Nie wiem skad tyle podniecen jego osoba i filmami, obejrzalem wszystko co wyszlo spod jego reki i stwierdzam, ze to nieciekawe chlamy o niczym, ani w tym logiki, ani jakiejs glebi, a dawno temu w ameryce to juz w ogole porazka zmarnowalem cztery godziny zycia na beznadziejnym gadaniu kilku przyglupich gangsterow, liczylem ze moze zakonczenie mi zrekompensuje ten czas, nic bardziej mylnego, totalna porazka. To byl co ciekawe pierwszy moj film Leone, kupilem specjalne wydanie za 150 zl, zaprosilem znajomych i mial byc fajny wieczor, a wyszla porazka. Moja narzeczona zniesmaczona zupelnie podczas sceny gwaltu w samochodzie, znajomi nie odezwali sie przez caly film ani slowem, a ja czerwony jak burak. Gdy film sie skonczyl kolega skwitowal to tak ze byl to najgorszy film z De Niro jaki w zyciu widzial, reszta wieczoru pewnie kazdy domysla sie mniej wiecej jak przebiegla. Tydzien pozniej sprzedalem moje wydanie filmu za glupie 50 zl. Moja ogolna ocena tworczosci Leone to trojka z dwoma minusami, totalny zawod, nawet te westerny z ktorych slynie byly slabiutkie.