Zdecydowanie jego najlepszym filmem jest dla mnie Batman.
Cudowny i znakomity film.
Edward też jest niezły.
"Edward Nozycoreki", "duza Ryba"
moim skromnym zdaniem te dwa filmy sa chyba najlepsze z Burtonowskich
choc dla mnie kazdy jego film jest swietny :)
Wszystkie filmy Burtona, które widziałem, były niezwykłe. Ale to "Big Fish" zrobił na mnie największe wrażenie.
W każdym filmie Tima jest coś wpaniałego:
Edward Nożycoręki- tego filmu się nie ogląda, ten film się przeżywa
Ed Wood- film-pomnik
Duża Ryba- poważny temat w Burtonowskiej otoczce
Miasteczko Halloween- nie reżyserowany przez Burtona, ale jest jego głównym twórcą. Jedna z lepszych animacji, którą widziałam.
Batman i Powrót Batmana- to moje dzieciństwo
Sok z Żuka- przede wszystkim rola Keatona
Jeździec bez głowy- jak już gdzieś wcześniej wspomniałam: świetny film przygodowy
Marsjanie atakuja- wiem, czemu wszyscy zjeżdżają ten film. Dla mnie jest o wiele lepszy od "Armagedonów", "Czerwonych planet" czy "Misji na Marsa"....
Vincent- bardzo klimatyczna krótkometrażówka
Frankenweenie- familijna wersja "Frankensteina" z pieskiem w roli głównej
nie potrafię ocenić "Planety małp", bo oglądałam bardzo dawno, a w tamtych czasach podobał mi się każdy film :]....
Skleroza, jeszcze oglądałam "Pee-Wee' Big Adventure". Otóż z wierzchu wygląda jak zwykła komedyjka, ale tak nie jest. Tutaj też przejawia się Burtonowski humor- jak choćby postać Large Marge. No i tutaj jest początek współpracy dwóch wielkich ludzi kina (Burtona i Elfmana, kurcze, to już 20 lat! :)
Mnie sie najbardziej podobal Big Fish. Byl cudownie poetycki, intrygujacy i stylowy, choc moze troszke przesadzony i przeslodzony. Jednak mial bardzo wazna tematyke i przeslanie podane w dobry, nienachalny sposob, a wszystko to bylo doprawione surrealistycznym poczuciem humoru. No i ten napadajacy na bank Steve Buscemi:D
CZYLI WSZYSCY JESTESMY ZGODNI- BEATLE JUCE JEST NAJLEPSZYM FILMEM BURTONA:)
I NIECH TAK ZOSTANIE
POZDRO
Wszystkich dzieł Tima Burtona nie udało mi się jeszcze zobaczyć. Jak do tej pory najlepszy jest "Edward Nożycoręki", "Jeździec bez głowy", a nawet "Sok z żuka" i jeszcze "Batman" :D Przepraszam, wszystkie jego filmy są doskonałe, nie potrafię wybrać jednego.
Pozdrawiam fanów reżysera :]
No a teraz szanowni państwo to nic nie da się zrobić tylko czas pokłonić się
Gnijącej Pannie Młodej bo to ona właśnie trzyma w skostniałej dłoni puchar zwycięzcy :)
Naturalnie cała twórczość Burtona to jedno wielkie arcydzieło (podobno tylko planeta małp byla klapą - dlatego też nie zamierzam jej oglądać;p), ale jest dla mnie coś, co wybija się ponad wszystkie inne dzieła - Miasteczko Halloween. Naprawdę, jeden z najbardziej magicznych filmów (niby to animacja, ale kto tam zwraca na to uwagę;p) jakie w życiu widziałem.
Nie oglądałam wszystkich jego filmów, ale z dotychczasowych to najlepsze dla mnie było NBC i Ed Wood (hehe, drugi film Tima z Johnnym Deppem, oh :p). A krótkometrażówki? Oczywiście Vincent. No i Frankeweenie.