Obawiałem się, że lewackie zidiocenie wypchnie na tę rolę jakąś czarną lesbijkę, na szczęście ostały się jeszcze w decydentach resztki rozsądku. Również w grupie, spośród której powinni być wszyscy Bondzi - czyli białych, heteroseksualnych mężczyzn - jest właściwym wyborem. Czuję, że da radę. Czy radę dadzą scenarzyści, to już zupełnie inna sprawa.