powinnam.Chodzi o to,że "objawił"mi się w "Helenie Trojańskiej",gdzie był prawdziwym facetem,natomiast w kurtyzanie wydawał się"młodzieńcem o gładkiej skórze":PMoże mam jakiś spaczony gust,nie wiem;na razie wstrzymam się o dalszych komentarzy,bo mam jeszcze w repertuarze "Mroczne miasto".Jeszcze się okaże,że wielbię aktora jednego filmu:)
P.S.Jak dla mnie,on bardziej nadaje się do gry czarnych charakterów.W roli dobrych,szlachetnych ludzi wydaje się nieco bezbarwny.
Wiesz, ja akurat może jestem za bardzo zapatrzona w kurtyzane, bo lubie tego typu filmy- kostiumowe, powiewające romansem:P
Mnie osobiście podobała się ta jego rola - pierwsza, w jakiej widziałam Rufusa.
Ale masz racje, dużo lepiej wychodzi jako wredny facet. Albo to ja mam słabość do złych gości. Mają coś w sobie:))
Poskromienie jest genialne, po tym filmie zwróciłam na Rufusa uwagę, choć wcześniej widziałam go w paru filmach.
tak w tych rajstopkach i na szpilkach wyglądał super:) no i cały film był świetny:)polecam jeszcze obłędnego rycerza... ale Tristana i Izolde sobie odpuść jeżeli liczysz że to będzie właśnie ta historia...nie wiem dlaczego taki tytuł ma ten film... chyba nie przeczytali książki przed kręceniem..heh..beznadzieja film sam w sobie nie jest taki zły ale na pewno nie jest to Tristan i Izolda
Tak, oprócz bohaterów i motywu przewodniego to film nie ma nic wspólnego z książką..Ale nie można zaprzeczyć,że Marek zwracał na siebie uwagę:)
Ogólnie to ten filmowy związek T&I był jakiś taki "rozmemłany"- w kółko beczeli i mówili,że nie mogą bez siebie żyć, poza tym w przeciwieństwie do książki ze sobą spali(ale było to bardziej prawdopodobne). I w ogóle nie lubię Tristana, ale książkowego jeszcze bardziej nie lubiłam, bo był za bardzo wyidealizowany..
Ale to wszystko nie zmienia faktu,że film jako film nie jest zły, bardzo mi się mimo wszystko podobał..A Marek to już w szczególności ^^
A ja z nim lubię Legendę Zorro. :) Choć w Helenie też był całkiem, całkiem, ale sam film wypadł słabo.
Pozdrawiam
Masz rację..Co do Heleny.Legendy niestety nie oglądałam.
A Helenka? Już to chyba gdzieś pisałam, z reszta zawsze mówie na temat tego filmu to samo: beznadziejny, druga czesc rozkreca sie dzieki Agamemnonowi (chyba nie jestem stronnicza,co?:P). Pierwsza jest przynudzona. Glowna bohaterka gra strasznie sztucznie, poza tym jest brzydka (Helena powinna być piękna), a i Parys też nie jest jakimś niezwykłym lovelasem. Rozczarował mnie też Menelaos..Znaczy..To dobry aktor i lubie go, ale kompletnie mi tam nie pasował.
Podsumowujac, film da sie ogladac (szczegolnie 2.czesc ze wzgledu na Agamemnona ^^), ale jest dosyc kiepski. Chociaz ma na pewno wiecej wspolnego z wersja mitologiczna niż Troja.
Ale warto obejrzec (powtorze sie) ze wzgledu na Rufusa:)
Ja przyłączę się chętnie do chórku wyśpiewującego peany na cześć roli Rufusa w "Poskromieniu złośnicy". Dawno nie oglądałam tak dobrego filmu a rola Sewella po prostu zwala z nóg. Momentami płakałam ze śmiechu. Poza tym chemia między parą głównych bohaterów jest tak silna że aż ciarki przechodzą :)
Bez wątpienia w "Tristanie i Izoldzie" był świetny, w ogóle zawsze jest super...szkoda że niektóre jego filmy sa niedostępne :(
tak,też paru nie moge zdobyć,a moim zdaniem najlepszy był (chociaz wszędzie był dobry) w Mrocznym mieście,bardzo ciekawy film
Tak, bezapelacyjnie w Taming of the Shrew genialni oboje i Shirley i Roof. I ten czarny lakier na paznokciach i cienie na powiekach. Ach! Co ciekawe, Rufus powiedział w wywiadzie, że najbliżej mu do tej roli emocjonalnie ze wszystkich ról jakie grał. Zazwyczaj gra królów, władców, książeta, a tu proszę ekscentryczy zubożały arystokrata w sukience. Oddałabym się na poskromienie w takim wykonaniu - natychmiast :)
Dla mnie najlepszy był w Helenie Trojańskiej i Dangerous Beauty.Te filmy chyba nigdy mi się nie znudzą:)
-legenda zorro
-helena trojańska
-obłędny rycerz
-próba sił
-baśnie tysiąca i jednej nocy
-mroczne miasto
-niebezpieczna piękność
To są filmy, które widziałam i polecam. Dla fanek baśniowych filmów polecam "baśnie tysiąca i jednej nocy". Rufus jako Ali Baba ok, alecały film ma swój klimat.
Iluzjonista.
Świetny film, polecam zdecydowanie! Ach:) Bohater grany przez Rufusa - mało sympatyczny [bardzo delikatnie mówiąc xP] ale poradził sobie z rolą a film jest naprawdę genialny:)
"MROCZNE MIASTO" Alexa Proyasa
świetny
no i ta klapnięta powieka
robi wrażenie
jako BATMAN byłby idealny, szkoda, że nic z tego nie wyszło
Z całą pewnością mogę podać najgorszy film: "Extreme Opps", bez niego świat wcale by się nie zawalił. No i ten nieszczęsny serial "Eleventh Hour"... Najlepszy? Trudno wybrać.
