Mistrz z Burbank działa w filmowym biznesie od 40 lat. Odkrył wszystko to, co dane mu było odkryć. To najlepszy czas na emeryturę. Surrealistyczne poczucie humoru znajduje coraz mniej zrozumienie. A Tim się cieszy w narcystycznym zapatrzeniu w samego siebie.
"Alicja..." chybiona (niestety!). Nie pomógł nawet pan Deep, który chciałby ulżyć reżyserowi filmu ale nie bardzo wie jak. Ten film jest jak onanizm bez erotycznej fascynacji. W konsekwencji doprowadza do ejakulacji nie dając odrobiny zadowolenia.