Christmas, który ma dziewczynę i planuje z nią przyszłość też ma wystarczający powód do chęci życia.
Nie musi być powiedziane, ile trwa ich przyjaźń, ale po ich relacjach, jakie można zaobserwować w dwóch częściach, można wywnioskować, że znają się od wielu lat.
Ma, przecież nie neguje tego.
To może być omylne, niektórym wystarczą rok, 2 lata by się odpowiednio zaprzyjaźnić. Wtedy też może się wydać, że ich przyjaźń trwa dłużej.
Właśnie i trochę odbiegliśmy od przewodniej treści tego tematu. Jednak myślę, że na temat Seagala wszystko zostało już napisane.
To że Van Damme zabił młodego najemnika to nie jest żadna intrpetacja klasyki ,po prostu Hemswort był miesem armatnim i miał być pretekstem dla Stallona i jego ekipy żeby dokać Krwawej Zemsty !
ok :) Dobry aktor nie boi się śmierci na ekranie weźmy np. Travolte (w Tajnej Broni SPOILER Mógł zagrać dobrego który przeżyje i złego który zginie - wybrał złego i zagrał świetnie)
Przeczytałam, ale nie martw się. Nie zepsuje mi to filmu. Zazwyczaj jest tak, że czarny charakter ginie w filmach śmiercią tragiczną, więc bez obaw. ;-)
Jak już napisałam Granatowi: wszystko się w jakiś sposób interpretuje. Oczywiście nie każdy musi to robić. Ale ja jestem osobą, która lubi szukać interpretacji w filmach, czy książkach. Nie musicie tego podzielać, bo to już leży w sferze indywidualnej. Jedni widzą zwykły film akcji, z rozwałkami i cienką fabułą, a drudzy lubią analizować to, co dzieje się na ekranie. Żadna filozofia.
Rozumiem .Chcialaś nam wytłumaczyć że Van Damme ,aktor ze starej szkoły kina akcji zabija młodego Hemswortha pokazuje nam że klasyka rządzi .Niby to ma sens i uzasadnienie ale z drugiej strony Van Damme był złym i ginie na końcu filmu .Mniejsza o to ,ważne że film jest świetny .,,Olimp w ogniu ,, był też świetnym staromodnym filmem akcji pokażany w unowocześnieniu .Co prawda nie miał aż tak świetnych ,bijących rozmachem efektów specjalnych jak Niezniszczalni 1,2 ,akcji było mniej ale za to było uroizmaicona i bardziej krwawsza .Z innych fajnych filmów akcji w starym stylu to polecam ci Strzelca z 2007 .Też dobry solidny action -thiller !
Dobrze Bradock powiedziane - najważniejsze, że film był świetny i dostarczył nam przedniej rozrywki. Nawet w pamięci pozostały mi niektóre kwestie z Niezniszczalnych 2 i jak sobie je przypomnę, to wprawiają mnie w dobry nastrój.
Właśnie, co do tekstów w tym filmie, to podzielę się z Tobą taką małą dygresją. Podziwiam twórców Ex2 za to, że potrafili tak dobrze dopasować teksty do poszczególnych sytuacji. Wykorzystali humor sytuacyjny. Pamiętasz scenę, jak ekipa Rossa dotarła do tej wioski, a tam te kobiety wzięły ich na muszkę, jedna z nich próbowała strzelić w Barney'a, ale nie trafiła. A wtedy Statham powiedział: ''Najbezpieczniej jest stać na muszce.'' Albo ten cały dialog Arniego i Bruce'a. Panowie zamienili się swoimi one-linerami i to było idealne zagranie.
Nie, zostało wypowiedziane w dobrym momencie. Skoro Bruno powiedział ''I'll be back'', to wiadomo, że Arni musiał się odgryźć tym samym, więc wykorzystał ''Yippie Ki Yay''.
Najlepszy tekst z Olimpu :
Kang do Forbesa - Kto to jest i co robi w moim budynku ?
Forbes - Mike Banning
Kang -Powinienem go się obawiać ?
Forbes - Absolutnie nie
Prezydent U.S.A -Po cichu mówi -Powiniścię .!
Mike Banning-
Przepraszam za dom Panie Prezydencie.
Prezydent U.S.A-
W porządku.Chyba był ubezpieczony.