Oglądam mnóstwo filmów ale tylko po obejrzeniu filmów Sergia Leone mam refleksje jak po przeczytaniu dobrej książki. Według mnie jego filmy jako jedyne pobudzają wyobraźnię. Jego bohaterowie to ludzie o nie znanej nam przeszłości mimo tego możemy sami sobie ich przeszłość wyobrazić. Mimo braku dialogów w wielu scenach gra aktorska jest tak genialna, że sami domyślamy się co bohater myśli i czuje w danym momencie.
Według mnie Sergio Leone kochal kino. Podobno mimo braku gotowego scenariusza reżyser i tak miał już "wizje" jak powinny wyglądać poszczególne sceny.Wyobrażał je sobie np. jedząc obiad, będąc na spacerze.Wielu scenarzystów myśli o filmie dopiero jak usiądzie do pisania scenariusza. Nie dziwie się, że był zdenerwowany kiedy producenci chcieli wycinać sceny z jego filmów (np."Dawno temu w Ameryce") - każda scena miała dla niego duże znaczenie. Leone podobno bywał srogi na planach filmowych ale myślę, że gdyby dawał ludziom wolną rękę to jego filmy nie mialyby dla niego i dla nas tak dużego znaczenia.
Podsumowując: Według mnie filmy Sergia Leone to coś więcej niż kino.
Pozdrawiam!!!
Słusznie prawisz, bo Leone to mistrz nad mistrze. Kiedy się czasem pyta ludzi o ulubionych reżyserów i ulubione filmy, wielu ma problem ze wskazaniem na jeden konkretny tyuł, jednego konkretnego twórcę. Ale ja zawsze będę odpowiadał bez namysłu, że Sergio Leone i "Dobry, zły i brzydki". Właśnie dlatego Leone, że jest kimś więcej niż reżyserem filmowym - to wizjoner kina, prawdziwy geniusz. Kiedy oglądam jego filmy, to widzę, że każda scena, każde ujęcie, każdy kadr jest po prostu doskonały. Że nie dałoby się zrobić tego lepiej. Każdy kadr jest też ważny - mimo kilomterów taśmy filmwej, nic nie daloby się wyciąć bez szkody dla dzieła. To utwierdza mnie w przekonaniu, że on miał kino we krwi, tworząc filmy nie zastanawiał się nad tym, co i jak zrobić. On to wszystko wiedział już zanim padł pierwszy klaps.
A czemu "Dobry, zły i brzydki"? No cóż, nie uważam tego filmu za lepszy od "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" ani "Dawno temu w Ameryce", ale lubię go najbardziej z tej trójki wielkich arcydzieł Leone. Jest po prostu najbliższy temu, co ja cenię w kinie. Więcej - jest kwintesencją tego, co cenię w kinie :) Za każdym razem (a widziałem go już dziesiątki razy) oglądam go z zapartym tchem i z szeroko rozdziawioną z wrażenia gębą ;)
Czść Kwaśny!!!! Dla mnie Sergio Leone to także MISTRZ:-)!!!!Mam jego filmy:Za garść dolarów,Za kilka dolarów więcej i także Dobry, zły i brzydki(wszystkie na dvd).Może nie masz, ktoregoś z nich????A np.może masz Dawno temu na Dzikim Zachodziena dvd lub Dawno temu w Ameryce.Moglibyśmy się wymienić???Proszę o odpowiedź:-)
mój e-mail:lukas661@o2.pl