Bardzo lubię jego filmy, zwłaszcza te starsze. Głównie westerny. Bo "Gangi Nowego Jorku" były porażką. Mimo to wszystkie jego dokonania przebił "Dawno temu w Ameryce". Arcydzieło. Jednak zaczął od wyśmiewanych początkowo westernów, które ze względu włoską produkcję, nazywano "spaghetti western". Okazały się o wiele lepsze od lukrowanych westernów amerykańskich. To one dziś wyznaczają definicję westernu, a nie "Rio Grande" z Waynem i spółką.
Z początku myślałem, że jesteś wyjątkowo żałosnym i prymitywnym trollem, bo takim trzeba być, żeby robić sobie jaja ze zmarłych, ale jak przeczytałem resztę Twojego posta i zajrzałem na Twój profil to nie wyglądasz na trolla, w takim razie skąd ten nagłówek?
Czy Gangi Nowego Jorku były porażką czy też nie to można dyskutować, ale nie tutaj. Po kiego wała wspominasz tutaj o filmie, z którym Leone nie miał nic wspólnego? Nie mógł mieć, bo Gangi powstały 13 lat po jego śmierci.
Nie rozumiem kompletnie Twojej wypowiedzi, nie wiem co chciałeś w ten sposób osiągnąć.
Po pierwsze, kto co nakręcił, to sprawa sumienia. Po drugie, człowiek ma prawo do pomyłki. Po trzecie, nie masz prawa nikomu ubliżać. Gangi to gniot tak czy siak. Ja go nie rozumiałem i do tej pory końmi mnie na to nie zaciągną. To też sprawa mojego sumienia.
Sergio Leone jest, czy raczej, jak wolisz, był twórcą wybitnym. Bez niego nie byłoby gatunku. A może i by był, ale zupełnie inny. To tak jak rock and roll a Elvisem, ale bez Chucka Berry'ego.
"Po trzecie, nie masz prawa nikomu ubliżać" - gdzie ja Ci niby ubliżam?
Napisałem przecież wyraźnie: "jak przeczytałem resztę Twojego posta i zajrzałem na Twój profil to nie wyglądasz na trolla" - czy to jest według Ciebie ciężka obelga?
Jeśli tak to ciekawą masz definicję obelgi, ale dobra, niech Ci będzie, skoro tak to odebrałeś to przepraszam, nie było moją intencją obrażanie Cię.
Istotnie człowiek ma prawo do pomyłki, nikt nie jest nieomylny, Ty się pomyliłeś i ok, nie ma problemu. O to tylko pytałem, nic więcej. Zrozum też mój punkt widzenia, Twoja wypowiedź na prawdę może być odebrana jako agresywna (spójrz chociażby na ten post poniżej mojego).
Co do samego Leone to jesteśmy w pełni zgodni, a na temat Gangów to miejsce do dyskusji jest na innym forum.
"Z początku myślałem, że jesteś wyjątkowo żałosnym i prymitywnym trollem, bo takim trzeba być, żeby robić sobie jaja ze zmarłych, ale......"
Czytaj wypowiedź jako jedną całość, a nie wyrwane z kontekstu pojedyncze słowa. Te epitety istotnie są obraźliwe, ale zaznaczyłem przecież, że nie wiem czy usiłujesz w ten sposób robić sobie jaja (przecież wielu tak czyni), a ten nagłówek tak sugeruje czy po prostu walnąłeś gafę i nic złego nie miałeś na myśli.
Teraz już wyjaśniłeś sprawę, ja przeprosiłem, więc sądzę, że jest luz. Nie ma sensu dalej się o takie rzeczy sprzeczać, chyba się zgodzisz?
Jan III Sobieski coś mało ostatnio walczy. Bardzo lubię jego bitwy, szczególnie te starsze z Turkami. Bo Dunkierka to niewypał....
Tu się nie dam zrobić w konia. Pod Dunkierką Sobieski nigdy nie był, chyba że na butelce. O ile wiem, pod Dunkierką walczyli Francuzi z Anglikami.
"Po pierwsze, kto co nakręcił, to sprawa sumienia."
Jak dla mnie prawdziwym twórcą "Obcego" był Pasikowski.
Ja, szczerze mówiąc wolę kontynuację. Bo to w Terminatorze dopiero Fincher osiągnął mistrzostwo reżyserii, no i życiowa rola Adama Sandlera. Szkoda tylko, że Hans Zimmer nie napisał lepszego scenariusza :/
No tez załuje,że Zimmer nie pisał scenariusza,ale za to z niecierpliwoscia czekam na kolejny popis rezyserii Jamesa Hornera-w tym roku ma wyjśc jego nowe dzieło-"Step Up-The Beginning",już sie nie moge doczekac,podobno glówna role ma zagrac Denzel Washington i Jodie Foster.;)Pozdrawiam.
Ja uważam że błędem Camerona było obsadzenie Stevena Seagala jako głównego bohatera w serialu "Alternatywy 4".
Bardzo lubię wiersze Mickiewicza, szczególnie te starsze. Szkoda, że dawno niczego nie napisał... Głównie sonety. Bo «Anhelli» był porażką.
A widzicie? Jednak z niektórymi znalazłem wspólny język. Do dziś uważam, że brak Marka Perepeczki w "Czterech pancernych" to błąd.
Masz racje szkoda tylko że Spielberg obsadził w Ojcu chrzestnym Tomasza Karolaka, myślę że Rafał Mroczek zagrałby lepiej ;/
To nie ten klub. ale skoro się przedstawiłeś, to idź na forum "Głupi i głupszy".
Koleś!
Po bardzo wnikliwym prześledzeniu Twoich wypowiedzi dochodzę do wniosku, że masz ambitne aspiracje zostania nowym naczelnym trollem filmwebu. I wcale tego nie potępiam. Ba, wróżę Ci wielką przyszłość w dziedzinie trollingu i trzymam kciuki. Sam kiedyś jako taki troll-amator z kumplem próbowałem trochę swych sił w tym fachu i muszę powiedzieć, że zostać dobrym trollem tj. takim, który nie da się zdemaskować i wywołuje masę emocji jest sztuką.
Można też dodać, że jesteś takim trochę undergroundowym trollem, co zwiększa Twój prestiż trolla.
Przyznam, że trochę czasu przepierdalam na filmwebie, wybierając nowe tytuły na najbliższy wieczorny seans bądź czytając zabawne perypetie moich milusińskich i wyłaniając z nich co ciekawsze perełki, a Ciebie jeszcze tutaj nie spotkałem. Dziwne, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę, że na filmwebie egzystujesz już od '09, co może świadczyć o tym, iż swój debiut masz już dawno za sobą...
Mniejsza o to. Zmierzam do tego, że widzę w Tobie wielki talent, który może nieść radochę ludziom takim jak ja każdego dnia. Proszę Cię tylko o to, abyś go nie zmarnował i pokazał, że na FW nadal istnieją rzetelni trolle.
A teraz do dzieła - wykrzesaj z siebie jeszcze trochę ignorancji i pokaż, że jesteś solidną firmą.
A film moim zdaniem jest najbardziej udanym obrazem w dorobku Leone. Muzyka Morricone, kunszt aktorski Jamesa Woodsa, Roberta De Niro i Tuesday Weld oraz jedyny w swoim rodzaju styl mistrza westernów Sergio Leone stworzyły ponadczasowe dzieło, które powinno być obowiązkową pozycją obok Ojca Chrzestnego, Chłopców z ferajny i Kasyna każdego miłośnika kina gangsterskiego.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
